Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
Książka
39,90 zł
Prowincja grzechu (ebook) (audiobook) (audiobook)
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Ocena:
- Stron:
- 248
- Czas nagrania:
- 10 godz. 53 min.
- Czyta:
- Mirella Rogoza-Biel
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępny format:
- Dostępne formaty:
-
PDF
ePub
Mobi
- Dostępny format:
- Audiobook w mp3
Ebook
39,90 zł
Audiobook w mp3
39,90 zł
Opis książki
Wysłannik Boga... Czy raczej sam diabeł?
Senne podbeskidzkie miasteczko. Mała, niechętna obcym społeczność. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. Najczęściej złe rzeczy. Niewielkie wydarzenie urasta do rangi sensacji, a przybycie nowego księdza nigdy nie jest w małym miasteczku drobnym epizodem. Szczególnie TAKIEGO księdza.
Bo ojciec Javier nie jest przeciętnym górskim proboszczem, o czym świadczy już choćby jego imię. Hiszpan o polskich korzeniach, zdecydowanie zbyt przystojny jak na duchownego. I zdecydowanie zbyt luźno traktujący śluby czystości. Wręcz szokująco luźno, nie tylko jak na małomiasteczkowe standardy. Nic dziwnego, że wśród żeńskiej populacji Piwnicznej przybycie nowego księdza wywołuje spore poruszenie. A pięć kobiet połączy z ojcem Javierem szczególna więź. Niebezpieczna i grzeszna, pełna intryg, namiętności, tajemnic... Kto wie, może nawet zbrodni?
Patroni wydania:
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.
O autorze książki
Oceny i opinie klientów:
Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię.
6.0
- 1 (0)
- 2 (0)
- 3 (0)
- 4 (0)
- 5 (0)
- 6 (6)
-
6
6
Opinia potwierdzona zakupemSuper książka
-
6
6
Opinia potwierdzona zakupem
Gratuluję autorce, to bardzo gorąca i trzymająca do końca w napięciu książka. Pełna erotyzmu, ale takiego w pozytywnym znaczeniu. Polecam serdecznie
-
6
6
Opinia niepotwierdzona zakupem
"[] Gdyby szatan miał ludzkie wcielenie, byłby nim z całą pewnością Javier Arevalo. A ja właśnie z nim igrała. Z samym diabłem[]" Mroczna, intrygująca, rozpieszczająca nie tylko zmysły, ale też ciało, elektryzująca i piekielnie niebezpieczna. Oto historia nie o jednej, a o pięciu bohaterkach. Tak różnych, z różnymi charakterami i myślami. Jednakże łączy je jedno. On. Boski, przystojny, seksowny diabeł w ciele księdza. A może ksiądz w ciele diabła i anioła jednocześnie? To on uruchamia ich największe sekrety i brudne myśli, gdy patrzy na nie, gdy one są w jego pobliżu. Ksiądz Javier ubóstwiany przez wszystkie parafianki, kryje mroczną tajemnicę, tak mroczną i niebezpieczną, że jej odkrycie wiązałoby się z tym, że małomiasteczkowy świat Piwnicznej i jego chytre plany ległyby w gruzach. Natomiast one. Ulegające wpływom i boskiemu wyglądowi księdza, chcą być przez niego pożądane i kochane. Wielbione i ubóstwiane. Jedna noc, jedna sytuacja doprowadza do lawiny zdarzeń powodujących na skórze gęsią skórkę. Przyznam się szczerze, że każda z kobiet to moja idolka. Każda z nich pokazała swe pazurki i co to znaczy zadzierać z kobietą i to, że w obliczu zagrożenia i niechęci wobec siebie nawzajem postanowiły stanąć razem i zwalczyć zło. I mimo mojego wielkiego szacunku do każdej z nich to najbardziej zaimponowała mi Izabela. To ona w obliczu takich rewelacji, gdy inne nie dały rady, stanęła na wysokości zadania i im pomogła. Ideał damy, a mroczne sekrety w niej. A boski Javier no cóż. Ideał w każdym calu. Przystojny i władczy, sprawiający, że ziemia ustępowała mi spod stóp. Normalnie piekło na ziemi????? Do tej pory przyznam się szczerze jeszcze żyję tą historią. Powieść piekielnie gorąca, która sprawiała, że każda część mojego ciała płonęła, a w podbrzuszu latało stado dzikich motyli, a do tego jeszcze z wątkiem kryminalnym, to coś co diablice, tygrysie i lwice uwielbiają. Normalnie płonęłam podczas czytania. Autorka zafundowała mi jazdę bez trzymanki. Niby akcja z pozoru wydawała się opieszała i nudna, ale jak tąpnęła w drugim rozdziale to popłynęła ze zdwojoną siłą. To było jak trzęsienie ziemi o amplitudzie 6 stopni w skali Richtera. Normalnie szok. Te wszystkie sceny erotyczne były tak bardzo realistyczne , że miałam poczucie, że jestem w jakimś filmie. Że tam gram. Uh!!! Dalej płonę jak sobie je przypomnę. Kochana autorko normalnie ogień??? co więcej nie ukrywam obudziłaś we mnie pewne cechy mojej osobowości i ukryte fantazje o których sama nie wiedziałam, a może wiedziałam, a nie chciałam mowić?? Znam twórczość autorki i muszę przyznać, że ta pozycja była najlepszą jaką czytałam. Ten żar, ta akcja, te działania pokazały mi autorkę w innym wydaniu. I co najważniejsze oczywiście w tym najlepszym. Jestem zauroczona tą pozycją i dziękuję Ci kochana, że mogłam jej patronować. Strąciłaś mnie nią do samego dna piekła i zapewniam Ciebie nie chce z niego wychodzić?? Zdaje sobie sprawę, że książka może wywoływać kontrowersje, że może być dla niektórych mocna jak i bulwersująca, bo jak to ksiądz i parafianki, jednakże autorka zapewniła nas, że to tylko fikcja literacka i ja ją tak właśnie traktuje. Każdemu proponuje, aby sam zapoznał się z nią i ocenił. Bo jak to mówią: ?są gusta i guściki o których się nie dyskutuje?. Ja oczywiście bez dwóch zdań ją polecam i czekam na dalsze powieści jak i na kontynuacje tej bo coś czuje, że ją napiszesz. Kochana moja dziękuję jeszcze raz
-
6
6
Opinia niepotwierdzona zakupem
Piwniczna. Małe, senne, podbeskidzkie miasteczko. Tu każdy z zewnątrz traktowany jest jak obcy. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. Nic się kryje. Nawet najdrobniejsza wiadomość urasta do miana sensacji. Nic się nie ukryje. Języki są w ciągłym ruchu. Szczególnie, gdy ktoś coś przeskrobie. A pojawienie się nowego księdza jest czymś wyjątkowym. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ktoś obcy. To nie jest zwykły kapłan... Javier Arevlo jest Hiszpanem o polskich korzeniach. Nie tylko jego imię i wygląd szokuje. Największym wydarzeniem jest jego podejście do ślubów czystości. Chyba nie ma nikogo, kto nie zbierałby szczęki w podłogi. Już wkrótce pięć parafianek zgłębi tajniki sztuki miłosnej w wykonaniu Javiera. Będzie grzesznie i namiętnie. Ale nie obejdzie się bez tajemnic, sekretów, intryg i zbrodni... Kim jest Arevalo? W jakim celu przybył do Piwnicznej? Czy zbłądzone owieczki przejrzą na oczy zanim będzie za późno? Lubię książki autorki. Za każdym razem potrafi mnie czymś zaskoczyć. Co prawda za mną tylko dwie powieści (ta jest trzecia) ale już mi się bardzo podoba styl, w jakim Monika przelewa słowa na papier. Jak tworzy fabułę i jak miesza wydarzeniami. Tym razem ksiądz i parafianki. Biorąc książkę do ręki miałam jakiś zarys, jeśli chodzi i opis. Jakieś wizje już sobie w głowie powoli układałam. Ale wiecie co? Co pikuś w porównani z tym, co zaserwowała autorka. Takich szokujących informacji się nie spodziewałam. A lektura zaczyna się delikatnie. Tak spokojnie i sielsko. I nagle wszystko zmienia kierunek. Z jasności wpadamy w mrok. W odcienie czerwieni i bordo. A wszystko za sprawą tajemniczego mężczyzny, który staje na drodze Sandry. To od niej wszystko się zaczyna. Ona, Łucja, Maria, Weronika i Izabela. Pięć mieszkanek Piwnicznej będzie miało niebywałą przyjemność poznać nowego księdza od tej erotycznej strony. Lubieżnej, odważnej i zupełnie nie przystającej powierzonej mu funkcji. Taki ksiądz w realu zszokowałby wiele parafianek. Co niektórych doprowadzając do zawału serca. I na pewno zbyt długo nie zagrzałby miejsca. Całe szczęście, że na kartach powieści można dać się ponieść fantazji. No bo się tak po cichutku spytam: czy któraś z Was marzyła o nieziemskim seksie z przystojnym i ociekającym testosteronem przystojniakiem, który znalazł się na tym stanowisku chyba tylko z dowcipu losu? Kilka duszyczek się zapewnie znajdzie. A tu proszę bardzo. Umięśniony, pewny siebie, twardy. Wie, jak podejść kobietę. Jak skusić i wymóc uległość. Jego niemoralne zachowanie jest dalekie z profesją. Ze strojem. Grzeszy zarówno słowem jak i czynem. Myślą to już w ogóle. Oj, oj było gorąco. Sceny zbliżeń są pozbawione złudzeń. Ma być ogień. Żar i czysta przyjemność. Obie strony mają zostać zadowolone. Mają osiągnąć niebiańską wręcz rozkosz. Kobiety mają ulec i skosztować zakazanego owocu. Mają pragnąć więcej. Pogubione owieczki wpadają w sieć. I to jest to. Perfekcyjna gra psychologiczna. Ale patrząc na naiwność tych kobiet, to moja ręka w tym momencie uderza moje czoło. Łatwowierność bywa zgubna. Nigdy tak do końca nie zna się drugiego człowieka. Szczególnie takiego, który pojawia się znikąd, i którego zachowanie jest dalece odbiegające od panujących zasad. Od norm. Co rusz autorka serwowała mi szok. Czegoś takiego jeszcze nie spotkałam w książkach. Do piekielnych zbliżeń dochodzi intryga, dochodzą kłamstwa i tajemnice. Siedziałam z otwartą buzią czytając prawdę o tym ojczulku. I to, jak sobie wyżej wymienione kobiety poradziły. Pod względem sensacyjnym wyszło równie dobrze. Uff, co za przygoda. Najnowsza książka autorki jest wyuzdana i piekielnie grzeszna. Zdecydowanie 18+. Dla odważnych czytelniczek o otwartym umyśle. Zupełnie nieszablonowa. Zaskakująca, odważna i co najważniejsze - oryginalna. Dostarczyła mi wielu emocji. Co rusz moje brwi szybowały do góry. Poznajcie Boskiego grzesznika. Lekarza ciała i dusz. Sprawdźcie sami, czy jesteście w stanie oprzeć się pokusie.
