The Crush. Zanim nas przyłapią (ebook) (audiobook) (audiobook)

Recenzja: magixx_book, Adamska Magda

Farrah od młodzieńczych lat podkochiwała się w przyjacielu swojego brata Nathan - Jace'u. Niestety rodzice chłopaka zginęli w wypadku, a on wkrótce wyjechał. Po latach postanowił wrócić. Aby wspomóc przyjaciół zdecydował się z nimi zamieszkać, jednak Farrach dalej traktował jak małą siostrzyczkę. Niestety serca nie da się oszukać, zarówno Farrach jak i Jace poczuli do siebie coś mocniejszego. Jednakże aby chronić swoją "małe rodziny" musieli ukrywać swoje uczucia przed Nathanem. Jak poradzą sobie ze skrywanymi uczuciami i tęsknotą? Książki Penelope biorę w ciemno. Wiem że spędzę z nim przyjemny czas i tak było też tym razem. Dziewczyna zakochana w przyjacielu - brzmi banalnie? Jednak czy wiele z nas nie miało tak w latach młodzieńczych 😉 Historię czyta się bardzo płynnie i szybko. Nie zabrakło tu chemii między bohaterami. Choć relacja między nimi rozwijała się powoli, to i tak z zapartym tchem śledziłam ich losy. Kreacja bohaterów bardzo mi się podobała, szybko polubiłam zarówno w Farrach jak i Jace'a. Lekki styl autorki sprawia, że przez lekturę wręcz płyniemy. Na końcu szkoda było mi się rozstawać z bohaterami.

Recenzja: Instagram , Ugorska Ewa

💜 RECENZJA 💜 TYTUŁ:" The crash. Zanim nas przyłapią" AUTOR:@penelopewardauthor WYDAWNICTWO:@editio.red Farrah już jako 14latka podkochiwała się w Nauce, przyjacielu brata. Gdy dochodzi do tragedii w której giną rodzice dziewczyny, Juce wyjeżdża. Wraca po kilku latach i zamieszkuje z dziewczyną i jej bratem. Farrah już nie jest niewinna nastolatką,lecz kobieta, która wzbudza w nim uczucia. Jednak nie będzie im dane byc razem, ponieważ Nathan,brat dziewczyny,nie akceptuje ich związku. Juce znów wyjeżdża,lecz gdy wraca i przypadkiem spotyka kobietę dawne uczucia odżywają. "Byliśmy sobie tacy bliscy. Dobrze się rozumieliśmy. Chcieliśmy od życia tych samych rzeczy. Chcieliśmy tylko spokoju. Chcielibyśmy być szczęśliwie. I chcielibyśmy być razem." "The crash. Zanim nas przyłapią " to kolejna powieść autorki którą miałam okazję czytać. Lubię pióro autorki i z przyjemnością przeczytam tę książkę. Historia Farrah i Juce opisana jest na przestrzeni kilku lat. Możemy poznać bohaterów jako nastolatków i dostrzec zmiany jakie zaszły w ich życiu gdy dorastają. Dodatkowo fabuła napisana z perspektywy dwojga postaci ułatwia zrozumienie ich emocji i zachowań. Wspólna tragedia odcisnęła się w ich życiu dość dotkliwie, zwłaszcza Juca i Nathana. Mimo trudnych sytuacji wspierają się. Jednak rodzące się uczucie może zniszczyć przyjaźń i dobra relacje rodzeństwa. Bohaterowie muszą zdecydować co w życiu jest dla nich najważniejsze . Mimo iż fabuła nie jest zbyt zaskakująca,z pewno nie pozwoli wam się nudzić. Książka idealna na jeden wieczór. Skłania do myślenia i uświadamia jak ważna jest rozmowa oraz brak tajemnic. Jednak wiadomo ze miłość jest w życiu najważniejsza i tak będzie również w tej historii 💜 Ja ze swojej strony oczywiście zachęcam do przeczytania.

Recenzja: girlsbookslovers.blogspot.com , Paulina Peeters

„Nie pozwólcie, by ktoś powiedział wam, że nie powinniście kogoś kochać. A czasami ten negatywny głos, który musicie zignorować, okazuje się być waszym własnym głosem.” To już moje któreś tam z kolei spotkanie z twórczością Penelope Ward i kolejne, przy którym dobrze się bawiłam. Życie Farrah zmieniło się w chwili, kiedy straciła rodziców. Jej prawnym opiekunem, stał się starszy brat, z którym ledwo wiązała koniec z końcem. Jace, jest przyjacielem Nathana, który po latach wraca na Florydę, by pomóc ojcu w prowadzeniu firmy. Widząc, że jego najlepszy kumpel i jego siostra, mają problemy finansowe, postanawia im pomóc, wynajmując u nich pokój. Dziewczyna od dawna była zakochana w przyjacielu swojego brata, ale ta miłość była zakazana i skazana na porażkę. Jego powrót na nowo przypomniał jej o uczuciach, które są ciężkie do ujarzmienia. Jace’owi Farrah także nie jest obojętna. Dorosła i wygląda zupełnie inaczej niż kilka lat temu... Czy ta dwójka nadal będzie tłumiła swoje uczucia, czy w końcu pozwolą na to, żeby wybuchły? Penelope Ward ma to do siebie, że w swoje opowieści wplata wiele emocji, które momentalnie trafiają w czytelnika. Lubię jej pióro, ponieważ potrafi mnie wciągnąć w swoje historie, nie pozwalając ani na chwilę oderwać się od czytanej lektury. Farrah i Jace to dwójka bohaterów, którzy coś w swoim życiu przeżyli. Ona i brat stracili w tym samym czasie oboje rodziców, a Jace był świadkiem tej zbrodni. Całą trójkę to naznaczyło, ale przecież musieli żyć dalej. Mimo wszystko ta tragedia ciągle w nich tkwiła i ciężko z nią było sobie poradzić. Jace się od tego odciął i wyjechał, aczkolwiek wracając po latach na Florydę, wcale mu łatwiej nie było. Bardzo polubiłam tego bohatera, bo okazał się troskliwy, pomocny i zawsze był dla Nathana i Farrah oparciem. Chociaż nie podobało mi się jego pewne zachowanie, bo podjął decyzję w pośpiechu, bólu i myślał, że uciekanie od problemów wszystko rozwiąże. Jednak tak się nie stało. Nie na darmo się mówi, że rozmowa może rozjaśnić umysł, ale gdyby tak się stało, to ta opowieść, musiałaby się wtedy trochę inaczej potoczyć, a Pani Ward miała po prostu na nią swój własny pomysł, który przelała na papier. Natomiast Farrah to dziewczyna naprawdę silna i dojrzała jak na swój wiek. Polubiłam jej osobę, bo niczego nie udawała. Próbowała oprzeć się pokusie, jaką był dla niej Jace, ale było to nie lada wyzwanie. Na przeszkodzie stał Nathaniel, którego oboje z Jace’em nie chcieli skrzywdzić. Ogólnie fabuła, nie jest jakaś zaskakująca, bo jak mam być szczera, to wielu rzeczy się domyślałam i nie było dla mnie zaskoczeniem, że tak się akurat stało. Mimo wszystko autorka dodała do całego plotu emocje, które uratowały fabułę. Niestety jest jedna rzecz, do której muszę się przyczepić i są to literówki. Był ich ogrom, co obniży moją ocenę. Przez nie ciężko mi się czytało, bo wybijało mnie to z rytmu i gubiłam się w wątkach. „The crush. Zanim nas przyłapią” to książka na jeden wieczór. Jeśli się nudzicie i nie wiecie, po co moglibyście sięgnąć, to polecam Wam tę pozycję. To taki można powiedzieć odmóżdżacz, który pozwoli Wam odetchnąć. Polecam i oceniam tę powieść 7/10. Kasia

Recenzja: agnban, Banasiak Agnieszka

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Udawaj, a w końcu sam uwierzysz, że jest dobrze." 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "The crush. Zanim nas przyłapią" autorstwa Penelope Ward, jest to pierwsza książka autorki jaką miałam okazję przeczytać i z żalem muszę przyznać, że nie było to za bardzo udane pierwsze spotkanie. Farrah, od lat podkochuje się w najlepszym przyjacielu brata. Jace, bo o nim mowa, widzi w niej tylko młodszą siostrę przyjaciela. W wyniku napadu, giną rodzice rodzeństwa. Razem z nimi w trakcie strzelaniny był obecny Jace. Po tych wydarzeniach, na kilka lat wyjeżdża z miasta. Powraca dopiero, by pomóc ojcu z firmą. By nie musieć mieszkać w domu z rodzicami, postanawia zamieszkać z przyjacielem i jego siostrą. Nadal traktuje Farrah jak młodsza siostrę, ale widzi jak wydoroślała. Zaczynają się pojawiać niechciane uczucia i pożądanie. Tylko co będzie ważniejsze miłość do Farrah czy lojalność do jej brata, Nathana??? Cała trójka bohaterów strasznie działała mi na nerwy. Ten ich trójkącik był bardzo toksyczny. Farrah wręcz obsesyjnie kochała się w Jace. Jace, miał wielkie wyrzuty sumienia, ze względu na przeszłość, jako jedyny przeżył strzelaninę i nie mógł się z tym pogodzić. Jego jako jedynego byłam w stanie zrozumieć. Za to Nathan, bał się samotności. Została mu tylko siostra i bał się ją stracić. A największy problem mieli, bo nie potrafili rozmawiać. Każdy swoje problemy i emocje chował głęboko w sobie. A wystarczyło porozmawiać, wytłumaczyć, wysłuchać od razu byłoby lepiej, ale nie, po co. Ważniejsze są sekrety, schadzki, ukryte uczucia. Czy to może przetrwać??? Nie bardzo. Bo gdzie nie ma zaufania, tam nic nie przetrwa. Muszę przyznać, że druga część książki o wiele bardziej mi się podobała. Wreszcie wszyscy zaczynają zachowywać się jak dorośli. Starają się rozwiązywać problemy, a nie tylko je przemilczeć. Tylko czy tak łatwo odzyskać utracone zaufanie??? To już musicie przekonać się sami.

Recenzja: Naszksiazkowir.blogspot.com/, Dominika Smoleń

Penelope Ward - a raczej jej twórczość - znam od dawna, chociaż ustalmy, że jednak bardziej cenię sobie ją, gdy występuje w duetach. Mam z nią całkiem pozytywną relację, że tak to ujmę - bo kreowane przez nią postacie są super, a uczucia są naprawdę dobrze przedstawione. Co prawda, tak jak w "Zanim nas przyłapią. The Crush", w pewnym obszarze nie jest w stylu "cud, miód i malinka" - ale zwykle da się przymknąć na to oko. Mówiąc w skrócie: jest świetnie rozbudowany początek, zarys historii, a koniec także zwykle chwyta za serce. Tyle, że czasem ten moment, gdzie bohaterowie sobie wybaczają/decydują się ze sobą być/cokolwiek - no zwykle tutaj czegoś brakuje i tam to się zbyt szybko rozgrywa w porównaniu do cudownego początku i zakończenia. Także w sumie to jest chyba największy minus tej powieści - jeśli Was to nie przeraziło (a raczej nie powinno), to w ogólnym rozrachunku twórczość Penelope Ward jest naprawdę godna polecenia! W "Zanim nas przyłapią. The Crush" mamy motyw młodszej siostry, która od dawna zakochana jest w najlepszym przyjacielu swojego brata - i która wie, że to typowo zakazane uczucie, bo brat prędzej by zerwał z nią kontakt niż pozwoliłby jej być ze swoim najlepszym kumplem: szczególnie znając jego charakter, miłosne podboje i problemy z zaangażowaniem się w jakiś poważniejszy związek. Mimo wszystko Farrah - głównej bohaterce - trudno omijać faceta, w którym jest zakochana, skoro on dosłownie w tym momencie jest jej współlokatorem... "Zanim nas przyłapią. The Crush" to naprawdę przyjemna historia, z bardzo fajnymi bohaterami (chociaż nie polubiłam zbytnio brata Farrah, sorki) - gdzie emocje i uczucia dominują, a do tego są naprawdę doskonale opisane i przedstawione. Jeśli lubicie romanse, w których sporo się dzieje, ale jednocześnie ta sfera emocji jest dobrze przedstawiona, to wiecie już, po co powinniście sięgnąć. Uważam, że jest to jedna z ciekawszych pozycji, jakie przeczytałam w grudniu. Do tego wszystkiego warto powiedzieć, że taką wisienką na torcie jest to, że autorka nie unika trudnych tematów: jest tu poruszony zarówno temat śmierci, tęsknoty, straty, jak i choroby. Ogólnie wątków można to naprawdę wiele wymieniać. Dlatego podsumowując, uważam, że jest to książeczka, którą z czystym sercem jestem w stanie polecić - bo myślę, że ta historia rozgrzeje niejedną osobę w zimowy wieczór. Zresztą, motyw zakazanego uczucia jest naprawdę fajnie przedstawiony - a tego to czasem ze świecą szukać. Jeśli po prostu macie ochotę zapoznać się z całkiem dobrym romansem, sięgnijcie po "Zanim nas przyłapią. The Crush"!