-
6
6
Opinia niepotwierdzona zakupem
Recenzja premierowa Moniko, gratuluję i czekam na Petera teraz Cóż... muszę przyznać, że książka nie każdemu się może spodobać, jednak ja będąc na bakier z Kościołem, nie miałam największego problemu z przyswojeniem treści. Jak sam tytuł wskazuje, będzie grzech, który kojarzy się z księdzem i instytucją, jaką jest Kościół. Akcja rozgrywa się na prowincji, dokładnie w Piwnicznej. Żeby było śmiesznie, znam te tereny, czyli Piwniczną, Krynicę, Muszynę, Zapopradzie i w tym roku również się tam wybieram ?? Zatem przejdźmy do sedna książki. . Po śmierci poprzedniego proboszcza nowym księdzem zostaje w Javier. Seksowny, przystojny ksiądz pochodzenia polsko - hiszpańskiego. Od razu staje na celowniku wyposzczonych parafianek. Kto tu zacznie kusić grzechem? Ksiądz czy kobiety żyjące na prowincji? "Ten człowiek był grzesznikiem. Pokusą. Zakazanym owocem. Seks z nim powinien być przeklęty." "Prowincja grzechu" to tak naprawdę opowieść pięciu kobiet, które połączyła jedna postać, czyli ksiądz Javier. Każda kobieta jest inna, każda z bagażem doświadczeń życiowych, a czy doświadczeń seksualnych? Mnóstwo intryg, tajemnic... Pytanie czy ujrzą światło dzienne? Kontrowersyjna książka, bo mamy tutaj postać księdza, który kusi, inicjuje i potęguje seks, a raczej mnóstwo seksu. Ucieleśnienie samego diabła... Od zawsze było wiadomo, że zło potrafi kusić, a czy przejmie władzę nad dobrem? Kim tak naprawdę jest Javier? ?"Wysłannik Boga... Czy raczej sam diabeł?" Powiem Wam, że bardzo mi się ta książka podobała. Sceny seksu bez hamulców i zdecydowanie nie "po Bożemu". Zatem moje pytanie brzmi: "Czy wejdziesz do świata, w którym rządzi namiętność i pożądanie? " 9/10
-
6
6
Opinia niepotwierdzona zakupem
" Wyglądał jak Bóg, diabeł, król życia. Taki ogromny, wysoki, cały w czerni. Byłam jego wyznawczynią. Czcicielką świątyni, jaką stanowiło jego ciało". Nie będę ukrywać ,że bardzo czekałam na to ,by Prowincja grzechu ujrzała światło dzienne. Już nie raz też wspomniałam,że uwielbiam styl, jakim posługuje się autorka. Czy obawiałam się tej pozycji? Może troszkę,ale to tylko dlatego,że wiem, na co stać Monikę. Jednak ta książka w pełni zaspokoiła moje oczekiwania. Czytałam ją i pragnęłam więcej. Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w wykreowany przez autorkę świat. Książka napisana jest z perspektywy Sandry, Łucji, Marii,Weroniki oraz Izabeli. Każda z tych kobiet opowiada swoją historię, ale łączy je jedno - Javier. Każda z tych kobiet pokazuje nam jakie zachowania miały wpływ na podjęte przez nie decyzje, dlaczego zachowały się tak ,a nie inaczej. Dlaczego podjęły ryzyko,ale jednocześnie wewnętrzną walkę o siebie. Natomiast Javier był przystojnym, ale intrygujący mężczyzną. Za przykrywką sutanny i koloratki w dość perwersyjny sposób nawracał "zbłąkane owieczki". Jednak posiadał pewną głęboko skrywaną tajemnicę, którą autorka krok po kroku , kartka po kartce odsłania nam,pokazując prawdę o Javierze. Tę książkę trzeba traktować jako fikcja literacka i z takim podejściem do niej podejść. I tak też ja zrobiłam, dlatego zachowanie Javiera oraz głównych bohaterek mnie nie bulwersowało,ani szokowało. Nie będę ukrywać, że było mocno erotycznie, bo było. Ta książka z pewnością odchodzi od współczesnych standardów. Jest mocna, kontrowersyjna i wyuzdana, a sceny erotyczne niejednokrotnie rozpalają. I za to lubię książki spod pióra autorki. Podobało mi się również świetnie ukazanie małomiasteczkowych standardów, pokazanie jak społeczność reaguje na pewne sytuacje, a intryga, która miała miejsce w książce, była rozegrana po mistrzowsku. Serio! Nie spodziewałam się, że ta książka pójdzie w takim kierunku. "Prowincja grzechu" to książka, która zabierze was do świata , w którym zbliżenie, to coś więcej niż standardowe igraszki w łóżku. Więc jeśli oczekujecie od niej seksu po "Bożemu" to go tu nie znajdziecie. Natomiast jeśli szukacie mocnej, nieszablonowej historii to trafiliście idealnie. Ja spędziłam z tą książką naprawdę świetnie czas i śmiało mogę ją wam polecić.
Recenzje książki:
-
Prowincja grzechu Kolejna książka Moniki i kolejna perełka, która trafiła do moich ulubieńców. Podczas czytania sama czułam się jakby coś mnie opętało! Nic naokoło nie istniało, a ja czułam się jakbym była pod wpływem jakiegoś odurzającego narkotyku. Ta książka pochłania, przyprawia o szybsze bicie serca i powoduje, że marne życie czytelnika staje się jeszcze bardziej marne, bo ja się pytam, czemu w życiu tak nie ma :P… no cóż, taka prawda. Dlatego ja ogromnie się cieszę, że powstają takie książki, bo pomimo szarości dnia codziennego, uwielbiam podczas czytania przenosić się do świata, gdzie wszystko jest możliwe, a najskrytsze fantazje są dozwolone. Gdyby ktoś zapytał mnie abym w kilku słowach określiła najnowsza książkę Agaty, to byłby lekki problem, bowiem jest tyle synonimów słowa fantastyczna, że nie wiem czy nie brakło by mi dnia na odpowiedz!
-
Ocena: 4/6. ~Jego dotyk, ciepły oddech na skórze, zagraniczny akcent - wszystko to przyprawiło mnie o gęsia skórkę, elektryzowało ciało i doprowadzało do wrzenia. Byłam bezwolną kukiełką w rękach tego potężnego mężczyzny~ ,,Prowincja grzechu'' ta powieść nie spodoba się każdemu. A dla czego? Ponieważ jest dość mocno kontrowersyjnie, jest poruszany trudny temat między innymi... grzechy Polskiego kościoła. Podoba mi się, że w książkach w których JEST FIKCJA, są poruszane społeczne problemy. Kościół, proboszcz, seks z parafiankami, znajdziemy tutaj pełno intryg i namiętności. Cała fabuła spodobała mi się, wątek z handlem ludźmi był ciekawy. Ta książka to zdecydowanie 18+. Jest naprawdę gorąco, w końcu ksiądz Javier i pięć kobiet, z takiego połączenia to wychodzi sam ogień. Całościowo erotyk, wciągnął mnie na tyle, że nie wiem kiedy go przeczytałam. Nie podobało mi się to, jak kobiety zobaczyły księdza, od razu były w nim zakochane i uważały go za chodzącego Boga, a resztę miał od samego Diabła. Każda z tych kobiet powtarzała, to samo i zaczynało mnie to troszkę nudzić. Troszkę ci wszyscy bohaterowie irytowali mnie swoim zachowaniem. Może dla tego, bo w rzeczywistości bardzo mnie denerwuje, jak ktoś wtrąca się w czyjeś życie i to chyba przeszło mi na książkę. Pióro autorki bardzo lubię, liczyłam na dużo erotyki i się nie zawiodłam. Także gorąco polecam przeczytać i poznać księdza Javiera.