Recenzja: reading.girl.05, Sinkowska Amanda

„- Tak mi przykro, Farrah. Ze łzami płynącymi po policzkach wsiadłam i uruchomiłam silnik. Ruszając, spojrzałam we wsteczne lusterko i zobaczyłam, że stał bez ruchu, patrząc jak odjeżdżam. Jego postać malała i malała, ale mój ból stawał się coraz większy. Teraz nie zostało mi już w życiu zupełnie nic”. Książki od Penelope Ward mogę śmiało brać w ciemno i tym razem też był to strzał w dziesiątkę, bo historię pokochałam. Ile ja tu łez wylałam, a ile razy miałam ochotę zamknąć książkę… Obawiałam się bardzo zakończenia. Przez tę historię się płynie, już od początku wciągnęła mnie w świat Farrah. To nie będzie łatwy i kolorowy świat. Demony przeszłości nie potrafią ot, tak odejść. Miłość. Pragnienie. Ona podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata, a on pragnął się do niej zbliżyć, ale bał się reakcji przyjaciela. Dwie dusze, które ukrywają, co czują. Przepiękna historia, w której warto, jest walczyć o drugą osobę. Czasami przeszłość sprawia, że ciężko iść naprzód. Świetna książka! W jednej chwili ma się idealne, szczęśliwe życie a w drugiej wszystko się rozsypuje niczym domek z kart. Rodzice Farrah i Nathana zginęli. Zaczął się ciężki czas dla nich… Jace po kilku latach wraca, aby z nimi zamieszkać. W trójkę próbują ogarnąć jakoś życie, co nie jest łatwe. Dodatkowo Farrah nie przestała czuć coś do Jace’a. Czy dziewczyna wyzna mu uczucia? Jak zareaguje Nathan? Czy Jace będzie walczył o Farrah? Czy bohaterowie mają szansę na szczęśliwe zakończenie, czy jednak demony przeszłości złapią w swoje szpony? Jest to emocjonalna, piękna, smutna historia o bohaterach, którzy nie mieli łatwo. Trzymałam kciuki za bohaterów, aby się nie poddali. Farrah i Nathan stracili rodziców. Ból. Wiele znaków zapytania… Było mi z tego powodu przykro. To nie był łatwy czas dla nich, a tym bardziej, gdy Jace nagle wyjechał. Jednak wraca po kilku latach, aby nimi zamieszkać i im pomóc. Jace zawsze traktował Farrah jak siostrę.. Do czasu. Ona się zmieniła. Dalej zakochana jest w Jace, ale nie umie mu tego wyznać. Jace również zaczyna czuć pragnienie - Ona przyciąga jego spojrzenie. Wiedzą, że Nathan może nie zaakceptować ich związku. Pożądanie, uczucie idzie w górę. Pragną. Nie zabraknie scen gorących i namiętnych. Natomiast życie nie jest łatwe… Czas na decyzję. Ból. Smutek. Oj ten moment wycisnął łzy z moich oczu. Akcja nie przestaje lecieć w szybkim tempie, a ja z zapartym tchem czytałam aż do samego końca. Ile jesteś w stanie zrobić dla miłości? Piękna, wzruszająca historia o miłości, która będzie musiała pokonać lęki i demony przeszłości. Relacja bohaterów pięknie przedstawiona - Wsparcie, troska, pomoc, miłość. Spodobała mi się kreacja bohaterów. Najbardziej polubiłam Farrah, która nie poddała się i walczyła z każdą przeszkodą. Cudowna historia, która zapadnie na długo w mojej pamięci. Gorąco polecam!

Recenzja: Liliova_L, Budzan Paula

„The Crush. Zanim nas przyłapią” Penelope Ward Wydawnictwo Editio Red Moja ocena 7/10 Penelope Ward to jedna z tych autorek, po której książki bardzo lubię sięgać. W jej powieściach zawsze jest wpleciony bolesny wątek, ale historie same w sobie mają pozytywny wydźwięk i niejednokrotnie zmuszają do refleksji. Farrah i Nathan są rodzeństwem. Mają tylko siebie, ponieważ ich rodzice zginęli. Dziewczyna od młodych lat jest zauroczona przyjacielem swojego brata, jednak Jace nie odwzajemnia jej zalotów. To przecież młodsza siostra jego najlepszego kumpla, co znaczy, że jest nietykalna. Wydawałoby się, że temat trochę oklepany, jednak nic bardziej mylnego. Penelope ma talent malowania słowem i ja wczułam się w losy tej trójki, tym bardziej, że nie należą one do najłatwiejszych. Przeżywają oni swoje wzloty i upadki. Dodatkowym plusem są bohaterowie, których nie da się nie lubić i ja przez cały czas mocno trzymałam za nich kciuki. Farrah pomimo młodego wieku urzekła mnie swoją dojrzałością. To mądra kobieta, z rysą na sercu, ale która dokładnie wie czego chce. Jace i Nathan natomiast otoczyli ją opieką, każdy chciałby mieć takich facetów przy sobie. Mnie ta powieść zauroczyła. Może nie było w niej wartkiej akcji, czasami się trochę dłużyła, ale dzięki stylowi autorki ja bardzo chętnie wracałam do tej pozycji. Sięgając po „The Crush. Zanim nas przyłapią” otrzymacie piękną historię o miłości, przeplataną tragicznymi wydarzeniami, tajemnicami a także ogromnym poczuciem winy. Pokazuje, jak ważne jest w życiu wybaczanie sobie i innym. Pomimo tego, że nie jest to najlepsza książka autorki, bo zdecydowanie czytałam lepsze, to ta ma też coś co łapie za serce i chce się ją pamiętać. Gorąco polecam!

Recenzja: https://www.instagram.com/wioletreaderbooks/, Wioleta Kuflewska

Ona od zawsze skrycie go kochała. On zdawał się tego nie zauważać, bo uważał, że przyjaźń jej brata jest dla niego ważniejsza. Jednak w głębi serca czuł, że dziewczyna jest dla niego kimś ważnym. „A więc Jace to dla ciebie zakazany owoc. I to właśnie cię w nim tak pociąga.” Lojalność czy miłość - co zwycięży w tej rozgrywce ? Czy łamanie zasad i potajemnie spotykanie się będzie miało racje bytu ? Czy Jace zaryzykuje związek z Farrah ? I czy dziewczyna w ogóle da mu szansę ? „Za uśmiechem jestem w stanie skryć wszystko.” Książka na jeden wieczór. Może nie jest wybitna, jest taka jak inne, taka jak te w stylu - przyjaciel brata i ona - cicho wzdychająca do niego. Jednak chyba jedno co wyróżniało tą książkę na tle innych to dojrzałość głównej bohaterki. Dziewczyna naprawdę jak na swój wiek była rozsądna, pomocna, zaradna i była w stanie odpuścić swoje marzenia na rzecz rodziny. Dla mnie mocna 7.

Recenzja: patka_i_ksiazki , Kośmider Patrycja

💔♥️ RECENZJE ♥️💔♥️ Autor: @penelopewardauthor Wydawnictwo: @editio.red The Crush Zanim nas przyłapie. Farrah w wieku czternastu lat, potajemnie podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego brata. Pewnego dnia, rodzice Farrah i Jace zostają napadnięci, i wtedy też doszli do strzelaniny, w której to rodzice dziewczyny zginęli, a jego zostali ranni. Odurzony narkotykami bandyta zaczął strzelać. Dla rodzeństwa zaczęły się trudne czasy, a i wtedy Jace postanowił wyjechał z miasta. Dlaczego? 🤔 Dlaczego doszło do strzelaniny? 🤔 Czy chłopak wróci? 🤔 Po kilku latach Jace wraca i chce pomóc swojemu przyjacielowi i jego siostrze związać koniec z końcem. I właśnie dlatego ma zamieszkać razem z nimi. Czy to ma pewno dobry pomysł? 🤔 Czy uczucia Farrah względem Jace się zmieniły? 🤔 Czy może nadal jest zakochana? 🤔 Czy mężczyzna się o tym dowie? 🤔 Co na to jej brat? 🤔 Na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi jak sięgnięcie po książkę 📖 ♥️. Książkę czyta się dobrze, ale troszkę czcionka jest mała i niektórym może utrudniać czytanie. Ten pan na okładce przyciąga wzrok 😁. Historia opisana w książce była bardzo ciekawa. Pokazuje, że miłość może się narodzić niespodziewanie, nie wszystko da się zaplanować. Że w prawdziwej miłość nie ma żadnych granic. Ta autorka jest moją druga zagraniczna, której książki mogę brać w ciemno. Polecam Wam ogromnie 😍 😁

Recenzja: _extremely_books_, Strawczyńska Marta

Autor: Penelope Ward Tytuł: The Crush. Zanim nas przyłapią Wydawnictwo: Editio Na początku miałam mały problem z tym, jak została wykonana. Myślałam, że przez małą czcionkę będzie mi się ją trudniej czytać, lecz nie było tak źle. Historia jest pełna emocji, które nie opuszczają nas nawet na moment. Wciągnęłam się w nią od razu, co spowodowało, że pochłonęłam ją szybko. Przewidziałam dużą część fabuły, lecz nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Potrzebowałam historii, która będzie dla mnie można powiedzieć komfortowa. Pojawiło się w niej kilka elementów, które sprawiły moje zdziwienie. Bohaterów polubiłam od początku, dlatego każdą sytuację przeżywałam razem z nimi. Totalnie nie rozumiałam zachowania Nathana. Myślałam, że wszystko przemyśli i postąpi w inny sposób. To, co zrobił Jace wyprowadziło mnie z równowagi. Z czasem zrozumiałam jego stronę i zamiary. Dobrze się przy niej bawiłam. Ocena 4/5

Recenzja: w.slowach.ukryte, Gamracy Katarzyna

Farrah jako nastolatka podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego brata. Jednak ich beztroskie młodzieńcze lata zostały naznaczone ogromną tragedią. Rodzice dziewczyny zginęli podczas napadu, a Jace był wtedy z nimi. Po tych wydarzeniach chłopak wyjechał na kilka lat. Po jego powrocie uczucia Farrah nie osłabły. Dziewczyna dorosła i stała się odważniejsza. Do tego stopnia, że starała się prowokować Jace'a. To zadanie miała na tyle ułatwione, że chłopak zamieszkał z nią i jej bratem, aby wspomóc ich finansowo. Farrah nie pozostaje mu obojętna, jednak wie, że to zakazana miłość. Ze wszystkich sił stara się trzymać od dziewczyny z daleka, nie chce bowiem jej zranić, ani stracić przyjaciela. Czy im się to uda? Czy jednak ich pragnienia okażą się silniejsze? “The Crush. Zanim nas przyłapią" Penelope Ward to historia przepełniona ogromem emocji. Zdecydowanie nie jest to lekki romans. Bardzo dużo tu bólu po stracie bliskich, złamym sercu, a także emocji towarzyszącym poczuciu winy. Przeczytałam tą książkę bardzo szybko. Byłam ciekawa jak potoczą się losy Farrah i Jace'a. To trudna ale piękna historia o miłości i przeciwnościach losu. Mi osobiście przypadła do gustu. Nie bez powodu Penelope Ward jest autorką bestsellerów. Gorąco polecam ❤️

Recenzja: zaczytana_mama86, Nieroda Agnieszka

Farrah ma czternaście lat i jest zakochana w najlepszym przyjacielu swojego brata. Dziewczyna wie, że nie ma szans na związek z chłopakiem i ukrywa swoje uczucia. Chłopak traktuje ją jak młodszą siostrzyczkę. Nieszczęście spada na nastolatków i rodzice giną wskutek napadu. Rodzeństwo zostaje samo, a na domiar tego wszystkiego Jace wyjeżdża z miasta. Mija kilka lat. Jace powraca do miasta i postanawia pomóc swojemu najlepszemu przyjacielowi. Gdy chłopak widzi Farrah, która nie jest już czternastolatką coś zaczyna się zmieniać. Chłopak wie, że nie może nic do niej czuć i nie mogą być razem, ale pożądanie jest silniejsze. Dziewczyna stała się piękną młodą kobietą i trudna nie patrzeć na nią. Czy ta dwójka przekroczy granice? Autorka bestsellerowych powieści kolejny raz przedstawia niby zwykłą historię, ale jak świetnie napisaną, że aż trudno się od niej oderwać. Zakazany związek między młodą kobietą i przyjacielem brata. Bardzo mi się podobało jak autorka przedstawiła ich relację od młodzieńczych lat, aż do momentu, jak stają się starsi i doświadczeni. Widać, że Jace miota się i nie potrafi zdecydować, czy jest zdolny do dojrzałego związku, ale bardzo chce się zmienić dla dziewczyny. Brat Farrah oczywiście jest opiekuńczy i bardzo jej pilnuje. Książka lekka i przyjemna na jesienne wieczory. Serdecznie polecam i zachęcam, aby sięgnąć po inne książki autorki.

Recenzja: N_czyta, Nizioł-Raczkiewicz Karolina

Farrah i jej brat Nathan starają się wspólnie łączyć koniec z końcem, po tym jak siedem lat wcześniej stracili rodziców w napadzie rabunkowym. Jace, przyjaciel Nathana będący obecny podczas tego tragicznego zdarzenia wraca do miasta by pomóc ojcu w prowadzeniu firmy. Jednocześnie, żeby wesprzeć rodzeństwo, wynajmuje u nich pokój. Dla Farrah to powrót do nastoletnich czasów kiedy podkochiwała się w przyjacielu brata. Czy teraz będąc już dorosłą i niezależną kobietą będzie w stanie rozkochać w sobie mężczyznę? Czy Jace zwróci uwagę na młodszą siostrzyczkę przyjaciela? Autorka ma niesamowity dar tworzenia historii, które poruszają, są realne, a przede wszystkim świetnie buduje uczucia i związek bohaterów. Książka mimo, że przewidywalna czytała się świetnie. Potyczki słowne ale i sytuacje nie kiedy komiczne a nie kiedy tragiczne. Bohaterowie ciekawi, mający cel i szukający siebie. A na dodatek smaczne i mocne sceny erotyczne. Czego chcieć więcej od lekkiej, jesiennej lektury? Na minus dałabym stronę techniczną książki. Jest dużo błędów, kiedy rozdziały Farrah są pisane w formie męskiej, a Jace'a w formie żeńskiej. Niektóre zdania jakby... zostały przetłumaczone przez translator. I totalnie nie rozumiałam o co chodzi. W ogólnej ocenie mi to nie przeszkadzało, jednak niesmak pozostanie. Według mnie, jest to dobra pozycja która wciąga i daje chwilę refleksji. Jeśli jeszcze nie czytaliście to zachęcam 🙂

Recenzja: herbaciana.zaczytana, Pietrowska Eliza

"Czasem ułamek sekundy wystarczy, by zmieniło się całe życie - i to nawet w najbardziej zwyczajnych okolicznościach." Farrah od lat podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego brata. Niestety Jace przez cały ten czas traktował ją jak siostrę. Uczucia nie przemijały, pojawiły się sekrety i tajemnice, a na drodze do szczęścia stał Nathan. . . Uwielbiam twórczość Penelope Ward i każdą jej powieść biorę w ciemno. Zawsze też jestem z nich zadowolona. ,,The Crush" może i nie zrobił na mnie jakiegoś większego wrażenia, to w gruncie rzeczy książka mi się podobała. Była ciekawa. Przyjaciel starszego brata zakazane uczucia, walka o miłość i przyjaźń. W takich właśnie punktach opisałabym to co dostaliśmy w fabule. Z jednej strony nic nowego, oklepana tematyka, a z drugiej coś co ludzie chcą czytać. Ja sama jestem fanką tego typu wątków. Autorka podzieliła książkę na dwie części. Jedna zawierała wydarzenia przed wyjazdem Jace’a, a druga po jego powrocie. A same rozdziały były pisana z naprzemiennej perspektywy, co jeszcze bardziej pozwoliło wczuć się w opowieść i poznać emocje jakie towarzyszyły bohaterom. Wszystko pięknie, choć wolałabym, żeby więcej opowieści było z czasów, gdy Jace wraca, a trochę mniej z ich przeszłości. Mimo to książkę czyta się dobrze. Wciąga i powoduje chęć dalszego poznawania. Im dalej, tym bardziej chciałam wiedzieć co się wydarzy. Co do bohaterów, to potrzebowałam chwili by ich polubić, bo niestety nie skradli oni mojego serca od początku. Dopiero, gdy ich bardziej poznałam to zaczęłam w jakiś sposób rozumieć ich zachowanie. Rzecz, do której muszę się przyczepić to kiepska korekta. W rozdziałach pojawiło się mnóstwo błędów. W dużej mierze były to formy czasowników, niepasujące do danej osoby, a miejscami brak przecinków.

Recenzja: ann_books_lover, Ławniczak Anna

„Crush” to kolejna juz książka Penelope Ward, którą przeczytałam. Opowiada ona historię Farrah, która od dziecka zakochana jest w przyjacielu swojego brata, Jace’ie. Poza wielką miłością połączy ich także wielka tragedia, która ostatecznie może ich rozdzielić. W książkach Ward da się zauważyć pewien schemat, bowiem stworzeni w nich bohaterowie muszą cierpieć. Oni są wręcz skazani na cierpienie po to, żeby mogli przejść wielką przemianę i stać się innymi, silniejszymi osobami. Tak samo było i tym razem. A ja lubię sobie czasem tak pocierpieć z nimi  Akcja książki dzieje się przez kilka lat. Poznajemy tę historię w perspektywy obu bohaterów, co pozwala nam lepiej poznać motywy ich działania. Bohaterowie tej książki od razu przypadli mi do gustu, są tak dobrze wykreowani, że ja mam wrażenie jakbym doskonale ich znała. Oprócz miłosnych zawirowań mamy tu opowieść o rodzinnych relacjach zarówno ze strony Farrah, jak i Jace’a, co ciekawie zlewa się w całość. Właśnie za to lubię książki tej autorki: dba o każdy najmniejszy szczegół, a każdy bohater pojawiający się w książce jest ważny i wpływa na fabułę. Pomimo różowej okładki, to nie jest słodki romans. Pojawia się w nim wiele trudnych tematów, które czytelnik musi „przepracować” razem z bohaterami. Polecam!

Recenzja: Brunette Books , Walota Kamila

Kiedy Farrah miała czternaście lat podkochiwała się skrycie w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata Nathana. Niestety beztroskie życie przerywa śmierć ich rodziców. Dla Farrah i jej brata Nathana zaczęły się trudne czasy. Tymbardziej, że Jace wyjechał z miasta. Wrócił po kilku latach i aby pomóc rodzeństwu finansowo zamieszkał w ich domu. Na początku traktował Farrah jak młodszą siostrę swojego przyjaciela. Jednak nieoczekiwanie dziewczyna zaczęła budzić w nim inne uczucia. Musiał ukrywać przed Nathanem swoje uczucia do jego siostry, bo ten nie zaakceptowałby ich związku. Tylko czy uda mu się stłumić uczucie, gdy okaże się, że i Farrah nie chce już dalej ukrywać swojego zainteresowania do Jace'a ? Czy ukrywana latami pierwsza miłość ma szansę przerodzić się w prawdziwy związek? "The Crush. Zanim nas przyłapią" to historia o zakazanej miłości do przyjaciela swojego starszego brata. Okazuje się, że bohaterzy czują coś do siebie. Jednak Farrah nie chce przyznać się przed bratem, a Jace nie chce stracić przyjaciela. Ukrywają się ze swoim uczuciem, a później oszukują Nathana. Miłość, namiętność, skomplikowane relacje, emocje, kłamstwa, sekrety, tajemnice. Nie mogłam oderwać się od tej książki. Z ogromną ciekawością śledziłam losy bohaterów, aby przekonać się jak potoczy się ich relacja. Autorka napisała tę historię łącząc dwie perspektywy czasowe. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Dzięki temu możemy poznać tę historię dogłębnie. Będzie gorąco oraz bardzo niegrzecznie. To idealna lektura dla fanów namiętnych i pikantnych romansów. Gwarantuję Wam, że doznacie wielu emocji i wzruszeń. Polecam! 

Recenzja: fikusieq , Ciechacka Wiktoria

The crush. Zanim nas przyłapią - Penelope Ward 4/5 🚘🚘🚘 Miłość rozpoczęta za młodu będzie zawsze wracać chociażby we wspomnieniach, ale co jeśli jednym z nich jest przyjaciel starszego brata, który postanawia z wami zamieszkać? Miłość, która zawsze się w tobie tliła ożyła na nowo, a promyk nadziei zaczyna wesoło tańczyć, gdy wzrok mężczyzny nie potrafi ciebie ominąć. Ferrah w końcu przestaje być dzieckiem, staje się dojrzałą kobietą, która pociąga Jace’a i wtedy rozpoczyna się niebezpieczna gra. Poczucie winy dopada chłopaka, bo przecież siostra przyjaciela jest nietykalna. Jednak czy miłość nie ma granic i czy potrzeba na nią pozwolenia? Historia Fartah i Jacea porwała mnie od pierwszej strony. Wcześniej nie miałam styczności z twórczością Penelope, lecz po tej książce koniecznie się w nią zagłębie. Styl jej pisania oraz umiejetność łączenia wątków zachwycił mnie. Z całą pewnością mogę jak najbardziej polecić ten tytuł innym osobom. Jedyna rzecz, która mi przeszkadzała, to tłumaczenie. Błędy jakie tam były potrafiły w śmieszny sposób zakręcić fabułę, ale szybko się wszystko wyjaśniało z biegiem wersów. Bohaterowie wszyscy byli charakterystyczni, a główna bohaterka zachwyciła mnie swoją postawą. Mimo wielu plusów nie jest to tematyka, która należy do moich ulubionych. Książka jest w przyjemny sposób napisana, ale nie należy do moich ulubionych, więc dzisiejsza ocena to 4/5.

Recenzja: Sweetness of life, Andrzejewska-Redzimska Amanda

„Czułem z nią jakąś bliskość … Łączyła nas wspólna, bolesna przeszłość. Miałem wrażenie, że Farrah dostrzega dobro we mnie, nawet jeśli ja sam nie mogłem go w sobie znaleźć. Wiedziałem o jej młodzieńczym zauroczeniu, ale nigdy nie uważałem, żebym zasługiwał na to, jak na mnie patrzyła - ani wtedy, ani teraz. Szczególnie teraz”. Farrah, od kiedy pamięta, zawsze podkochiwała się w przyjacielu swojego starszego brata Nathana. Gdy miała czternaście lat, ich rodzinę spotkała tragedia, której świadkiem był Jace. Tamto zdarzenie miało ogromny wpływ na całą ich trójkę. Jace wyjechał, a rodzeństwo musiało starać się żyć dalej. Po kilku latach wrócił i z nimi zamieszkał. Nie spodziewał się, że ta mała dziewczynka wyrosła na piękną kobietę. Kobietę, której zauroczenie jego osobą nie minęło, bo przecież największy problem jest w tym „że nie można sobie wybrać, w kim się zakochasz”. Oboje czują do siebie silne pożądanie, choć wiedzą, że tego związku nigdy nie zaakceptuje Nathan. Czy w tym starciu wygra serce, czy rozum? „the Crush. Zanim nas przyłapią” podzielone jest na dwie części. Prolog i druga część to czasy obecne, a pierwsza część toczy się trzy lata wcześniej. Już na początku autorka daje nam do zrozumienia, że Farrah i Jace mają za sobą burzliwą przeszłość. W pierwszej części poznajemy przeszłość bohaterów oraz dowiadujemy się jakie zdarzenie ponownie ich rozdzieliło. Kolejny etap to czasy teraźniejsze, w których cała trójka musi zderzyć się z konsekwencją podjętych wcześniej decyzji. Każdy z nich zmaga się z poczuciem winy. Każdy żyje, na tyle ile pozwalają im ich własne sumienia. Książkę przyjemnie się czytało, choć nie było w niej nic zaskakującego. Styl autorki jest lekki, nie ma w nim zbędnych opisów, ani niepotrzebnych wątków, więc całość oceniam jako dobrą lekturę, ale nie zaliczę jej do tych wyjątkowych, które koniecznie trzeba przeczytać.