-
"Prowincja grzechu" to książka pełna grzechów. Jestem pewna, że jeszcze takiej historii nie czytaliście i nie spotkaliście się z tym żeby głównym bohaterem erotyku był ksiądz! Lubię gdy autorzy nie idą za tłumem tylko tworzą coś zupełnie nowego, nieznanego. . Pięć kobiet i pięć historii. Każda z kobiet jest inna, ale łączy je jedno... Ksiądz Javier. . Jestem w wielkim szoku jak ta historia została poprowadzona i jak autorka połączyła romans erotyczny z thrillerem. Może tego drugiego gatunku nie jest tu za dużo, bo zaledwie garstka, ale dodaje tej powieści tajemniczości i niebezpieczeństwa. "Prowincja grzechu" jest pełna grzeszników, obłudy, intryg, kłamstwa, namiętności oraz ognia. Scen seksu jest bardzo dużo i są bardzo mocne! Z każdą kolejną stroną byłam ciekawa tego co się wydarzy. . Wiem, że ta historia budzi kontrowersje i są bardzo różne opinie na jej temat, dlatego zachęcam do tego by każdy sam po nią sięgnął i wyrobił sobie opinie na jej temat. Ja ją polecam!
-
Przystojny Hiszpan, a zarazem ksiądz, który przybywa do małego podbeskidzkiego miasteczka wzbudza wiele emocji, szczególnie wśród damskiej części społeczności. Pięć kobiet, pięć różnych osobowości, pięć różnych historii i jeden wspólny mianownik - ksiądz Javier. Co wydarzy się w Piwnicznej, że kobiety, które nie przepadają za sobą staną się przyjaciółkami? Czy ksiądz Javier ma wobec nich dobre zamiary? "Prowincja grzechu" to książka, bardzo kontrowersyjna i inna od standardowych utartych schematów. Dlaczego inna? Bo ja osobiście nie spotkałam się z erotykiem gdzie głównym bohaterem jest... ksiądz. Książka jest bardzo ciekawa bo łączy ze sobą nie tylko erotykę ale i kryminał. W tej książce nie ma nudy. Jest ogień, napięcie, intrygi, tajemnice i duuużo namiętności, przy której trudno się nie zarumienić. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, a z każdą nową bohaterką wyciągałam się jeszcze bardziej w historię Diabła z Piwnicznej, który otrzymał za swoje zachowanie i czyny zasłużoną karę. Jaka to kara? Przekonajcie się sami czytając "Prowincję grzechu".
-
"Prowincja grzechu" to opowieść o pięciu różnych kobietach mieszkających na jednej z podbeskidzkich wsi, których w większości nic nie łączyło, aż do momentu poznania nowego proboszcza w Piwnicznej. Sandra to wyzwolona tancerka klubu go-go. Samotna matka, która po kilku latach spędzonych w Warszawie wróciła do rodzinnej miejscowości. Łucja to siostra Sandry, uznana we wsi za perfekcyjną panią domu, perfekcyjną żonę i perfekcyjną matkę. Nikt nie wie jednak jaką tajemnice skrywa kobieta, żeby osiągnąć swój idealny wizerunek. Maria to pobożna gospodyni na plebani. Wdowa po komendancie policji, który zginął w wypadku samochodowym. Pozornie wzór cnót, tak naprawdę skrywa wielką tajemnice, o której wie tylko jedna osoba. Weronika to nauczycielka, skromna i zaniedbana miejscowa plotkara, która nie lubi samotności. Po wypadku sprzed lat uciekła i osiedliła się w Piwnicznej, aby rozpocząć nowe życie w miejscu, gdzie nikt nie znał jej sekretu. Izabela to piękna, zadbana i bogata kobieta, której zazdrości każda kobieta i za którą oglądają się mężczyźni w Piwnicznej. Tak naprawdę samotna, nieszczęśliwa i zaniedbywana przez męża. Każda na pozór idealna, jednak w głębi skrywają swoje wielkie, czasami kryminalne, tajemnice. Javier to nowy proboszcz w Piwnicznej. Nieziemsko przystojny i perfekcyjnie zbudowany mężczyzna, wywołujący ogromne emocji, głównie w żeńskiej części parafian. Pod sutanną skrywa jednak swoje drugie, mroczne oblicze. Kim tak naprawdę jest Javier? Co się stało z Sandrą? Czy kobietom uda się pokonać księdza i uratować swoje życie? Znam twórczość autorki i mam już za sobą kilka jej książek, jednak sięgając po 'Prowincję grzechu" nie spodziewałam się, aż tak zaskakującej i kontrowersyjnej historii. Nieszablonowa, mocno erotyczna, wciągająca, momentami trzymająca w napięciu opowieść. Osobiście ją polecam. Jest to naprawdę odważna książka, która na pewno wywoła w czytelnikach szereg przeróżnych emocji.
-
Mogę z czystym sumieniem przyznać, że jeszcze nigdy nie czytałam tak kontrowersyjnej i zarazem prawdziwej książki. To nie tylko erotyk, to też ciekawa powieść, która doskonale pokazuje przekrój każdej polskiej wsi i ludzi w niej mieszkających. Prowincja Grzechu opowiada o losach czterech kobiet żyjących w górskiej wiosce o nazwie Piwniczanka. Każda z nich jest zupełnie różna. Mamy między innymi tancerkę klubu nocnego, idealną Panią domu, gosposię księdza oraz znienawidzoną przez rówieśniczki najładniejszą kobietę wśród mieszkanek. Dotychczas żadnej z nich prawie nic nie łączyło do czasu pojawienia się księdza Javiera. Diabeł w sutannie, o włoskim, kusicielskim akcencie 👹. Książka ma bardzo kontrowersyjną tematykę, tak bardzo, że długo zwlekałam czy po nią sięgnąć. Utwierdzam się w stwierdzeniu, że autorka serwuje nam same mocne i odważne historie, czy to dobrze? Bardzo. Tym razem książka opowiedziana jest w ciekawy sposób, pokolei z perspektywy czterech kobiet dzięki czemu poznajemy ich światopogląd, który różni się znacznie w zależności od punktu widzenia 🙂 w ten sposób autorka świetnie nakreśliła problem niemalże każdej wsi gdzie człowiek jest zewsząd obserwowany, a działania niektórych okazują się być tylko pozą aby uniknąć wytykania palcami. Nie będę ukrywać, że na początku historia była dla mnie ciężka do przełknięcia za sprawą Sandry, pierwszej z bohaterek. Infantylna materialistka w roli matki. Nie ma nic gorszego niż tak nieodpowiedzialny charakter... Na szczęście jej postać nie była przedstawiona zbyt długo. Mogliśmy się skupić na postaci Javiera, który był jak magnes na kobiety. Kusił i rozgrzeszał w intymny sposób. Doskonale wiedział jak podejść każdą kobietę co czasami było lekko przekoloryzowane. Natomiast to fikcja literacka, a ja dzięki temu uznaje, że dobrze bawiłam się przy tej historii, która momentami była jak dobre erotyczne fantasy 😁🙃🔥 🖤❤️🖤❤️/5
-
Piwniczna - senne miasteczko podbeskidzkie. Małomiasteczkowa mentalność, wszyscy o wszystkich wiedzą wszystko. Każdy stara się żyć tak, by nie dać innym powodów do plotek. Lub też za wszelką cenę tuszować swoje "grzeszki" by uchodzić w tej zamkniętej społeczności za nieskazitelnych. Aż tu nagle zjawia się nowy proboszcz -Javier Arevalo, nieziemsko przystojny Hiszpan i kobiety dosłownie głupieją przez niego. Trudno uwierzyć, że to boski wysłannik, prędzej, iż to diabeł maczał w tym palce. Mieszkanki Piwnicznej zaczną lgnąć do niego, wręcz rywalizować o jego uwagę. Ksiądz zadba o swoje owieczki, przy nim poczują się wreszcie zrozumiane i ważne. Powołując się na bożą miłość Javier zbałamuci parafianki, nie zależnie wolne, wdowy czy mężatki, żadna mu się nie oprze. Szczególnie blisko będzie z pięcioma kobietami. W naszej wierze ksiądz to nasz powiernik, duchowy przywódca, łącznik z Bogiem. Wychowano nas wpajając, że mamy im ufać, wierzyć we wszystko co nam mówią. Kobiety z Piwnicznej więc z czystym sumieniem poddają się niecodziennym praktykom nowego księdza. Pewne jest, że nie jedna osoba tu bardzo pogrzeszy, czy będzie żal za grzechy? A może ktoś się nawróci dzięki kontrowersyjnym metodom stosowanym przez duchownego? Przekonajcie się sami . Przyznam, że lubię takie historie- łamiące stereotypy, zaskakujące, takie które dla niektórych czytelników mogą być gorszące, czy też uderzające w ich uczucia. Kusi mnie ta skrajność, balansowanie na krawędzi. Cenię autorki które odważają się poruszyć kontrowersyjne tematy. Piękna, kusząca okładka skrywa naprawdę niegrzeczną opowieść. Spodziewałam się mocnych erotycznych scen, czy takie dostałam? Oczywiście, że tak! Ja jestem zachwycona tą powieścią, pochłonęła mnie od pierwszych stron. Nie spodziewałam się tu wątku kryminalnego, a okazało się to genialnym połączeniem. Przez to ta historia jest jeszcze bardziej mroczna, tajemnicza i intrygująca. Wciągająca, nieszablonowa fabuła, gorące opisy pobudzające wyobraźnię, trzymająca w napięciu akcja. Zakończenie którego nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć. Szczerze polecam !