Recenzja: https://www.instagram.com/zaapach.paapieru/, Paulina Świetlicka

Po książki Penelope Ward zawsze sięgam z ciekawością, to jedna z moich ulubionych autorek. Jak każdemu i jej trafiają się świetne historie, ale też i takie nieco słabsze. I „The Crush. Zanim nas przyłapią” zaliczyłabym do powieści dobrych, ale jednak tych słabszych. Rodzice Farrah i Nathana zginęli podczas napadu, tak się złożyło, że Jace- najlepszy przyjaciel Nathana również wtedy ucierpiał. Te wydarzenia mocno się na całej trójce odbiły, jednak musieli nauczyć się żyć dalej. Jace po wszystkim wyjechał z miasta, po kilku latach jednak wrócił i zamieszkał z rodzeństwem, żeby pomóc im finansowo. Dla Farrah wspólne mieszkanie było sporym wyzwaniem, a wszystko przez uczucia jakimi darzyła Jace'a. Kiedyś chłopak traktował ją jak młodszą siostrę, teraz jednak zaczyna dostrzegać w niej atrakcyjną kobietę. Chociaż polubiłam bohaterów tej powieści, to ich zachowanie nie zawsze było dla mnie zrozumiałe. Całą trójkę łączyła tragiczna przeszłość, wydawało mi się, że coś takiego jakoś bardziej ich do siebie zbliży, ale tak nie było. Owszem łączyła ich przyjaźń, aczkolwiek były też tajemnice, których nie powinno tam być. Relacja Farrah i Jace'a była przedstawiona jako coś skomplikowanego, jednak moim zdaniem to właśnie oni sami wszystko tak bardzo komplikowali, dlatego mam nieco mieszane uczucia na ten temat. Z jednej strony czułam pożądanie i chemię jaka między nimi była, w dodatku to wszystko okraszone nutką strachu reakcją Nathana. Między całą trójką zabrakło mi jednak szczerej rozmowy na temat całej tej sytuacji, dzięki której być może udało by się uniknąć później zranienia i rozczarowania. Ja sama zresztą również poczułam się rozczarowana, tyle że tajemnicą jaką skrywał Jace. Mam wrażenie, że trochę było to trochę za bardzo rozdmuchane, i o ile jestem w stanie zrozumieć wyrzuty sumienia z jakimi się zmagał, tak już nie do końca rozumiem jego postępowanie względem Farrah, gdy wszystko wyszło na jaw. Sama fabuła nieco oklepana, nie znalazłam w niej niczego nowego, z czym wcześniej już bym się nie spotkała, mimo wszystko pochłonęłam jednak tę historię w jeden wieczór. Autorka ma tak przyjemne pióro, że czytanie jej powieści to sama przyjemność. Mamy tutaj bohaterów z wadami, ale i zaletami, szkoda tylko, że niektóre ich decyzje nie były do końca przemyślane, tak to jednak bywa i w życiu realnym. Czasami zdarza się nam coś wyolbrzymić, coś zataić i popełniać błędy, ważne byśmy wyciągali z tego wnioski, w końcu jesteśmy tylko ludźmi.

Recenzja: w_czytniku_zaklete, Kosińska Karolina

Autorkę znam od dawna. Przeczytałam bardzo dużo książek od niej albo w duecie z Vi Keeland. Byłam mocno zainteresowana ta najnowsza książką i cieszę się, że wpadła w moje łapki… chociaż początki były ciężkie. Dwójka współlokatorów. Dwójka przyjaciół od lat (z kilkuletnia przerwą). Dwójka zakochanych w sobie osób. Tylko żadne z nich nie mogło oddać swojego serca tej drugiej osobie. Zakazany związek, który nie powinienem w ogóle zaistnieć. Farrach ma tylko brata, a Jace jest najlepszym i jedynym przyjacielem Nathaniela. Historia o dwóch sercach, które muszą zawalczyć o siebie, jednak nie wszystko, co sobie założymy, ma prawo bytu. Czasami musimy coś utracić, aby okazało się, że było to dla nas najlepsze i było czymś, na co czekaliśmy całe życie. A mimo wszystko, miłość zawsze wygrywa, nawet, wtedy kiedy stracimy już siły na walkę. Początek tej historii trochę mi się dłużył. Jakoś nie mogłam się wciągnąć w czytanie. Jednak w końcu to Penelope Ward, więc szłam dalej i wiecie co? Dobrze, że jej nie odłożyłam, bo później, później było już tylko lepiej. Całą historię podzieliłabym na pół. Pierwsza połowa, to walka. Walka z żałobą, ukrywanym uczuciem i walka z rodzącym się pożądaniem. Zaś druga część książki to walka z miłością. Bo jak można inaczej traktować uczucie, które pomimo lat, nigdy nie zgasło? Poza początkiem, to historia jest bardzo fajna. Historia nie jest „przecinana” retrospekcjami, które odrywają od właściwej historii. Retrospekcja jest jedna i konkretna. Drobnym minusem tej książki, jest redakcja/tłumaczenie. Jednak w żadnym stopniu nie przeszkadzało to w czytaniu. No i podział na dwie perspektywy, to jest to, co ja uwielbiam w książkach. Bo ważne jest, aby poznać emocje dwóch głównych bohaterów. Mimo wszystko, polecam wam tę historię!

Recenzja: WritersLullaby, Zawada Justyna

Książki od Penelope Ward mogę brać w ciemno. Za każdym razem pozytywnie mnie zaskakuje, a jej historie wręcz ściskają moje serce. Tym razem było tak samo. Autorka zafundowała mi taką jazdę bez trzymanki, że wciąż nie mogę się pozbierać. Sięgając po tę książkę, sądziłam, iż będzie to nieco słodki romans. Jednakże pomimo różowej okładki, historia Farrah i Jace wcale nie była taka różowa. Miała ona wiele wzlotów, jak i upadków, a także rozłąk. Ostatni raz widziałam Jace’a trzy lata temu, kiedy złamał mi serce. Do tamtej chwili należało tylko do niego - był jedyną miłością mojego życia… Tak zaczyna się prolog. I już wtedy buduje się napięcie i pytanie: Co się wydarzyło!? Aczkolwiek to nie był pierwszy raz, kiedy Farrah zostaje sama ze swoim złamanym sercem. Cofnę się do samego początku, gdzie to wszystko się zaczęło. A konkretnie, gdy Farrah była jeszcze niewinną dziewczynką, potajemnie wzdychającą do najlepszego przyjaciela jej brata. Nathan i Jace byli nierozłączni, co czyniło, że byli niemalże, jak bracia. A Farrah nie była tylko siostrą Natana, ale i również Jace’a. On widział w niej siostrzyczkę, lecz ona nigdy nie poczuła, aby był częścią jej rodziny. Zawsze był tym, który skradł jej serce, lecz złamał je po raz pierwszy, kiedy miała dwanaście lat. Wtedy wyjechał na studia do Karoliny Północnej. Po dwóch latach ponownie pojawił się na Florydzie. Podczas jego obecności doszło do napadu, gdzie rodzice Farrah i Natana zostali zamordowani. W trakcie tego incydentu był również Jace, on jednak miał dużo szczęścia i uszedł z życiem. Jednakże te wydarzenia bardzo nim wstrząsnęły i ponownie opuścił Florydę. Tym razem jednak minęło, aż siedem lat. Po tak długim czasie ponownie się pojawia, a przyjaciele zamieszkują pod jednym dachem, aby łatwiej było związać koniec z końcem. Lecz Farrah to nie mała dziewczynka, jaką zapamiętał, a już dwudziestojednoletnia kobieta… która nadal podkochuje się w przyjacielu brata. I właśnie wtedy stało się zwolnienie blokady, a wszystkie emocje poszły w ruch! Tu już nie będę wam zdradzać, co działo się u bohaterów. I co było powodem, że Jace znowu zwiał. To odkrycie pozostawiam już dla was. Chociaż The Crush może się wydawać historią, którą mogłyśmy przeczytać nie jeden raz. Wiadomo, schemat już oklepany. Zakazane uczucie, które trzeba chować przed świtem. A zwłaszcza przed bratem, który za nic by nie pozwolił, aby jego siostrzyczka - którą w sumie wychował - była z najlepszym kumplem. Przecież od zawsze była zasada: SIOSTRY SĄ NIETYKALNE! Ale jednak dla Jace’a ta zasada była do złamania… Jak wspomniała, chociaż nie jest to coś nowego, to jednak w tym przypadku Farrah i Jace pokazują nam, jak czasami trudno jest uchować buzujące w nas uczucia. I To, że warto słuchać drugiej połówki, nie kierować się emocjami, a przede wszystkim nauczyć się rozmawiać, aby nie stracić czasu, jak oni to zrobili… Historia daje wiele do myślenia, a autorka porusza delikatne tematy, a konkretnie relacje międzyludzkie. Przede wszystkim zachowanie osób, których dotknęła tragedia. Osób, które pomimo tego i tak pragną z całych sił wyrwać się ze szponów przeszłości i żyć na nowo. Zaczerpnąć chociaż jeden porządny haust powietrza, aby odetchnąć pełną piersią. Aby móc podążać za szczęściem, które czeka, gdzieś tam w oddali, pośród tych nieszczęść… Książka jest w sam raz na góra trzy wieczory. A teraz, kiedy pogoda niezbyt nas rozpieszcza, to idealny moment, aby chwycić za tę historię, kocyk i ciepłe kakao. Polecam? Od Penelope zawsze!

Recenzja: @nasturcja_czyta, Adryan Anastasiya

Lubicie ten moment w książkach, kiedy dzieje się najważniejsze, kiedy emocje sięgają zenitu, a serce bije szybciej? W "The Crush. Zanim nas przyłapią" Penelope Ward funduje taki emocjonalny rollercoaster aż dwa razy. Najpierw na początku, kiedy zapowiada pewne wydarzenia, kiedy czytelnik wie, czego ma się spodziewać i dosłownie mknie przez opowieść wertując strony, żeby dowiedzieć się jak do tego doszło. A później drugi raz, że zdwojoną siłą, dając potężnego kopa emocjonalnego, rozwalając czytelnika na drobne kawałki. Właśnie za pośrednictwem takiego zabiegu udało się autorce poruszyć moje serce, a myślę , że nie tylko moje, prostą historią dziewczyny, która zakochała się w przyjacielu starszego brata. A przecież siostry kumpli są nietykalne. Szczególnie te młodsze, długo uważane za dzieciaka i z którymi się mieszka pod jednym dachem. Penelope Ward stworzyła piękną wielowarstwową historię nie tylko o miłości. Tajemnice przeszłości, poczucie winy i odpowiedzialność za swoje decyzje - właśnie to podkreśla autorka pokazując jak pięknie może ewaluować młodzieńcze zauroczenie przeradzając się w dojrzałe głębokie uczucie i ile trzeba przejść, żeby prawdziwą miłość odzyskać. Wylałam morze łez ze wzruszenia i bardzo polubiłam bohaterów. Obserwowanie ich dorastania, popełniania przez nich błędów oraz ich naprawianie było prawdziwą ucztą. Jeżeli lubicie burzliwe namiętne romanse zahaczające o Young Adult, to gorąco polecam.

Recenzja: schoweknaksiazki, Orzeł-Biś Pamela

Q: Enemies to lovers czy friends to lovers? Ja jestem bardziej team enemies to lovers ale ostatnio coraz częściej sięgam po książki z wątkiem friends to lovers. "The Crush" było pierwszą książką od Penelope Ward ale na pewno nie ostatnią.  Książka jest napisana naprawdę przyjemnym językiem. Podoba mi się styl autorki i przez to bardzo szybko mi się ją czytało.  Mamy tutaj historię Farrah, która od najmłodszych lat podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata. I mogłoby się wydawać, że to będzie wiecie, taki słodki romansik z happy endem i oczywiście po części tak było. Ale wydaje mi się, że autorce głównie chodziło o to żeby pokazać jak nasza impulsywność i nieprzemyślane czyny i słowa mogą zmienić nie tylko nasze życie, ale też naszych najbliższych. Że czasem powinniśmy zastanowić się dwa razy, powinniśmy postawić się na miejscu innych i spróbować zrozumieć ich punkt widzenia.  Przez wydarzenia, które miały miejsce w książce drogi Farrah i Jace rozdzielają się na TRZY LATA. Czytając miałam takie CO, DLACZEGO? Jak do tego doszło? Uważam, że to książka warta uwagi. Szybko się ją czyta, więc będzie idealna na wieczór z herbatką i kocykiem 🤍 ⭐⭐⭐⭐/5 P.S. Nie zrażajcie się okładką, przynajmniej facet jest ubrany 🤭

Recenzja: unspecial_amazingbooks , Łojko Katarzyna

Było to moje kolejne spotkanie z autorką i należało ono do bardzo udanych. Z początku myślałam, że ta pozycja mi się nie spodoba, lecz po przeczytaniu 100 stron, bardzo się wciągnęłam i nie mogłam się od niej oderwać. Co do postaci głównych bohaterów, to postać Farrah, niekoniecznie mi przypadła do gustu, denerwowała mnie swoim zachowaniem, ale za to postać Jace'a bardzo mi się spodobała, przez całą książkę można było zauważyć przemianę jego postaci oraz to jak wydoroślał. Fabuła nie była zaskakująca, ale taka lekka książka była dla mnie idealną odskocznią od codziennych obowiązków. Podsumowując, polecam!❤

Recenzja: Grażyna a czyta, Podbudzka Grażyna

Farrah od lat kocha się w Jace'e, najlepszym przyjacielu swojego brata. Jej uczucie początkowo było tylko dziecięcą fascynacją, z czasem przerodziło się w nieodwzajemnione zauroczenie. Oboje zmagają się z tragedią jaka ich spotkała. Ferrah straciła rodziców w napadzie, w którym uczestniczył także Jace i jako jedyny uszedł z niego cały. Gdy po studiach mężczyzna wraca do rodzinnego miasta, zamieszkuje z Ferrah i Nathanem, pragnąc pomóc im w trudnej sytuacji finansowej. Z biegiem lat, dziewczyna z nieporadnej nastolatki zmieniła się w piękną kobietę, co nie umyka uwadze mężczyzny. Czysto braterskie uczucia jakimi ją darzył do tej pory, zmieniają się w odwzajemniony pociąg. Każde z nich zdaje sobie sprawę z tego, że Nathan nie pobłogosławi ich znajomości. Zwłaszcza, że Jace nigdy nie był fanem stałych związków. Co się stanie gdy ich tajemne uczucie wyjdzie na jaw? Penelope Ward jako jedna z niewielu autorek potrafi sprawić aby w trakcie czytania jednej książki zaszkliły mi się oczy ze wzruszenia, rumieniec rozgrzał policzki od scen pełnych namiętności a nerwy zostały w strzępach od napięcia jakie serwowała fabuła. Niesamowicie poruszyła mnie postać głównej bohaterki, która choć ma dopiero dwadzieścia jeden lat to już ma spory bagaż doświadczeń, jest niezwykle dojrzała emocjonalnie. Farrah wie czego chce od życia, a tym czego pragnie jest Jace. Czy mężczyzna jest gotowy na poważny związek u boku siostry przyjaciela, którą sam traktował jak własne rodzeństwo? Co ukrywa w głębi serca? Czy oboje są gotowi zmierzyć się z przeciwnościami jakie zamierza zesłać im los? Ta pozycja to kolejna książka autorki, którą pokochałam za jej lawirowanie emocjami, których jest tu całe mnóstwo. Od namiętności i pożądania, przez ból,poczucie straty po nieograniczoną radość i szczęście. U boku bohaterów przychodzi nam doznać tych uczuć choć te wymienione to zaledwie garstka. Zachęcam do sięgnięcia po nią bo naprawdę warto.

Recenzja: ja.czytam, Wielądek Ewelina

Kto, tak jak ja, uwielbia książki Penelope Ward? Od tej autorki zawsze biorę wszystko w ciemno, a historie zawsze wpadają mi w oko.Jak było tym razem? Farrah od zawsze podkochiwała się w przyjacielu swojego brata. Ten jednak w, traktował ją raczej jak siostrę, a nie kandydatkę na dziewczynę. Życie Farrah zostało nagle wywrócone do góry nogami, bo jej rodzice na skutek napadu stracili życie. Świadkiem napadu był Jace, który nie potrafił poradzić sobie z sytuacją. Po kilku latach wraca, zamieszkując razem z Farrah i jej bratem. Jace zaczyna dostrzegać, jak zmieniła się dziewczyna. Między tą dwójką budzi się pożądanie. Do czego doprowadzi ukrywany romans? Czy brat dziewczyny zaakceptuje związek przyjaciela z jego siostrą? Kolejny raz nie zawiodłam się na piórze autorki. Jednakże muszę przyznać, że zwykle jestem zachwycona jej książkami, a w przypadku tej, uważam, że była po prostu dobra. Cieszę się, że autorka postawiła na narrację pierwszoosobową z dwóch perspektyw. Poza tym wplotła retrospekcje. Zdecydowanie lepiej, płynniej czyta mi się takie historie. Miło, że Penelope nie przeciągała fabuły nudnymi opisami, tylko zawarła dużą ilość dialogów. Lubię wątek zakazanej miłości, więc ta historia przypadła mi do gustu, choć była odrobinę przewidywalna. Co do bohaterów, to napięcie między bohaterami było bardzo wyczuwalne, a ja nie mogłam się doczekać, kiedy rzucą się na siebie i dadzą upust żądzy. Sceny erotyczne, jak zwykle działały na wyobraźnię, doprawiając rumieńce na twarzy. Wybaczam to, że czasami działali mi na nerwy, ale to młodzi ludzie, więc czego tu się spodziewać? Nie mogą być idealni. Cieszę się, że tym razem Penelope postawiła na taką książkę do przeczytania w jeden, dwa wieczory. Dla mnie grubość idealna. Odrobinę żałuję, że ta czcionka nie była większa, ale domyślałam się, że to przez oszczędności. "The Crush. Zanim nas przyłapią" to historia miłości bohaterów, którzy chcą kochać, pragną odnaleźć swoje szczęście, pomimo przykrych życiowych doświadczeń. To książka o przeznaczeniu, bolesnych decyzjach. Zachęcam do przeczytania. 7-/10

Recenzja: Zaczytana1001_, Grudzinska Paulina

Farrah chyba jak każda mała dziewczynka podkochuje się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata. Gdy już bohaterka jest starsza, a najlepszy przyjaciel ma zamieszkać z nimi pod jednym dachem, w bohaterce od nowa odrodzą się uczucia pomimo wielu lat. Jace widzi w dziewczynie wiele kobiecości i wie, że dla niego to zakazany owoc. Ale oboje sięgają po to ryzyko i dochodzi do uczucia, które jak wyjdzie na światło dzienne, wiele namiesza, a główny bohater ucieknie, zostawiając bohaterkę ze złamanym sercem. W historie tej dwójki wciągnęłam się od razu. Zakazany owoc, który smakuje najlepiej. Czuć było duże pożądanie oraz namiętność, jaka biła z książki. Historia przedstawiona jest w dwóch etapach kiedyś oraz teraz. Rozdziały z przeszłości pokazuje, nam jak rodziło się uczucie pomiędzy dwójką, a co sprawiło ze ich miłość się rozpadła. Rozdziały przestawiające historie z teraźniejszości pokazują nam powrót bohatera do miasta, w którym zmieniło się dużo a przede wszystkim życie jego najlepszego przyjaciela i dawnej miłości. Książkę przeczytałam w dwa wieczory, ponieważ czcionka trochę drażniła moje oczy jak dla mnie za mała, co utrudniało mi czytanie. Fajna obyczajówka z nutą namiętności. Temat zdecydowanie jest na topie teraz, więc fajnie jest znać ta historie, szczególnie że Autorka swój poziom utrzymuje i jej książki są bardzo fajne i wciągające.

Recenzja: add_books_, Kros Ada

"Czasem ułamek sekundy wystarczy, by zmieniło się całe życie - i to nawet w najbardziej zwyczajnych okolicznościach" Farrah od zawsze skrycie podkochiwała się w przyjacielu swojego starszego brata Nathana. Po nagłej śmierci rodziców to właśnie on zaopiekował się siostrą, a obiekt jej westchnień, Jace, wyjechał z miasta. Wrócił po dziewięciu latach i chcąc wspomóc rodzeństwo finansowo zamieszkał razem z nimi. I mimo, że początkowo traktował Farrah tylko jak młodszą siostrę swojego najlepszego kumpla, w końcu zaczął dostrzegać, ze teraz jest już młodą, piekną kobietą. Wiedział jednak, że Nathan nigdy nie zaakceptowałby jego uczuć, jednak utrzymywanie ich stało się niemożliwe w obliczu zainteresowania dziewczyny, z którym ta nie chciała już dłużej kryć się przed Jacem. "The Crush. Zanim nas przyłapią" to książka, która łączy w sobie elementy dramatycznej historii młodych ludzi, zmuszonych na dorastanie bez rodziców i walki z niespodziwanym, zakazanym uczuciem dwójki przyjaciół. To opowieść o przyjaźni, miłości, dawaniu drugiej szansy. Muszę przyznać jednak przyznać, że choć czytało mi się ją bardzo dobrze, choć autorka fajnie poprowadziła narrację z perspektywy obojga bohaterów, nie otrzymałam w niej niczego odkrywczego, niczego nowego i zaskakującego. Książka podzielona jest na dwie części - tą w której uczucie bohaterów dopeiro się rozwija, w której dają ponieść się namiętności i odkrywają uczucia, które popychają ich do okłamywania brata Farrah, i tą odpowiadającą teraźniejszości, rozgrywającą się po powrocie Jace'a do miasta po trzech latach, po tym jak pod wpływem Nathana opuścił on Farrah. Brakowało mi trochę większego rozwinięcia okresu pomiędzy, który został streszczony tak naprawdę w kilku zdaniach. Nie do końca przekonały mnie emocje bohaterów, którzy zmagali się z niepewnością swoich uczuć, zranieniem, poczuciem straty i tęsknoty. Na plus wypada z pewnością relacja Nathana z Jacem. Pokazali piękną męską przyjaźń, która nie wstydzi się emocji, opowiadania o swoich rozterkach, przyznawania się do błędu, zrozumienia nawet jeśli ciężko jest uzewnętrznić jakiś problem. Ich spotkanie po latach było w mojej ocenie wzruszające i poruszające. Myślę, że książka ta, mimo że jest lekturą lekką i przewidywalną, momentami skłania do refleksji nad tym, jak łatwo czasami skryć za uśmiechem swój prawdziwy nastrój, jak łatwo zbudować wokół siebie mur, który może przebić tylko prawdziwa przyjaźń i miłość, o ktorą z pewnością warto walczyć. Z pewnością książka ta, nie jest moją ulubioną spośród tych, które czytałam od Penelope Ward, ale czas z nią spędzony oceniam jako udany.

Recenzja: Mol_nad_molami, Czajkowska Sylwia

Siostra zakochana w przyjacielu starszego brata. Gdzieś już to słyszałam... Można by rzec historia stara jak świat! Jednak czy na pewno i tym razem? Dziś parę słów o najnowszej powieści Penelope Ward "The Crush. Zanim nas przyłapią"... Gdy wychodzi nowa książka autorki, sięgam po nią bez najmniejszego wahania. Tak też było w przypadku #thecrushzanimnasprzyłapią Tym razem jednak jestem troszkę zawiedziona. 🥺 Pomysł na fabułę fajny jednak reszta już nie do końca... Najbardziej chyba przeszkadzały mi przeskoki czasowe! Namieszały i totalnie zniszczyły potencjał książki. 🤷 Przeszłość mieszająca się z teraźniejszością nie pozwoliły mi oczekiwać w napięciu na to, co się wydarzy... (Bo po prostu wszystko miałam podane jak na tacy) 😥 No dobra to tyle z minusów! Przejdźmy do tej przyjemniejszej części. 😜 @penelopewardauthor doskonale ukazała chemię pomiędzy głównymi bohaterami. Sceny zbliżenia fajnie opisane. Książka cienka, lekka. Czytało się ją mega szybko no i to chyba jest jej największy plus...

Recenzja: atena_czyta, Stachowiak Anna

👉"Pragnąć kogoś ze świadomością, że nie możemy go mieć, było prawdziwą torturą." Farrah kocha Jace'a prawie od zawsze. Ale chłopak jest przyjacielem jej starszego brata, więc jest świadoma tego, że nie ma u niego szans. Mimo to uczucie w niej nie gaśnie nawet gdy Jace najpierw wyjeżdża na studia, a później odcina się od nich całkowice po śmierci ich rodziców. Tylko nagle Jace wraca i w dodatku będzie z nimi mieszkał. Czy zakochane serce dziewczyny da radę przetrwać tę sytuację? 👉"Miłość nie jest kwestią wyboru. Nie pozwólcie by ktoś powiedział wam, że nie powinniście kogoś kochać." Motyw miłości dziewczyny do przyjaciela jej brata jest chyba stary jak świat. Ale nie zmienia to faktu, że my - romantyczki, bardzo go lubimy ❤️ Jak nie raz Wam wspominałam, tę autorkę biorę w ciemno. Uwielbiam jej książki o tym razem się nie zawiodłam. Jak zwykle świetnie wykreowany wątek tajemnicy, który trzyma w napięciu, abyśmy dobrze zrozumieli postępowanie bohaterami. Byłam bardzo zaskoczona, gdy poznałam tajemnicę Jace'a, a jeszcze bardziej, gdy zdradził jej całość. Dzięki temu naprawdę byłam w stanie wybaczyć mu jego postępowanie. Strasznie za to wkurzyła mnie postać Nathana, brata Farrah. Dziwiłam się bardzo, że dziewczyna po tym wszystkim z nim została. Książka szybko się czytała, choć ma prawie 300 stron, w dodatku zapisanych małą czcionką. Jest dobra na lekkie popołudnie, gdy chcemy się zrelaksować. Osobiście polecam ❤️ 👉"Jestem twoja i te uczucia nie znikną jak zaczarowane, bo ja tak im każę."

Recenzja: aniaaczyta, Antosiewicz Anna

Może nie była to najlepsza książka autorki, ale również świetna jak pozostałe. Książka o opuszczeniu, przebaczeniu i drugiej szansie. Lektura wciąga od pierwszych stron, akcja szybko się rozkręca, nie ma żadnych zbędnych wydarzeń. Autorka przedstawia nam relację bohaterów krok po kroku, co się wydarzyło w przeszłości i jaki to miało wpływ na ich przyszłość. A jeśli mówimy o przeszłości, to była burzliwa jak ich relacja i trudna. Oboje dużo przeszli, Farrah straciła rodziców, a Jace był przy tych tragicznych wydarzeniach, przez co poczucie winy tłamsi go do dzisiaj. Farrah i Jace musieli dużo przejść, żeby znaleźć się w obecnym miejscu. Musieli zaznać smaku straty i cierpienia, żeby było warto odbudować tę relację po latach. Łączyło ich głębokie uczucie i było między nimi silne przyciąganie, można powiedzieć, że byli dla siebie wręcz stworzeni. Jace trochę stchórzył jak przyszło się zmierzyć z konsekwencjami swoich wyborów, ale z drugiej strony go rozumiem. Miał duże wyrzuty sumienia, poczucie winy go nie opuszczało na krok i trudno było mu tworzyć związek, któremu Nathan był przeciwny. Koniec końców Farrah i Jace odnaleźli wspólną drogę do swojego serca, która przez ani chwilę nie była łatwa. Tak poza fabułą książka miała mnóstwo literówek i jak normalnie mi to nie przeszkadza, to tym razem myślałam, że oszaleję. Błędy powtarzały się co 2-3 kartki i było ich kilka na stronie. 