-
‘’Nic innego się nie liczyło. Był tylko on, a cały świat zniknął wobec jego piękna. Bóg nie byłby w stanie stworzyć kogoś takiego.’’ Na początku pragnę zaznaczyć, że nie będę oceniała zawartego w tej książce wątku religijnego, który zapewne wzbudzi sporo kontrowersji wśród osób wierzących, do których nie należę. To tło potraktowałam jedynie jako zabieg fabularny i nie będę komentować jego słuszności w tej recenzji. ‘’Prowincja Grzechu” jest chyba jednym z największych zaskoczeń tego roku. Sięgając po tę pozycję, nie spodziewałam się, że dostanę historię, której ostatecznie postawię tak wysoką ocenę. Może zacznijmy od małych minusów, które udało mi się wychwycić. Jako czytelnik chciałabym trochę lepiej poznać głównego bohatera. Mimo iż pojawiał się w każdym rozdziale, zdawało mi się, że wciąż dostałam go trochę ‘’za mało’’. Na dodatek chyba brakowało mi jeszcze więcej tajemniczości i mroku, które uczyniłaby tę historię bardziej wciągającą. Mimo drobnych niedociągnięć, styl autorki i stworzone przez nią bohaterki w dużej mierze przyczyniły się do tego, że ostatecznie oceniłam książkę na wysoką siódemkę. Bardzo podobał mi się zabieg nieokreślenia jednej z wszystkich kobiet, które przewinęły się na kartkach książki jako głównej bohaterki. Każdej z nich poświęcony został osobny rozdział. Czytelnik może więc stopniowo je poznawać, co jest naprawdę sporym plusem. Kolejnym, ku mojemu zaskoczeniu, okazały się sceny erotyczne. Jest ich dużo, więc myślę, że miłośnicy erotyków znajdą tutaj coś dla siebie. Mimo dość sporej ilości scen seksu, nie czułam znużenia ani monotonii. Każda z nich była zupełnie inna i właśnie za to, moim zdaniem, autorce należą się największe brawa. Jest to książka idealna dla osób, które szukają czegoś na jeden wieczór ;)
-
Małe podbeskidzkie miasteczko w którym ludzie podchodzą niechętnie do przybyłych. Jest to społeczność która musi wszystko wiedzieć o wszystkich. Kiedy przyjeżdża do nich nowy ksiądz, a szczególnie TAKI ksiądz, wokół niego budzi się sensacja. Mężczyzna o imieniu Javier nie jest zwykłym księdzem. Pochodzi on z Hiszpanii ale korzenie ma polskie. Proboszcz jak się okazuje bardzo luźno traktuje śluby czystości. Wśród kobiet wywołuje on duże poruszenie. Kiedy pięć kobiet połączy coś bliższego z księdzem Javierem, z tego nie może wyjść nic dobrego. Jak potoczy się znajomość księdza i kobiet? Jak zostanie przyjęty Javier w małym miasteczku? Okładka jest obłędna, od razu nakierowuje na tematykę książki. Dawno nie czytałam takiej książki. Takiej która wyróżnia się na tle innych pozycji. Z początku nie byłam do niej przekonana, ale z każdą następną stroną pragnęłam dowiedzieć się więcej i więcej. Książka jest z pewnością erotykiem, dla osób pobożnych jest kontrowersyjnym erotykiem. Autorka opowiada historię pięciu różnych kobiet, które skrywają przed światem swoje sekrety i pragnienia. Pokazuje, że w kobietach tkwi siła której na pierwszy rzut oka nie widać. Nie jest to historia schematyczna, tutaj nie znajdziesz romansu z szefem albo uległej kobiety w rękach mafii.
-
Nie jestem fanem książek o Greyu ani innym tego typu opowieścią. Gdy wpadła mi w ręce „Prowincja grzechy”, zaskoczyła mnie świetnie skonstruowana fabuła, wątki oraz bardzo odważne sceny. Tak, to zdecydowanie literatura erotyczna, ale pozna opisami scen rodem z filmu dla dorosłych, słychać głosy, emocje i przemyślenia bohaterów. Kiedy w sennym, zaściankowym miasteczku pojawia się pieklenie przystojny i kipiący erotyzmem ksiądz zaczynają się dziać rzeczy nie z tej ziemi. Parafianki zaczynają pragnąć jeszcze bardziej błogosławieństwa z rąk pięknego kapłana … a może pragną czegoś więcej? Ja już jestem po lekturze i miejscami się nieźle ubawiłem, miejscami było mi przykro, a w innych miejscach byłem zawstydzony, mimo że już dawno nie jestem nastolatkiem. Książka zdecydowanie przypadnie kobietą, ponieważ łatwiej będzie im się wczuć w problemy oraz pragnienia głównych bohaterek. Dla mężczyzn powinna być to lektura ku przestrodze, by nigdy nie lekceważyć nawet najpobożniejszego konkurenta i słuchać swoich drugich połówek.
-
"Wyglądał jak Bóg, diabeł, król zycia. Taki ogromny, wysoki, cały w czerni. Byłam jego wyznawczynią. Czcicielką świątyni, jaką stanowiło jego ciało." @mmsuchar_autorka Małe miasteczko w Beskidach, lokalne środowisko, gdzie każde odchylenie od pewnych norm było powodem szykan, przytyków i plotek bez końca. Sielskość, która tylko przykrywała cały brud, smród i prawdziwe życie ludzi, przede wszystkim kobiet ukrywających wszystko co się dało, byle by nie znaleźć się na językach. Temperatura zaczyna rosnąć w momencie pojawienia się nowego proboszcza, który jest jak stwrorzony przez samego diabła. Potężny, przystojny, Hiszpan, na widok, którego wszystkie panie puszczają wodze swoich brudnych fantazji. Lecz wraz z jego przybyciem wzrasta zagrożenie pochłaniające grzesznice nie bojace się niczego, byle by dostać to co chcą, osiągnąć spełnienie. Bezpruderyjny, łamiący wszystkie prawa, największy z pośród wszystkich grzeszników, brudny, uważający się za Boga, Javier uderza. Kobiety w tym miasteczku oszalały kiedy tylko trafił się im nowy proboszcz. Nikt nie spodziewał się, że ten ma na swoim koncie więcej grzechów, niż niejeden zwykły człowiek. Osoba powszechnie darzona zaufaniem, tym czasem jest demonem wyuzdanego seksu, którego kobiety w tym miasteczku są pozbawione. Zaniedbane, niedoceniane, z problemami, nie szanowane, bardzo szybko wpadają w diabelską sieć i hipnotyzującą moc Hiszpańskiego ogiera. Nie mają oporów tak jak on i palą się w ogniu jego żaru i namiętności. Nie jest to książka, która przeczytają wszyscy. Zdecydowanie trzeba mieć dystans, bowiem jest ogromnie grzeszna, namiętna, porusza kontrowersyjne tematy życia diabelskiego kapłana i jego zbłąkanych owieczek. Bardzo erotyczna i niebezpieczna. Autorka stworzyła erotyczno - kryminalną historię, gdzie dochodzi do handlu żywym towarem, życiem pod przykrywami, nadużywaniem władz i strachu przed opinią małomiasteczkowych środowisk. Jest niczym emocjonalne tsunami, będzie w chcieli więcej a jednocześnie rzucić nią w najdalszy kont. Same sprzeczności, które palą nas jak ogień rozprzestrzeniający się przez szatana. Polecam tym, którzy nie boją się zaryzykować i spłonąć jak ja.