Recenzja: Zpasjadoksiazek , Adamiec Agnieszka

Mamy tutaj powszechnie znany wątek. Młoda dziewczyna podkochuje się w najlepszym przyjacielu brata. Uczucie do Jace'a to jej słodka tajemnica. Pewne zdarzenie spowodowało,że mężczyzna wyjechał. Po latach powraca. Aby pomóc rodzeństwu postanawia z nimi zamieszkać. Dla obojga było to trudne,ponieważ zaczęli czuć do siebie coś więcej. Farah po niespodziewanej śmierci rodziców zostaje pod opieką swojego brata. Szybko musi dorosnąć i stawić czoła rzeczywistości. Kiedy Jace wraca od razu wpada mu w oko Farah,która wyrosła na piękną kobietę. Choć tych dwoje przyciąga się jak magnez to najbardziej boją się reakcji jej brata,Nathana. Jak poradzą sobie z kłopotami kiedy Nat ich nakryje? Książka to bardzo fajny romansik, choć trochę przewidywalny. Mimo to pochłania się go niesamowicie szybko. To idealna historia dla miłośników zakazanych romansów. Polecam z całego serca. Pamiętajcie, że jest to tylko moja skromna opinia.

Recenzja: In_love_with_reading_books, Waldon Magdalena

Farrah Spade podkochiwała się w najlepszym przyjacielu starszego brata, odkąd pamięta. Kiedy była nastolatką, te uczucia napędzane burzą hormonów, stały się jeszcze silniejsze, lecz nadal stanowiły jej słodką tajemnicę. Jace nie miał o niczym pojęcia, traktował ją jak słodką małą siostrzyczkę. Trwająca beztroska nie trwała zbyt długo. Rodzice Farrah i Nathana zostali napadnięci, w wyniku czego stracili życie, a towarzyszący im Jace, został jedynie niegroźnie ranny. Chłopak, nie mogąc poradzić sobie z tymi wydarzeniami, wyjechał z miasta, odcinając się od przechodzącego trudne chwile rodzeństwa.  Jednakże po kilku latach wraca, by ratować rodzinny biznes. Przy okazji zamieszkuje z Nathanem i Farrah, by pomóc im w trudnej sytuacji materialnej. Dziewczyna w dalszym ciągu jest dla niego jak siostra, dba o nią i otacza troską. Uczucia Farrah jednak się nie zmieniły. Teraz mając dwadzieścia jeden lat, już nie przypomina małej dziewczynki, co również nie uchodzi uwadze Jace’a. Zaczyna patrzeć na nią inaczej, a z czasem pragnienie staje się niemożliwe do zignorowania, a to z kolei przeradza się w prawdziwą miłość. Oboje jednak wiedzą, że Nathan nie zaakceptuje ich związku. Czy będą w stanie tłumić swoje uczucia? Co się stanie, kiedy prawda wyjdzie na jaw? „Czułem z nią jakąś bliskość… Nie tylko dlatego, że łączyła nas wspólna, bolesna przeszłość, ale także dlatego, że za każdym razem, gdy patrzyłem jej w oczy, przypominałem sobie o istnieniu niewinności, pasji i wszystkim, co dobre na tym świecie.” Z całą pewnością każda z Was zna to powiedzenie, żeby nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. W rzeczywistości w moim zdaniem należy do jednego z trafniejszych. A co w przypadku książek? Lubicie wątek drugiej szansy i spotkania po latach? Oczywiście mam tu na myśli motyw „właściwa osoba, zły czas”. Przyznam szczerze, że dla mnie takie powieści mają w sobie coś szczególnego. Przede wszystkim masę emocji, gdyż zazwyczaj wtedy bohaterowie muszą przejść długą drogę, by ponownie zaufać, czy pokonać wewnętrzne demony. Bardzo poruszają mnie takie historie, często wywołując wzruszenie. Właśnie ten motyw znajdziecie w najnowszej powieści Penelope Ward, która od dawna należy do moich „pewniaków”. Sięgając po jej dzieła, wiem, że się nie zawiodę. Oczywiście ma swoim dorobku lepsze czy słabsze historie, lecz mimo wszystko zawsze zapewnia mi rozrywkę, kiedy potrzebuję czegoś lekkiego. Tak też było i tym razem.  „The Crush. Zanim nas przyłapią” ukazuje losy Farrah i Jace’a, których relacja zdecydowanie należy do tych skomplikowanych, a w ich oczach także do zakazanych. Historia tej dwójki została podzielona na dwie części, a wydarzenia przedstawione są z odstępem trzech lat.  Ona jest młodszą siostrą jego najlepszego przyjaciela, który jest wobec niej niezwykle opiekuńczy. Kluczowa w tym wszystkim jest również różnica wieku, bo dzieli ich aż sześć lat. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Jace nosi łatkę bawidamka, który nie jest gotów na żadne zobowiązania. Oboje wiedzą, że Nathan nie może się o nich dowiedzieć, gdyż oznaczałoby to jedno — koniec przyjaźni jego i Jace’a. Wątek zakazanego związku niewątpliwie dodał charakteru tej powieści, wzbudził napięcie w oczekiwaniu, kiedy prawda wyjdzie na jaw. Penelope Ward świetnie poradziła sobie również ze stworzeniem przyjemnej w odbiorze chemii między głównymi bohaterami. Początek, kiedy to Farrah próbuje zwrócić uwagę Jace’a, obfituje w zabawne sytuacje, by stopniowo naznaczyć tę relację pożądaniem, które z każdym dniem coraz bardziej daje im się we znaki. Wszystko to odbywa się w otoczce przyjaźni, a więź naszych bohaterów pogłębia się i to doskonale się czuło. Nic nie było między nimi wymuszone, rozwijało się we właściwym tempie. Kiedy już oboje nie są w stanie walczyć z pragnieniem, autorka serwuje nam pełne namiętności sceny intymne. Drogie panie, ależ to było gorące i pobudzające! Jednakże to nie wszystko. Naszych bohaterów czeka niezwykle trudna walka z demonami przeszłości i poczuciem winy. Nieobce im będzie również odbudowanie nadszarpniętego wcześniej zaufania oraz uleczenie złamanego serca. Choć na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że ta historia jest lekka, to jednak potrafi także poruszyć czułe struny. Żałuję jedynie, że ta druga część trzy lata później nie została nieco bardziej rozwinięta.  „Miłość nie jest kwestią wyboru. Nie pozwólcie , by ktoś powiedział wam, że nie powinniście kogoś kochać. A czasami ten negatywny głos, który musicie zignorować, okazuje się być waszym własnym głosem.” „The Crush. Zanim nas przyłapią” to piękna opowieść o miłości, która na pozór była zakazana. Pokazuje, że czasem warto po raz drugi wejść do tej samej rzeki, zaufać, dać sobie szansę na szczęście. Czasem wybaczenie samemu sobie jest najtrudniejszą przeszkodą do pokonania, lecz jeśli mamy odpowiednią motywację, na koniec niesamowicie słodka nagroda. Najnowsza powieść Penelope Ward, mimo iż nie należy do moich faworytów, to zapewniła mi mile spędzone chwile. Polecam!  ⭐ Moja ocena: 8/10 ⭐

Recenzja: anielskastrona tiktok, Przygodzka Daria

Farrah już od dziecka wiedziała, że jej serce należy do Jace’a - najlepszego przyjaciela jej brata Nathana. Jace i Nathan byli dla siebie jak bracia, dlatego też Farrah trzymała swoje uczucia w tajemnicy. Jace był typowym bad boyem. Był typem imprezowicza, który zmieniał dziewczyny jak rękawiczki i nie planował zmian. Pewnego dnia doszło do tragedii w której zginęli rodzice rodzeństwa. To wydarzenie zmieniło życie całej trójki. Dla Nathana i Farrah zaczął się trudny okres, szczególnie, że Jace wyjechał z miasta. Po latach jednak wrócił. Od zawsze traktował Farrah jak młodsza siostrę, jednak teraz coś uległo zmianie. Dziewczyna zaczęła go fascynować. Obydwoje się w sobie podkochiwali, ale było to bardzo tajemnicze, ponieważ Jace był najlepszym przyjacielem jej brata! Zaczynając tę książkę nie wiedziałam czego się spodziewać, dlatego podeszłam do niej neutralnie. Grubość też nie była obiecująca, bo jednak było to zaledwie 300 stron, co jest naprawdę mała ilością. Muszę jednak przyznać, że książka przypadła mi do gustu. Myślę, że można wyciągnąć z niej kilka ważnych lekcji życiowych. To opowieść o sile lojalności do drugiego człowieka, przeżytych tragediach oraz o podejmowaniu dobrych decyzji. Jednakże jest napisana słabym językiem, przez co ciężko mi się ją czytało. Co jest jedynym minusem moim zdaniem. Moja ocena to 3/5

Recenzja: thievingbooks.blogspot.com, Beata Moskwa

Ona była w nim po uszy zadurzona. On dostrzegł jej atrakcyjność dopiero po latach. Obydwoje znaleźli się w miejscu, w którym jedno czuło coś do drugiego, ale bali się zaryzykować i odważyć na zrobienie kroku w nieznane. W przejmującej historii romantycznej Penelope Ward pokazuje jak łatwo ulec grze pozorów i poprzez własne skrywane lęki utracić to co w życiu najcenniejsze. Nie po raz pierwszy autorka zabiera nas w bardzo emocjonalną podróż ku sercowym rozterkom głównych bohaterów. Chociaż bazuje na romansie i podąża znanymi ścieżkami to bez cienia wątpliwości robi to w sposób bardzo emocjonalny oraz w pełni przemyślany. Jej najnowsza powieść to nie tylko ukłon w stronę skrywanej przez bohaterów wzajemnej adoracji, ale i walka z własnymi demonami, pokonywanie barier, odcinanie się od przeżytej traumy czy próba zbudowania nowego, lepszego życia na fasadach przeżytej w dzieciństwie tragedii. Farrah zrozumiała, że kocha Jace'a kiedy miała zaledwie czternaście lat. On jednak nie odwzajemniał jej uczuć, traktując ją jako uroczą siostrę swojego przyjaciela. Jednak kiełkujące w dziewczynie uczucia przerwał brutalny atak podczas którego zginęli jej rodzica. Wówczas świat Farrah, Nathana a nawet samego Jace'a uległ całkowitej rozsypce. Rozstali się na lata, by w samotności leczyć rany, ale los na nowo ich znowu połączył. Jednak emocje pozostały niezmienne: ona czuła do niego więcej niż on czuł do niej. A może jednak chłopak odwzajemniał uczucia Farrah, ale bał się ujawnić je przed swoim przyjacielem, by nie utracić jedynej rodziny jaka mu pozostała? W tej historii nic nie było oczywiste a pierwsze wybory nie były tymi ostatnimi, ale o tym przekonacie się sami sięgając po historię, która wzrusza, zmusza do myślenia i intryguje. Chociaż ma się ochotę popchnąć ku sobie dwójkę głównych bohaterów to jednocześnie towarzyszy nam poczucie zrozumienia ich sytuacji i kruchego szczęścia, które wypracowali. Na ich miejscu każdy z nas zawahałby się przed jakąkolwiek zmianą w obawie, że to co daje im radość przepadnie a oni sami ponownie będą musieli mierzyć się z negatywnymi emocjami. Ich opowieść była cudowna, szczera i oparta na realnych wydarzeniach, ale najbardziej ujęła mnie świadomość przedstawionych konsekwencji, ponieważ mimo mojego uwielbienia kierowanego w stronę bohaterów oraz trzymania za nich kciuków sama nie wiedziałam w którą stronę ich relacja powinna podążać. "The Crush. Zanim nas przyłapią" to strach przed zaangażowaniem, lęk przed utratą najbliższych osób i niepewne jutro. Powieść dynamiczna, dopracowana i nastawiona na wiele skrajnych emocji. Penelope Ward nie zwalnia tempa po raz kolejny serwując nam romantyczną powieść opartą na trudach życia, w której finał wydaje się być nieprzewidywalny do samego końca. Opowieść o wyzwaniach czyhających na naszej drodze, przeżytych tragediach oraz o ulotności chwili, której doświadczył zapewne każdy z nas.

Recenzja: @do_zaczytania, Winczewska Anna

"Czasem ułamek sekundy wystarczy, by zmieniło się całe życie - i to nawet w najbardziej zwyczajnych okolicznościach." 🍂🍁Nastoletnia Farrah od zawsze, skrycie podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego brata, który de facto zawsze traktował ją jak młodszą siostrę. Uczucie to było jej słodką tajemnicą o której nikt nie mógł się dowiedzieć, szczególnie Nathan. Niestety beztroskie życie dziewczynki i tragiczne wydarzenia jakie miały miejsce sprawiły, iż nastolatka z dnia na dzień musiała dorosnąć. Bowiem w skutek napadu, rodzice Farrah i Nathana giną, a towarzyszący im Jace zostaje ranny. Od teraz rodzeństwo zdane jest tylko na siebie, gdyż po tym zdarzeniu, Jace postanawia wyjechać. Powroty nie zawsze bywają łatwe, dlatego gdy Jace wraca po kilku latach, bez chwili zastanowienia pomaga rodzeństwu w odzyskaniu życiowej stabilności. Jak się okaże, nic już nigdy nie będzie takie jak kiedyś, gdyż Farrah dorosła, stając się piękną kobietą, zaczęła wzbudzać w Jace uczucia, które są zakazane. 🍁🍂Jednakże czy budzące się pożądanie będzie łatwo ukryć? Czy miłość zniszczy przyjaźń? "The crush. Zanim nas przyłapią" jest historią, która pokazuje jak wielka jest siła przyjaźni i lojalności do drugiego człowieka. Młodzieńcza miłość, czasami nazywana zauroczeniem w przypadku Farrah przetrwała próbę czasu, lecz jej konsekwencje będą bolesne i postawią głównych bohaterów przed niemałymi wyborami. Bardzo lubię pióro autorki, a sięgając po każdą z jej książek wiem, że nie będę się nudzić, ponieważ jej książki bardzo często są przerywnikiem od innych cięższych historii. Polecam❤️

Recenzja: bookaholic.in.me, Leszczak Joanna

Zauroczenie przyjacielem starszego brata to motyw stary jak świat. Jednak tak samo szybko jak takie uczucie się pojawia, tak szybko znika, gdy wchodzi się w dorosłość. A co jeśli niewinne zakochanie małej dziewczynki, zmienia się w dojrzałą i nie budzącą żadnych wątpliwości miłość? Czy warto zaryzykować, postawić na szali długoletnią znajomość, przyjaźń, zaufanie brata i dać się porwać namiętności? Tutaj nie ma łatwego rozwiązania... Farrah z uwagi na wszystkie wydarzenia, które jej dotknęły jest bardzo dojrzałą kobietą. Po nagłej śmierci rodziców opiekę nad nią przejął starszy brat i pomimo osiągnięcia przez nią dorosłości nadal prowadzą wspólne gospodarstwo. Farrah pracuje, porzuciła studia na rzecz utrzymania swojej dwuosobowej rodziny, czując się poniekąd odpowiedzialną za brata. On zresztą także jest wobec niej bardzo opiekuńczy, choć ich stosunki nie są aż tak dobre, jak być powinny. Jednak nie można odmówić Nathanowi spostrzegawczości, bowiem całkiem szybko zauważył, że jego mała siostrzyczka zbyt mocno jest zainteresowana jego przyjacielem. Jace przyjaźni się z Nathanem od dzieciństwa i od lat stanowi część rodziny. Powrót do rodzinnego miasteczka nie jest dla niego łatwy z uwagi na wciąż żywe i bolesne wspomnienia, jednak odczuwa to niemal jako obowiązek, by pomóc w rodzinnej firmie. Kobiety traktuje lekko, do żadnej nie poczuł bowiem niczego, co sprawiłoby, że chce się na poważnie zaangażować. Farrah zawsze była dla niego małą i uroczą siostrą przyjaciela, jednak obecnie coraz częściej zauważa zmiany w jej wyglądzie i dojrzałość. Lecz także doskonale wie, że nie ma prawa się nią zainteresować, bowiem przekreśliłoby to jego długoletnią, niemal braterską relację z Nathanem. A przecież i tak planuje wyjechać z Florydy, gdy tylko będzie mógł... "The Crush. Zanim nas przyłapią" to ciepły, emocjonalny romans z całkiem przewidywalnym zakończeniem, ale ma w sobie to coś, co sprawiło, że spełnił moje oczekiwania wobec niego. Ogromnie przypadł mi do gustu sposób w jaki Ward zdecydowała się poprowadzić fabułę, dzięki czemu nie mamy wrażenia, że jest to powieść przesłodzona czy nierealna, wręcz przeciwnie! Dzięki bohaterom i ich decyzjom oraz rozterkom, z którymi się mierzą mamy wrażenie jakbyśmy czytali o rzeczywistych perypetiach zwyczajnych ludzi. Znajdziemy tu także genialne zakończenie, które niezmiernie mi się podobało i stanowi kwintesencję naturalności tej książki. Już dawno stwierdziłam, że Autorka jest mistrzynią w rozpisywaniu scen zbliżeń postaci ale i budowy napięcia między nimi i w tej materii nic się nie zmienia, Ward trzyma swój wysoki poziom. Ale porusza w książce także bardzo ważne kwestie, dotyczące tego jak nieprzepracowane trudne zdarzenia mogą znacząco wpływać na koleje losów. Gdy brak zrozumienia swoich uczuć, ucieczka od rozmowy, skrywanie targających emocji, narastają przez lata i powoli ale skutecznie mają destrukcyjny wpływ na życie nie tylko osób, które się mierzą z problemami lecz także często również ich bliskich. Długo czekałam na tę pozycję i nie jestem zawiedziona, uwielbiam pióro Autorki i choć zawsze moim numerem jeden będzie inna jej powieść, to i tak jestem ukontentowana lekturą.

Recenzja: zaczytana_matka96, Krawczak Paulina

"𝙲𝚣𝚊𝚜𝚎𝚖 𝚞ł𝚊𝚖𝚎𝚔 𝚜𝚎𝚔𝚞𝚗𝚍𝚢 𝚠𝚢𝚜𝚝𝚊𝚛𝚌𝚣𝚢, 𝚋𝚢 𝚣𝚖𝚒𝚎𝚗𝚒ł𝚘 𝚜𝚒ę 𝚌𝚊ł𝚎 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 - 𝙸 𝚝𝚘 𝚗𝚊𝚠𝚎𝚝 𝚠 𝚗𝚊𝚓𝚋𝚊𝚛𝚍𝚣𝚒𝚎𝚓 𝚣𝚠𝚢𝚌𝚣𝚊𝚓𝚗𝚢𝚌𝚑 𝚘𝚔𝚘𝚕𝚒𝚌𝚣𝚗𝚘ś𝚌𝚒𝚊𝚌𝚑." Farrah już jako nastolatka była zakochana w przyjacielu brata. Wraz z bratem musieli się zmierzyć z ogromną tragedią, ponieważ ich rodzice zostali zamordowani. Rodzeństwo mogło zawsze liczyć właśnie na przyjaciela, aż do pewnego momentu gdy Jace wyjeżdża na studia. Gdy wraca Farah już nie jest dzieckiem bo ma dwadzieścia jeden lat. Jace zaczyna w niej dostrzegać kobietę i jest dla niego wielką pokusą. Jednak nadal jest siostrą jego najlepszego przyjaciela, zakazanym owocem. ___ Jakie tajemnice skrywa Jace ? Czy mają szansę na bycie razem ? ___ "The crush. Zanim nas przyłapią" jest to świetny romans z motywem zakazanej miłości. Mamy tutaj narrację pierwszoosobową którą uwielbiam w książce, bo wiem co czują w danym momencie. W książce nie zabrakło zwrotów akcji przez co czytałam ją z wielką ciekawością. Styl autorki jest mi znany i bardzo lubię jej twórczość. Pisarka stawia na dość lekki styl w tej historii nie mamy zbędnych opisów. Bohaterowie tej książki są fajnie wykreowani największą sympatię zyskała u mnie Ferrah. Ta historia pokazuję nam tu piękną miłość rodzeństwa. Mamy też bolesne doświadczenia dla bohaterów. Romans ten należy do lżejszych takich na jeden wieczór. ___ Polecam! 

Recenzja: zaczytana__mama, Toboła Magdalena

Pamiętacie swoją pierwszą miłość? Farrah już w wieku dwunastu lat podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego brata. Kilka lat później życie obojga zmienia się o 180 stopni ,a Jace wyjeżdża do Karoliny Północnej. Gdy wraca trzy lata później, mógłoby się wydawać, że uczucia, którymi Farrah darzyła Jace wygaśnie, a tak na prawdę wróciło ze zdwojoną siłą. Tym bardziej ,że chłopak wprowadza się do niej i jej brata ,żeby pomóc im finansowo. I choć zawsze Jace zawsze tratował ją jako młodsza siostrę Nathana, to tym razem coś zmienia i zaczyna patrzeć na nią jak na kobietę. Czy wyjdzie z tego coś dobrego ? Czy namiętna miłość będzie wstanie przezwyciężyć, głęboko skrywane poczucie winy ? Oboje zdają sobie sprawę, że Nathan w życiu nie zaakceptuję ich związku. Uwielbiam pióro autorki i nie ważne, czy piszę w duecie, czy sama. The Crush zanim nas przyłapią to książka od odnalezieniu siebie. Walką z przeszłością i przeszłością. Zmierzeniu się ze swoimi słabościami i próbą walki o lepsze jutro. Przyjemnie spędziłam z nią czas. Zdecydowanie czyta się ją lekko i szybko. Nie posiada multum nie potrzebnych opisów. Podobała mi się kreacja głównych bohaterów. I choć czytałam na prawdę różne opinie na jej temat ,to ja Wam szczerze polecam sięgnąć po tą lekturę.

Recenzja: zakochana_w_fantazji, Burdelska Wiktoria

Hejka! Co tam u was słuchać? Co aktualnie czytacie? 🤍 4/5⭐ The Crush. Zanim nas przyłapią Autor @penelopewardauthor Wydawnictwo @editio.red Podoba mi się koncepcja fabuły dostajemy prolog, który daje nam do myślenia i zadawania wielu pytań, po czym poznajemy historie głównych bohaterów od samego początku. Jest dobrze pokazana różnica wieku miedzy bohaterami. Farah od bardzo dawna zakochała się w przyjacielu swojego brata, Jace’u. Oczywiście chłopak traktuje ją jak swoją młodszą siostrę. Po złych wydarzeniach Jace wyjeżdża z miasta po kilku latach wrócił aby pomóc swojemu przyjacielowi i jego siostrze związać koniec z końcem. Jace zaczyna widzieć w Farrah już nie tylko młodsza siostrę swojego kumpla a dorosłą kobietę która go fascynuje. Bohater wie że nie może go nic połączyć z siostrą jego przyjaciela. Jednak czasami ciężko jest zapanować nad pragnieniami i pożądaniem. Czy Jace’owi uda się stłumić uczucie jakim zaczyna darzyć Farrah? Czemu Nathan nie chce by Farrah wiązała się z jego przyjacielem? Czy Jace ma jakieś tajemnice ? Styl książki jest lekki, bez zbędnych opisów. Wykreowani bohaterowie to ludzie rozsądni, którzy potrafią przyznać się do swoich błędów i poprawić je pomimo podejmowania złych decyzji w życiowych. Polecam książkę na jesienne wieczory z herbatką z miodem pod ciepłym kocykiem. 