-
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i uważam je za udane. Mam nadzieję, że sięgnę po więcej książek pisanych przez ów twórczynię. Do niewielkiego podbeskidzkiego miasteczka, przybywa nowy duszpasterz - ojciec Javier. Od samego początku jego hiszpańska uroda oraz polskie korzenie przyciągają uwagę wielu kobiet. U wielu z nich na sam widok zapiera dech w piersiach, a w żyłach wrze krew, jednak uwaga skupia się na pięciu z nich. Pięć rozdziałów i pięć kobiet. Lektura sama w sobie jest nie tylko erotykiem, są w niej zawarte wątki z mrocznymi sekretami, które z czasem się rozwiązują i mogą niejednego czytelnika zaskoczyć. Kontrowersyjność zawarta w książę jest na porządku dziennym. Ilość scen seksu kipi niczym wybuchający wulkan. Fabuła „Prowincji grzechu jest przemyślana od początku aż do samego zakończenia. Jednak jedną z rzeczy która mnie dosyć się nie spodobała, są bohaterki - zostały one opisane jako naiwne i płytkie w swoim zachowaniu. Ich słabość do księdza Javiera jest duża, ponieważ wystarczy jedno jego słowo, a one lgną do niego nie zastanawiając się nad niczym. Pomysł na książkę jest bardzo dobry. Jednak nie przekonał mnie do siebie w całości. Kończąc czytać erotyk miałam mieszane uczucia co do niego. Książka sama w sobie była dosyć ciekawa, lecz przeważające sceny +18 przytłaczają całą historię oraz chętne na proboszcza kobiety zaczynają być z czasem irytujące. Jeśli lubicie książki w takiej tematyce, zapewniam że się wam spodobają. Moja ocena 6/10
-
„- Nie jestem bezpieczna. Ty także nie. Nikt w Piwnicznej nie jest. Machina ruszyła. Musimy ją powstrzymać. W przeciwnym razie wszyscy staniemy się niewolnikami diabła…” Małe miasteczko - Piwniczna, w którym wszyscy wszystko wiedzą o wszystkich. Tu nic się nie ukryje, każdy idzie za tobą wzrokiem. Pewnego dnia wszyscy zaczynają ekscytować się przybyciem nowego księdza. Ojciec Javier nie jest zwykłym, przeciętnym księdzem. Jego imię świadczy o czymś innym. Javier jest przystojnym, seksownym mężczyzną. Hiszpan o polskich korzeniach, który wywołuje spore poruszenie w miasteczku. Javiera i pięć kobiet połączy gorąca więź. A wszystko zacznie się od Sandry, która pozna dokładnie jego ciało. Wysłannik Boga… Czy raczej sam diabeł? Jak tylko zobaczyłam zapowiedź, powiedziałam sobie, muszę to przeczytać. Okładka jest bardzo niegrzeczna, grzeszna i robi wrażenie. Tytuł książki idealnie pasuje do fabuły. Poznajemy w książce pięć kobiet - Łucja, Maria, Izabela, Weronika i Sandra. Wszystkie poznają Javiera. Działo się tu dużo. Wiedziałam, na co się szykuję, ale i tak autorka mnie zaskoczyła. Momentami, aż siedziałam w szoku i musiałam czytać drugi raz to samo. Jestem pod wrażeniem pomysłu na fabułę i to, w jaki sposób została ona poprowadzona. Sceny erotyczne były pikantne, gorące i bardzo grzeszne. Javier pokazał swoje oblicze. Zaskoczył mnie i rozpalił. Było gorąco. Autorki uwielbiam styl i wie doskonale jak zaciekawić, rozpalić czytelnika. Książka moim zdaniem za szybko się skończyła, a widząc zakończenie, powiedziałam sobie, to już? Chcę więcej. „Prowincja grzechu” to grzeszna historia, która wciąga od pierwszych stron. Książka, która zapada w pamięci, a po przeczytaniu odczuwa się wiele emocji. Ja ich miałam wiele. Historia nie dla każdego. Wyjątkowa, inna niż wszystkie. Javier rozpali Wasze zmysły. Gorąco polecam!
-
🔥😈GRZESZNY ALERT😈🔥 Nie wiem czy po tej książce wyprawa do kościoła będzie wyglądała tak samo 😅 Historia dla kobiet o mocnych nerwach i grzesznej wyobraźni 😈 Do zabitej dechami wsi przybywa nowy proboszcz hiszpańskiego pochodzenia. "Wielebny Javier Arevalo. Javier. Najpiękniejszy mężczyzna, jakiego stworzył Bóg Święty" Jeden ksiądz i pięć kobiet. Sandra , Łucja, Maria , Weronika i Izabella. Zbłąkane grzeszne owieczki proboszcza, które wpadły w sidła samego diabła w szacie księdza 👹 Przyznam szczerze, że fabuła książki mnie totalnie zaskoczyła. Spodziewałam się czegoś mocnego, ale chyba seksowny i wyuzdany proboszcz przerósł moje oczekiwania 😅 Postać Ojca Javiera od samego początku owiana jest nutką mrocznej tajemnicy. Ma niesamowitą umiejętność rzucania uroku na kobiety. Dosłownie i w przenośni powala je na kolana 😈😅 Autorka ukazała również. jak zaściankowe myślenie istnieje nadal w takich małomiasteczkowych miejscowościach 😳🤷🏼 Jak to się mówi dziura zabita dechami, a psy dupami szczekają 🙈 Nie ma co się dziwić, że Javier obrał sobie na cel to podbeskidzkie miasteczko i mieszkające tam zahukane kobiety 😒 Jaka tajemnice skrywa ten nieziemsko przystojny mężczyzna? Co sprowadza go na Bieszczady ? Kim jest i najważniejsze pytanie, co wiąże go z tymi pięcioma kobietami ? Jakie skutki będą miały wyrządzone grzech i odkryte tajemnice? Mimo tak kontrowersyjnej fabuły książkę czytało się dość szybko i styl pisania autorki na naprawdę wysokim poziomie. Sceny erotyczne były mega pikantne i gorące 🥵 od samego czytania czuje, że zgrzeszyłam 😂 Jeśli chcecie przeczytać coś nietypowego, wyjątkowego, innego od wszystkich - odpocząć od ckliwych romansów to naprawdę polecam ! Nie zawiedziecie się ! Jednocześnie ostrzegam , książka nie jest dla mocno religijnych osób 😅 Przyjemnego czytania a ja lecę się wyspowiadać 🙏😂
-
Spokojne miasteczko w Bieszczadach z małą ilością osób, którzy wszystko o wszystkich wiedzą. Kiedy przybywa tam nowy ksiądz proboszcz życie kilku kobiet z Piwnicznej zmienia się. Ten ksiądz ma nie tylko diabelsko przystojny wygląd, ale też diabelską duszę. W jego sidła wpadają parafianki i znajdą się w niebezpieczeństwie. Czy kobiety zjednoczą siły w walce o swoje życie? Jakie mroczne tajemnice skrywa ojciec Javier? Będzie bardzo gorąco, tajemniczo i niebezpiecznie. Jeśli jesteś osobą bardzo grzeczną to nie jest to książka dla Ciebie. Kipi seksem. Na samą myśl robi się gorąco. Chociaż jest to tego typu historia ja spędziłam z nią świetnie czas. Tutaj nie ma nudy, bo cały czas akcja idzie do przodu. Nie ma nudy. Autorka dała czadu, bo historia o księdzu w erotyku jest mocno szokująca i kontrowersyjna. Ja uwielbiam czytać książki. Ta mocno wciąga. Oprócz wątku erotycznego znajdziecie tu wątek kryminalny, który trzyma w napięciu do samego końca. Polecam bardzo niegrzecznym czytelniczkom.
-
"Prowincja grzechu" Pani Moniki Małgośka - Suchar jest pierwszą książką tej autorki, którą czytam i zdecydowanie nie ostatnią. Ta pozycja jest typowym erotykiem. W ogóle nie dorównuje ani trochę "365 dni", ani "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Głównym bohaterem jest ksiądz Javier Arewalo - najpiękniejszy mężczyzna jakiego mogłaby sobie wymarzyć każda kobieta. W jego życiu pojawiło się pięć kobiet : Sandra, Łucja, Maria, Weronika i Izabela. Niby dorosłe i niegłupie, a strasznie naiwne. W ogóle nie potrafią mu się oprzeć. Połączy ich tajemnica, a także bardzo niebezpieczne, grzeszne i pełne namiętności intrygi. Ta książka jest pełna perwersji, seksu i jest bardzo kontrowersyjna dlatego, jeśli jesteś osobą bardzo wierzącą nie czytaj jej. Mi osobiście ta książka bardzo się podobała, mimo, że wzbudzała we mnie nieraz mieszane uczucia.