Recenzja: Klub Literatek, Popęda Magdalena

Zaczynając czytać „The Crush - Zanim nas przyłapią”, miałam mieszane uczucia. Bałam się, że ta historia będzie miała więcej plot twistów, niż powinna, przy zaledwie 300 stronach. Na szczęście moje obawy okazały się być bezpodstawne. Podoba mi się koncepcja autorki, mianowicie: mamy prolog, który daje nam do myślenia i skłania do zastanowienia się "co się stało?", po czym poznajemy historię głównych bohaterów od samego początku. Jest tutaj także sześcioletnia różnica wieku między Farrah a Jace’em. Dodatkowo mają, jak by nie patrzeć, wspólną historię i główna bohaterka żywi uczucia względem Jace'a już w młodzieńczych latach. Dodajmy do tego wspólne mieszkanie i mamy przepis na udane popołudnie z książką. Autorka zastosowała genialny przeskok, czyli w kulminacyjnym momencie relacji tej dwójki dostajemy przeskok czasowy o trzy lata do przodu i zaczynamy akcję w miejscu prologu. Z każdą stroną dostajemy krótkie wyjaśnienie tego, co działo się z każdą ze stron, gdyż przez całą książkę mamy narrację zmienną - mamy i perspektywę Farrah, i również Jace’a. Jest to tak dobrze dopasowane i napisane, iż perspektywy idealnie się uzupełniają, a rzadko zdarza mi się czytać dobrze napisane rozdziały „męskimi oczami”. Głowni bohaterowie są świetnie wykreowani. Najbardziej podobała mi się postać głównej bohaterki, a dzięki przeskokowi czasowemu mamy pokazaną jej przemianę spowodowaną plot twistem. Co do Jace’a nie mam jakichś mocnych zastrzeżeń; może tylko to, że wydawał się być „silnym charakterem”, a okazało się być zgoła inaczej. Niby jego postawa zostaje usprawiedliwiona, jednak mimo wszystko mogło to wyglądać w trochę inny sposób. Brat Farrah był w pewnym momencie mocno irytujący, jednak jego rolą w tej historii jest bycie jej punktem zapalnym. Całość uważam za naprawdę udaną. Jest to dobra pozycja do przeczytania w jesienne popołudnie. Zwłaszcza dla miłośników różnicy wieku, wspólnego mieszkania i wspólnej historii w przeszłości. Oceniam: 4,5/5🥃

Recenzja: Instagram, Kamyszek Dominika

Kiedy przeczytałam opis tej powieści, od razu wiedziałam, że się skuszę. Po pierwsze, lubię Penelope Ward. Po drugie, uwielbiam motyw zakazanej miłości. Po trzecie, kocham motyw pierwszej miłości. Tutaj mamy to wszystko. Farrah od zawsze podkochiwała się w przyjacielu swojego brata. Kiedy po latach Jace wraca do miasta i wprowadza się do Farrah i Nathana, okazuje się, że jej uczucia wobec niego nie przygasły, wręcz przeciwnie. Wygląda też na to, że i ona nie jest mu obojętna, ale Jace wyraźnie nie zamierza tknąć młodszej siostry kumpla. Relacja głównych bohaterów to taki typowy „slow burn” - rozwija się powoli i stopniowo rozpala do czerwoności, aż czytelnik staje się równie sfrustrowany jak Farrah i Jace, których ciągnie do siebie. Nie jestem przekonana co do słuszności ich decyzji, ale cóż, gdyby ludzie rozmawiali ze sobą szczerze i otwarcie, nie byłoby o czym pisać książek - przecież masa z nich zawiera fabułę opartą na braku szczerości i na nieporozumieniach ;) Nasi bohaterowie nie są idealni i choć czasem niekoniecznie ich rozumiemy, to jednak zdecydowanie ich lubimy i razem z nimi przeżywamy wzloty i upadki. Najbardziej w tym wszystkim jest świadomość zawieszenia tego wątku na trzy lata (to nie spojler, książka zaczyna się od krótkiego rozdziału, a potem pojawia się „3,5 roku wcześniej”. Przeszkadzało mi sporo błędów, zwłaszcza mnóstwo takich dotyczących formy czasowników - Farrah zrobił, Jace zrobiła itd. Momentami musiałam czytać dwukrotnie, żeby zrozumieć, o kogo tu chodzi albo kto tu mówi. Korekta jest ważna! Powieść jednak polecam, bo w ogólnym rozrachunku bardzo mi się podobała :)

Recenzja: monika_czyta, Smagała Monika

Czternastoletnia Farrah podkochuje się w najlepszym przyjacielu swojego brata. Oczywiście chłopak traktuje ją jak swoją młodszą siostrę. Pewnego dnia rodzice Farrah oraz Jace zostają napadnięci przez chłopaka odurzonego narkotykami, w skutek czego małżeństwo ginie na miejscu, a chłopak zostaje lekko ranny. Od tego czasu nastolatka i jej brat Nathan muszą radzić sobie sami zwłaszcza, że wkrótce po postrzale z miasta wyjeżdża Jace. Po kilku latach wrócił, i od tego czasu pomaga swojemu przyjacielowi związać koniec z końcem. W stosunku do Farrah, Jace w dalszym ciągu był jak starszy brat, jednak niespodziewanie wszystko zaczyna się zmieniać. Dziewczyna nie jest już czternastoletnią dziewczynką, a piękną, wchodzącą w życie młodą kobietą. Jace doskonale wie, że nie może go nic połączyć z siostrą jego przyjaciela. Jednak czasami ciężko jest zapanować nad pożądaniem. Czy Jace’owi uda się stłumić uczucie jakim zaczyna darzyć Farrah? „The Crush. Zanim nas przyłapią” to kolejna historia napisana przez Penelope Ward, autorkę bestsellerowych powieści. Z każdą kolejną książką autorki odkrywamy jej wielki talent. Książka napisana jest w lekkim stylu, bez zbędnych opisów. Wykreowani bohaterowie są twardo stąpającym osobami, które mimo, że podejmują w swoim życiu błędne decyzje są w stanie się do tego przyznać i je naprawić. Jak zawsze autorka wpisała się w mój gust czytelniczy dlatego z przyjemnością polecam tę książkę każdej osobie, która lubi twórczość Penelope.

Recenzja: ank_1985_czyta, Kopczyk Anna

Od dłuższego czasu sięgam po książki Penelope Ward, zarówno te, które pisze sama jak i w duecie z Vii Keeland. Przyzwyczaiłam się do tego, że autorki mają wiele pomysłów na fabułę, że bez względu na to, czy piszą razem, czy oddzielnie, to każda z książek jest dopieszczona. Nie mam się do czego doczepić przy ich książkach, wiele z nich uwielbiam, nie było takiej, która by mnie męczyła. To jest tak, że zwyczajnie jedne podobają mi się bardzo, inne troszkę mniej, ale zawsze jest dobrze! Najnowsza książka to taka trochę mam wrażenie jednak książka dla młodszych czytelniczek. Fabuła jest rozłożona w czasie i tak naprawdę śledzimy losy zauroczenia najlepszym przyjacielem brata od szczeniackich czasów. Pojawia się tu wątek trochę zakazanej miłości, w końcu jest taki niepisany kodeks, że siostra przyjaciela to zakazane terytorium. Zwłaszcza młodsza o sześć lat siostra przyjaciela, która wychowuje się bez tragicznie zmarłych rodziców. Jace traktuje ją od zawsze jak własną siostrę, ale kiedy po latach wraca orientuje się, że z małej słodkiej, dziewczynki, którą trzeba się było opiekować wyrosła piękna kobieta. Książkę można określić mianem uroczej. Zauroczenie młodej dziewczyny, które nie słabnie przez lata, które naznacza jej życie, jej wybory i nie słabnie mimo wieloletniej nieobecności obiektu westchnień, to historia, która chwyta za serce. Nie ma tu bardzo rozwiniętego tła, fabuła skupia się na relacji tych dwojga, na emocjach i trudnych wyborach. Bolesna przeszłość też znacząco wpływa na przebieg wydarzeń i choć doskonale wiemy jak książka się skończy, to wiele mniejszych i większych kroków, wiele do przemyślenia i zaakceptowania przed bohaterami, zanim doczekamy się upragnionego szczęśliwego zakończenia. Książkę polecam, bo nazwisko autorki to dla mnie już gwarancja udanej lektury. Czytałam jej lepsze książki, ale z tą również przyjemnie spędziłam czas.

Recenzja: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/, Weronika Tomala

Długo musiałabym liczyć wszystkie książki Penelope Ward, jakie znalazły się na półce mojej domowej biblioteczki. A to wystarczający dowód na to, jakim zaufaniem darzę napisane przez nią historię. Chyba nie pominęłam ani jednej z tych, które przetłumaczono na język polski ,toteż bez wahania sięgnęłam po kolejną pozycję jej autorstwa, ukrytą pod tytułem „The Crush. Zanim nas przyłapią”. Historia o miłości, która tliła się gdzieś z tyłu cały czas, blokowana przez rozsądek i złośliwości losu. Ale czy dla prawdziwego uczucia istnieją bariery, których nie da się przeskoczyć? O tym miałam okazję się przekonać zanurzając w kartach niniejszego romansu. Zapraszam na recenzję. ZARYS FABUŁY Farrah od dawna podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego brata. Był jej skrytą miłością, która miała nigdy nie zostać spełniona. Dlaczego? Jace był o niej sporo starszy i zawsze traktował ją tylko jak młodszą siostrę. Mogłoby się zdawać, że nastoletnie uczucia w końcu przeminą. Wszak Farrah dopiero poznawała smak życia. Pewnego dnia wszystko uległo zmianie, kiedy Jace i rodzice dziewczyny zostali brutalnie zaatakowani przez nieobliczalnego człowieka. Chłopak przeżył, rodzice Farrah niestety nie. Nastolatka straciła tak bliskich jej ludzi, a kiedy Jace wyjechał, straciła także jego. Mijają lata. Farrah i jej brat, Nathan, przeżywają materialny kryzys. By wspomóc dawnych przyjaciół, Jace powraca i zgadza się zamieszkać z nimi razem w jednym domu. Jakże wielkie jest jego zdziwienie kiedy odkrywa, że Farrah zaczyna budzić w nim zupełnie nieplanowane uczucia. Wie jednak, że nie może sobie pozwolić na ich ujawnienie. W końcu Nathan nigdy by tego nie zaakceptował. Co się stanie, kiedy serce zyska przewagę nad rozumiem? Jakie poczucie winy nosi w sobie Jace? Czy można się oprzeć miłości, która coraz mocniej zaczyna zabierać głos? ONA JEST DLA NIEGO JAK SIOSTRA, ON DLA NIEJ JEST KIMŚ ZNACZNIE WIĘCEJ Autorka, jak to z resztą zwykle bywa przy okazji napisanych przez nią historii, postawiła na narrację pierwszoosobową. Czytelnik staje więc oko w oko z emocjami fundowanymi zarówno przez Farrah, jak i Jace’a, głównych bohaterów tej powieści. Farrah to młoda dziewczyna, która doświadcza bardzo brutalnej strony życia. Tarci rodziców, a uczucia, jakie lokuje w pewnym chłopaku, okazują się niespełnione. Zostaje jej tylko straszy brat. Nieobawiająca się ciężkiej pracy, jakoś musi sobie radzić. Mimo wszystko nie traci wiary w uczucia i to z jej strony perspektywa ich spełnienia wydaje się bardziej namacalna. Opór stawia Jace. Starszy, ten bardziej rozsądny, ten, w oczach którego miłość kierowana w stronę Farrah wydaje się być niewłaściwa. Dziewczyna jest dla niego jak siostra, a przynajmniej jeszcze nie dawno tak było. Opiekuńczy, pomocny, nosi w sobie poczucie winy za wydarzenia rozegrane w przeszłości. Teraz targa nim zazdrość, a zwyczajna troska o dobro Farrah zaczyna wkraczać na inny poziom. Czy ta dwójka w końcu będzie miała okazję trafić w swoje ramiona? Bardzo im kibicowałam, bo postaci kreowane ręką Penelope Ward prawie zawsze trafiają w mój gust. PRZYJAŹŃ, TROSKA, MIŁOŚĆ Zanurzając się w kartach tej książki czytelnik otrzymuje historię miłości zakazanej nie przez czynniki zewnętrzne, ale przez wewnętrzne przekonania i opory bohaterów, którzy muszą zrozumieć, że czasami nie da się opierać przeznaczeniu. Mamy młodziutką dziewczynę, która dopiero co przekracza próg dorosłości i mamy mężczyznę, który czuje się za nią odpowiedzialny. Który ma swoje powinności względem jej brata, bo jest jego przyjacielem. Od początku można wyczuć delikatną chemię, jaka pojawia się pomiędzy tą dwójką, ale długo przychodzi czekać, zanim dojdzie do jej realizacji. Nie od razu wylewa Penelope Ward kawę na ławę. Autorka z wyczuciem, etapowo i ze smakiem pozwala rozwinąć się tej znajomości. Są zazdrości, powolne odkrywanie swoich pragnień, są także dramaty. To opowieść o rodzinnych relacjach, o przeżytych tragediach, o wzajemnej pomocy. Gdzieś w tle snują się wątki drugoplanowe, ale to zdecydowanie mentalna sfera rozwijająca się pomiędzy Farrah i Jace zajmuje przeważającą część tej historii. PODSUMOWANIE „The Crush. Zanim nas przyłapią” to romantyczna lektura z wolno posuwającą się akcją, w której nie brakuje jednak emocji. Nie brak też wiarygodnych dialogów i bohaterów, za których warto trzymać kciuki. Popadająca w schematy i ostatecznie przewidywalna, ale napisana w sposób, który zachęca do odkrywania kolejnych rozdziałów. Nie wielce erotyczna, choć namiętna. Bez wielkich wątków drugoplanowych, skupiająca się w przeważającej mierze na mentalnej sferze bohaterów, a ta z czasem zaczyna wkraczać na inny poziom. O tragediach, które nie zawsze muszą oznaczać koniec szczęśliwej przyszłości. Romans na dwa wieczory, który wzbudza emocje, choć chyba nie pozostaje w pamięci na długi czas. Przynajmniej w mojej ocenie. Daję siedem na dziesięć.