-
"Za grzechy trzeba odpokutować. To najlepsze lekarstwo dla duszy..." "Wielebny Javier Arevalo. Javier. Najpiękniejszy mężczyzna, jakiego stworzył Bóg Święty" Co się tutaj wydarzyło?! Wysłannik Boga, czy może diabła? Bieszczady... spokojna wioska w której wszystko wiedzą o wszystkich dosłownie wszystko. Typowe gospodynie domowe które każdą niedzielę siedzą dosłownie pod ołtarzem. Sandra dziewczyna która uciekła z miasta razem z swoją córką. Tańczy w klubie i daje prywatne pokazy. Trafia na hojnego klienta... niestety dziewczyna znika. Ksiądz który spowiada na swój sposób. Pokuta również nie należy do standardowych. Mafia rządzi. Zacznijmy od tego że ja lubię kontrowersje. Lubię książki erotyczne. Lubię książki mocne. Jeśli chodzi o książki to myślałam że już nic mnie nie zdziwi ale ta książka mną wstrząsnęła. Ani negatywnie ani pozytywnie. Nie chodzę do kościoła. Wiem że księża nie są święci. Ale jeśli ktoś z czytelników jest bardzo wierzący, a w księdza wpatrzony jak w obrazek NIE CZYTAJ TEGO. Lektura należy do gorących, ale powiem szczerze że ja się uśmiałam. Podziwiam autorkę za tak bujną wyobraźnię, bo to było naprawdę całkowite zwolnienie hamulca wyobraźni. Nie będę ukrywać że ten ksiądz był naprawdę przystojny i spełnieniem marzeń większości dziewczyn, ale ja nie wiem czy moim marzeniem czytelniczym było przeczytać coś takiego, coś co było cieniutką linią zdrowego rozsądku, oj na prawdę cieniutką. Jeszcze chwila a książką bym po prostu rzuciła. Na szczęście tak się nie stało. Dotrwałam do końca i w sumie to nie żałuję. Trzeba przyznać że to było coś nowego, tym razem naprawdę coś innego. Jestem pewna że wielu z was może zgorszyć (tak jak i mnie momentami) ale zakończenie trochę mi wszystko wynagrodziło. To co potrafi wymyśleć kilka kobiet na zemstę to było piękne. Cierpiały więc i jemu należy się solidna kara. Plebania będzie znowu bez proboszcza... kto tym razem go zastąpi? To moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki. Czytało mi się na prawdę ekspresowo, więc pióro ma lekkie i odważne, to akurat trzeba przyznać.
-
„Miłość nigdy nie jest zła. To ona stanowi podwaliny tego świata.” Piwniczna. Małe miasteczko, w którym każdy o każdym wie dosłownie wszystko. Ale to właśnie tutaj zjawia się nowy proboszcz - Javier Arevalo. To właśnie tutaj mieszkają pozornie różne kobiety. Sandra, Łucja, Maria, Weronika i Izabela. Pięć zupełnie różnych kobiet, które łączyły to, że ich demony i żądze były ukryte gdzieś głęboko w nich. To, czego pragnęły w końcu ujrzało światło dzienne. Ale jaki udział miał w tym ksiądz Javier? Czy wszystko jest takie, na jakie parafianką się wydaje? Czy ksiądz Javier jest wysłannikiem Boga czy może Szatana? „Miłość to miłość. Jeśli uszczęśliwia dwójkę ludzi, nawet jej grzeszny charakter przestaje mieć znaczenie.” Przyznam się bez bicia, że „Prowincja grzechu” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Na początku, kiedy poznałam tytuł, nie miałam sięgać po tę historię. Jednak zaciekawiła mnie okładka i opis, dlatego się skusiłam. Jednak przyznam szczerze, że nie dostałam od tej książki tego, czego oczekiwałam. Niestety. Sięgając po „Prowincję grzechu” miałam nadzieję na coś mocnego, dobrego i zakazanego. Fakt, było względnie mocno i względnie zakazane, bo jakby nie patrzeć dostajemy księdza, który wykonuje swoją tajemniczą „misję” i uwodzi mieszkanki Piwnicznej. Przystojny Hiszpan, który skrada serca niejednej kobieca zaraz po tym, jak pojawia się w parafii. O ile podobało mi się to, jak został wykreowany ksiądz Javier, bo była to stanowcza postać, która bez skrępowania szła po to co chciała i to brała, tak nie mogę powiedzieć tego samego o pięciu głównych bohaterkach. Kompletnie nie podobało mi się to, jak zostały one wykreowane. Jak dla mnie były one zbyt płytkie, nastawione tylko na siebie i swoje przyjemności. Może autorka miała jakiś pomysł i ukryty cel, dlatego zostały one wykreowane tak, a nie inaczej. Ja niestety tego nie zrozumiałam, nie odnalazłam w treści. A jedynie kobiety mnie bardzo irytowały. Żadna nie różniła się od siebie, każda myślała tylko o sobie, nie zważając na to, czy to ma jakikolwiek sens. Dodam jeszcze, że to nie jest historia dla zbyt pobożnych osób i kogoś, dla kogo kościół jest czymś, czego nie powinno się ruszać. To jest fikcja literacka, jednak zapewne znajdą się osoby, które pomyślą, że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Szczególnie biorąc pod uwagę sceny, które miały miejsce na kościelnym ołtarzu czy w konfesjonale. Poza tym, w książce są opisane dość mocne sceny, fakt jest to zrobione dobrze, bez obrzydzenia i ogólnej niechęci, która mogłaby się pokazać w czytelniku. Mnie one nie zniesmaczyły, ale zapewne znajdą się i głowy, które myślą inaczej. Na koniec powiem jeszcze, że wkurzał mnie podział tej historii. Rozdziały były tak długie, że odstawiając książkę na chwilę, kiedy musiałam coś zrobić i później do niej wracając gubiłam się i nie potrafiłam znaleźć fragmentu, na którym skończyłam. Dlatego cofałam się aż do momentu, który byłam pewna, że czytałam. I od razu uprzedzę - czytając książkę odłożyłam ją góra trzy razy, a i tak czułam się później pogubiona. No i te opisy… Niestety w początkowej części książki strasznie mnie one męczyły i mi się dłużyły, jednak później już było lepiej. Jednak mimo wszystko na plus zasługuje fakt, że historię czyta się dość szybko, mimo bardzo małej czcionki. „Moje ciało było instrumentem, na którym wygrywał dźwięki miłości niczym największy z wirtuozów.” Podsumowując. Pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam za średnio udane. Może i pomysł na historię był dobry, ale nieco zabrakło mi w jej wykonaniu. Do postaci księdza Javiera nie mogę się przyczepić, bo jego kreacja bardzo mi się podobała. Jednak kreacja kobiet totalnie mnie nie kupiła. Książka nie jest dla każdego, szczególnie nie dla osób, które są mocno związane z kościołem. Podział na rozdziały mnie mocno denerwował, ponieważ gubiłam się w momentach, kiedy szybko musiałam odłożyć książkę. A do tego początkowe opisy, które mnie męczyły. Czy polecam? Wychodzę z założenia, że każdy może sprawdzić, czy ta książka przypadnie mu do gustu i wtedy wyrokować, czy zrobiło się dobrze sięgając po nią.
-
"Prowincja Grzechu" - Monika Magoska - Suchar Hej hej moje grzesznice 😘 Dziś pędzę do was prosto wielebnym Javierem Arevalo ! Kiedy tylko autorka zdradzała nam malutkie szczegóły dotyczące fabuły, wiedziałam, że na pewno nie znajdziemy tutaj grzecznej historii . I się nie pomyliłam ! Ksiądz który skrywa mroczną tajemnicę? Który uwodzi parafianki? ! I to nie jedną ani dwie ,tylko pięć ! Tak ! Dokładnie takie ekscesy znajdziemy w tej historii. Pomimo ,że wiele z nas zdaje sobie sprawę z tego, że jest to fikcja literacka, Monika wsadziła kij w mrowisko ! Dosłownie. Panowie w czarnych sukienkach to temat rzeka 😜 ale my nie o tym, my o "Prowincji Grzechu". Mała wioska - to raj na ziemi, lecz czy to na pewno jest prawdą? Każdy zna każdego , a żywy monitoring działa 24h na dobę. Plotka goni plotkę i każdy jest na celowniku każdego. Cóż takie są uroki małych wiosek 😉 Tylko czasem te najgorsze wady mogą być naszym wybawieniem ! Czy w takiej społeczności może zagościć przestępca? Absolutnie ! Przecież wszędzie tylko nie u nas ! A tym bardziej posłaniec Boży ! I to tak tak piekielnie przystojny ! Obiekt westchnień wielu dam . To nie możliwe. Cóż, jak głosi przysłowie "Najciemniej pod latarnią!" "Uwaga,po lekturze tej książki być może trzeba się będzie wypowiadać!" Cóż tu dużo mówić 😅 Cóż nie mam zamiaru się spowiadać 😁 Z autorką poznałam się przy "Więźniu Namiętności" , i wiedziałam, że chcę więcej! Nie zawiodłam się ! Emocje,emocje i jeszcze raz emocje ! Seks , władza ,niebezpieczeństw i zemsta ! Powiem tylko tyle BĘDZIE SIĘ DZIAŁO ! Ocena 9/10 Za egzemplarz dziękuję EditioRed #bookstagram #bookmorning #bookstagrampl #polskiebookstagramy #czytanietojestto #czytanienieboli #czytaniejestsexy #książkitopasja #książki #book #lubięczytać #czytamlegalnie #czytampolskichautorów #książkoholizm #erotyk #literaturakobieca #seks #ProwincjaGrzechu #MonikaMagoskaSuchar #EditioRed
-
Małe miejscowości cechuje to, że każdy zna każdego i wie o nim prawie wszystko. Piwniczna nadal zachowuje taki charakter, tutaj nikt nie przejdzie niezauważony, a niewielkie epizody często stają się sensacją. Pewnego dnia przybywa do miasteczka nowy proboszcz. Dla wierzących mieszkańców jest to niezwykle ważne wydarzenie, obok którego nie można przejść obojętnie. Javier należy do przystojnych mężczyzn, to Hiszpan o polskich korzeniach, który zbyt luźno traktuje śluby czystości. Wywołuje to spore poruszenie wśród żeńskiej populacji. Kobiety nie potrafią mu się oprzeć. Pięć z nich połączy z księdzem szczególna więź - tajemnicza, niestosowna, niebezpieczna, grzeszna, pełna namiętności i intryg... Uwaga! Tym razem zacznę swoją opinię od ostrzeżenia! Książka może stanowić problem dla osób uduchowionych oraz tych, którzy nie akceptują bardzo bujnej wyobraźni, dlatego warto wówczas odpuścić lekturę. Jeśli jednak chcesz przeżyć wyjątkowo erotyczną przygodę z ojcem Javierem oraz jego parafiankami, to dłużej nie zwlekaj! Dzieje się tu, oj dzieje... 😈 Zaskakująca! Takiej powieści nigdy wcześniej nie miałam okazji poznać. Pikantna, kipiąca seksem, kontrowersyjna i szokująca. To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i z pewnością mogę zaliczyć je do udanych. Książka mnie tak pochłonęła, że zarwałam dla niej noc. Przerzucałam kartkę za kartką, a nim się obejrzałam, był już koniec. Czyta się ją wyjątkowo szybko i bez wątpienia przyjemnie. Akcja nabiera tempa od samego początku i nie zwalnia ani na moment. Fabuła - wciągająca, niebanalna, spójna. Nie ma zbędnych opisów, dialogi są interesujące. W „Prowincji grzechu” poznajemy nietuzinkową historię - wyuzdanego duszpasterza i jego pięciu zbłąkanych owieczek (Sandry, Marii, Łucji, Weroniki i Izabeli). Bohaterowie zostali wykreowani w odpowiedni sposób. Każda osoba ma inny charakter, bardzo wiele ich różni, ale też sporo łączy: parafia, pożądanie, seks, miasteczko i wspólna sprawa. Szczególnie ważną rolę odgrywa tu kapłan - bliżej mu do szatana niż do wysłannika Boga. W nietypowy sposób zadaje pokutę grzesznikom, a później daje im rozgrzeszenie. Powieść pozwala nam zrozumienieć, że nie zawsze ktoś, kto powinien służyć pomocą, być prawym człowiekiem, taki jest naprawdę. Musimy uważać, komu ufamy, ponieważ często zdarza się, iż osoby obce mają wobec nas złe zamiary. Nie mogę napisać, jaki ważny temat porusza autorka, ponieważ zdradziłabym zbyt wiele treści, a myślę, że odkrycie tego przez czytelnika będzie o wiele ciekawsze. Świetne zakończenie! Nie spodziewałam się takiego. Część przewidziałam, natomiast reszta była dla mnie totalnym zaskoczeniem. Czy podoba mi się? Czy polecam? Bardzo mi się podoba, jednak moje ostrzeżenie nie było na żarty. Nie każdemu przypadnie powieść do gustu, gdyż zalicza się do tych kontrowersyjnych. We mnie wywołała wiele emocji, bardzo rozbudziła moją wyobraźnię i miałam problem zasnąć po takiej dawce wrażeń. Ogień 🔥 Gratuluję autorce rewelacyjnej powieści! Piszę się na wszystkie takie jak ta! 😈😈😈 Polecam!
-
Historia pięciu kobiet, które różni w zasadzie wszystko ale jak okaże się połączy je ojciec Javier i słodka zemsta. Sandra, Łucja, Maria, Weronika i Izabela. Sandra jako pierwsza poznaje Javiera i jeszcze nie wie, że ten bóg sexu i nieziemsko przystojny mężczyzna to ich nowy proboszcz. Sandra poznaje go przypadkiem w klubie go-go gdzie pracuje. Łucja, siostra Sandry, matka pięciorga dzieci, idealna, ułożona i szanowana kobieta. Ale czy tak naprawdę czuję się szczęśliwa ? Maria, gospodyni na plebanii. Męża straciła w wypadku samochodowym i od tego czasu nie zwraca uwagi na wygląd i sposób bycia. Jak odmieni jej życie nowy ksiądz? Weronika to nauczycielka, kobieta wycofana i nie rzucająca się w oczy. Prowadzi spokojne i skromne życie. Dlaczego unika kontaktów towarzyskich ? Izabela to kobieta zamożna, zadbana, elegancka i wszyscy jej tego zazdroszczą. Ale czy kobieta jest naprawdę szczęśliwa? Jakie tajemnice skrywają bohaterki i jak na nie będzie miał ojciec Javier? Kiedy pojawia się ojciec Javier w małej góralskiej miejscowości, kobiety są oszołomione i zafascynowane duchownym. Kobiety lecą do niego jak pszczoły do miodu. Grzeszą na całego, czują się wyzwolone i rozgrzeszone. Jaką tajemnicę skrywa ten sexowny wysłannik Boga a może samego diabła ? Gorąca, grzeszna, wyzwalająca i ognista historia. Tak to jest bardzo odważna i kontrowersja książka, ale przyznaję że mega intrygująca. Sceny zbliżeń są bardzo uwodzicielskie i pobudzają wyobraźnię. Najbardziej podobała mi się postać Izy, twarda babka i owładnięta zemstą zdolna jest do wszystkiego. Świetnie omotała Javiera i dopięła swego. Kto potrzebuje spowiedzi i rozgrzeszenia ? Koniecznie zgłosicie się do ojca Javiera, on daje rozgrzeszenie nie tylko duchowe, ale również cielesne.
-
🌻ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ🌻 Spodziewałam się romansu z księdzem kończącego się happy endem, ale nie mogłam sobie wyobrazić, jak to zakończenie miałoby wyglądać. 🤔 Przekonajmy się! Pierwszą bohaterką powieści jest Sandra, z którą w żadnym stopniu nie potrafię się zidentyfikować, czy nawet jej polubić. Byłam tym nieco przestraszona, ale okazało się, że wcale nie jest główną postacią, a przynajmniej nie ona jedyna. Sandra to tancerka erotyczna, samotna matka, ogromna materialistka, niewdzięczna siostra i zawistna kobieta. To ona jako pierwsza ma styczność z Javierem, który kilka razy ratuje ją z opresji, daje dużo gotówki za jej nocną pracę, po czym zaprasza na randkę w kościele, gdzie okazuje się być nowym proboszczem. 😵💫 Sandra jest wkurzona i zazdrosna widząc, jak każda kobieta wlepia w niego wzrok. Nawet jej święta siostra, perfekcyjna żona, matka i gospodyni, nie może oderwać spojrzenia. 😳 Wkrótce Sandrze dzieje się krzywda, znika, a „perspektywę” przejmuje Łucja. Okazuje się wcale nie tak idealna, na jaką się kreuje. Również ma swoje słabości i pragnienia, ukrywane pod fartuszkiem perfekcyjnej pani domu. Ona i kolejne postaci ulegną urokowi Hiszpana, zmieniając swoje życie. Ale czy na lepsze? 🤫 W pewnym momencie książka zaczyna podążać w nieco kryminalnym kierunku, a żyjące dotąd w pozornej przyjaźni kobiety połączą swoje siły, aby znaleźć siostrę Łucji. Nie mogę zdradzić zbyt wiele, nie spojlerując, ale naprawdę zaciekawiła mnie fabuła i byłam zaintrygowana, w jaki sposób autorka zamierza wybrnąć z tej przedziwnej kreacji księdza. 🙃 Udało się to bardzo dobrze, polecam doczytać do końca! 😇 Temat sam w sobie jest kontrowersyjny, z czym autorka na pewno się liczyła. Moich uczuć to nie obraziło, ale momentami czułam niesmak. 🤭 Znalazło się też kilka błędów logicznych, np. „Mimo że stałam na stole [dodam, że w szpilkach], to dorównywał mi wzrostem”. - to ile on miał, 3m?🥴 Albo „uklęknął”, a zaraz „stał przy mnie”, po czym „wstał”. - to w końcu klęczał czy stał?🤔 Takie drobne nieścisłości, których łatwo można było uniknąć. Całość oceniam na 6/10: słaby początek + ciekawe rozwiązanie w dalszej części. 😉
-
Powiem tak ... Ale to było dobre. Tego jeszcze nie było. Pięć kobiet i seksowny Hiszpan w sutannie. Diabeł w ludzkiej skórze. Książka po prostu jest intrygująca, kontrowersyjna, szokująca, a przede wszystkim grzeszna... Wciąga od pierwszych stron, cały czas się coś dzieje. Jest gorąco. Nawet Grey dostałby rumieńców. Mocne, brutalne sceny... Język ostry i wulgarny... A bohaterowie?? Uwielbiam postacie z charakterem, a tutaj takie są... 😈😈. Módlcie się, żeby nie spotkać na swojej drodze Javiera, bo chętnie by Was rozgrzeszył. Zapewni Wam ostrą jazdę i długo o niej nie zapomnicie. @mmsuchar_autorka kolejny raz nie zawiodła, a ja czekam na więcej.
-
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki chociaż kojarzę jedną jej książkę, ale nie miałam okazji czytać. To moje pierwsze spotkanie, ale nie ostatnie, na pewno przeczytam inne i z niecierpliwością będę czekała na kolejne, bo bardzo spodobało mi się pióro autorki. Książka jest podzielona na pięć części , czyli na tyle ile mamy bohaterów., każdy rozdział jest podpisany imieniem.Ostatnio miałam okazję czytać książkę z kościołem w tle, więc z chęcią sięgnęłam po "prowincja grzechu". Na wstępie mogę stwierdzić, że sporo się dzieje. Jest sporo bohaterów, które świetnie się przeplatają. Sandra ma przeszłość i wraca z Warszawy do wioski gdzie każdy każdego zna. Pomaga jej siostra, która jest idealna w każdym calu , pomaga siostrze z dzieckiem kiedy ta w nocy pracuje w klubie go-go. Łucja jest matką pięciorga dzieci, mąż pracuje za granicą. Maria to kobieta, która straciła męża, teraz jest gospodynią na plebanii. Weronika to nauczycielka, taka szara myszka, ale jak to się mówi "cicha woda brzegi rwie". Izabela to kobieta z klasą. Wszystkie te kobiety nie przepadają za sobą, ale łączy je wspólna rzecz. A dokładniej mężczyzna, czyli Javier Alevaro z Hiszpanii, który będzie nowym księdzem na wiosce. W tej książce nie ma miejsca na nudę, ciągle się coś dzieje. Co odkryją kobiety ? Jak potoczą się ich losy? Bardzo mi się podoba styl autorki, nie ma lania wody i zbyt długich opisów. Książka mnie wciągnęła od pierwszych stron. Również na plus jest opis tej małomiasteczkowej aury. Niby każdy przyjazny, a za plecami obgadywanie. Autorka również ukazała, że mając bogactwo nie zawsze jest się szczęśliwym, a brakuje przyjaciół i taka osoba jest bardzo samotna. Fabuła jest naprawdę ciekawa. Mogłabym się przyczepić do kilku wątków, jakby je poprowadzić inaczej , ale nie ma co narzekać i tak mi się podobała. Żałuję, że tak długo zwlekałam z przeczytaniem jej. Jego dotyk, ciepły oddech na skórze, zagraniczny akcent - wszystko to przyprawiło mnie o gęsia skórkę, elektryzowało ciało i doprowadzało do wrzenia. Byłam bezwolną kukiełką w rękach tego potężnego mężczyzny. Ta książka na pewno zostanie w mojej pamięci na długo, bo takich rzeczy się nie spodziewałam. Jednak musicie przeczytać sami, bo nie chcę Wam zdradzać szczegółów. Nie zabraknie pikanterii jak i trochę akcji. Myślę, że to świetna pozycja na letni wieczór.
-
Poznajcie księdza Javiera, który nie jest takim zwykłym księdzem. Jaka jest prawdziwa twarz duchownego? Książka zaskoczyła mnie niejednokrotnie. Postać księdza Javiera świetnie wykreowana, to trzeba tej historii przyznać. Z minusów z kolei bardzo denerwowały mnie główne bohaterki, wszystkie były podobne do siebie w swoim zachowaniu, prowadzą nudne, typowe życie, a najważniejsza jest dla nich opinia innych ludzi. Zmienia się to pod wpływem hiszpana, ale bardzo mnie one denerwowały. Wyjątkiem jest postać Izabeli, którą polubiłam tak samo jak księdza Javiera. Scen erotyczych również nie zabraknie, są one naprawdę dobrze napisane. Szkoda, że było przynajmniej dla mnie za mało wątku kryminalnego, jak dla mnie książka mogłaby być dłuższa, żeby było go jeszcze więcej, ponieważ był on bardzo ciekawy. Czy polecam? Tak, szczególnie dla osób, które liczą na ciekawe, liczne sceny erotyczne. Na pewno spodoba im się ta książka. ❤
-
Sandra to młoda samotna matka z dzieckiem, która mieszka w małej miejscowości. Jest uważana za miejscową "lafiryndę", ponieważ nie ma męża, ubiera się bardzo prowokacyjnie oraz pracuje w klubie dla panów, gdzie tańczy. Jest na językach wszystkich perfekcyjnych pań, które uważają ją za najgorszą. Pewnego dnia w klubie kobieta zostaje zaatakowana przez napalonego faceta, jednak broni ją przystojny amant z seksownym akcentem. Na ponowne spotkanie z ciachem kobieta nie musi długo czekać, gdyż zamawia on prywatną sesję z kobietą. Między dwójką dochodzi do gorących scen. Jednak to co dzieje się później dla młodej matki jest szokiem.. Spotyka przystojnego mężczyznę w kościele.. do tego, ten mężczyzna okazuje się nowym proboszczem. Bardzo seksownym proboszczem. Co nie wróży nic dobrego.. Muszę Wam przyznać, że dość długo zbierałam się za przeczytanie tej książki, nie byłam pewna czy to książka dla mnie. O jak bardzo się myliłam. Spodziewałam się prostej fabuły, a dostałam pełną zwrotów akcji historię, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Nie była ona banalna i naprawdę potrafiła mnie zaskoczyć. Jeśli po moim opisie myślicie, że wiecie już co będzie dalej i jak zakończy się ta historia, to muszę Was wyprowadzić z błędu. W tej książce nic nie jest pewne, gdyż potrafi zmienić bieg w ułamku sekundy. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Bardzo podoba mi się jej styl pisania, jest prosty i bez zbędnego przedłużania nakreśla nam historię, co jest wielkim atutem. Książka zdecydowanie nie należy do tych grzecznych, cała jest przepełniona erotyzmem, więc jest idealna dla osób, które szukają właśnie takich pozycji. Nie można również narzekać na nudę, ponieważ nasz ojczulek Javier nie należy do spokojnych. Podsumowując ta książka miło mnie zaskoczyła, gdyż tak jak wspominałam spodziewałam się prostej fabuły, a dostałam całą mieszankę różnych wydarzeń, które potrafiły mnie zaskoczyć. Uważam, to za wielki plus. Cieszy mnie również fakt, że książka była naprawdę pikantna, tak jak obiecywał opis i okładka. Jestem przekonana, że przypadnie ona każdemu, kto szuka letniego, pikantnego romansu na wakacje.
-
Prowincja grzechu - bardzo chwytliwy tytuł książki! I ta klata… No rozpływam się. Książka podzielona jest na pięć różnych części, a każda z nich zatytułowana jest imieniem kobiety, która została oczarowana przez księdza Javiera. ❤🔥 Ksiądz i miłość? Zaczyna się ostro. Ta książka należy do ostrych erotyków, dlatego tą recenzje kierują do osób 18+. Sceny seksu z Javierem wylewają się z tej książki. Podczas czytania można dostać rumieńców i duszności! Autorka świetnie poradziła sobie z przelaniem na kartki temperamentu Zacnego Księdza. Gwarantuje Wam, ze po przeczytaniu tej książki serce zabije Wam szybciej. Kto wie, może zechcecie zamienić się z bohaterkami książki miejscem j przeżyć ich miłosne rozterki? Uważam, ze książka jako jedna z nielicznych w tym miesiącu mega zapadła mi w pamięć. Dalej nie mogę się otrząsnąć. Świetna zabawa przy czytaniu. Autorka świetnie napisała sceny seksu i rozpaliła moją wyobraźnie. Mogę pokusić się o stwierdzenie, ze @mmsuchar_autorka poszła na całość! Dzięki ten książce znajdziecie się w centrum wsi… poznacie wielki swiat Piwniczan. Wielkie sekrety, przyzwyczajenia, insynuacje i plotki. Od tej książki nie da się oderwać. Ciekawa koncepcja, jeszcze takiej nie czytałam. Polecam! #mustread 📚❤🔥 #book #bookstagrampl #bookstagrampolska #aprilbookstack #love #erotyk #ostro #erotyka #editiored #book
-
🎉RECENZJA🎉 Autorka : @mmsuchar_autorka Wydawnictwo : @editio.red Wysłannik Boga czy raczej sam diabeł? Diabeł w ciele Boga 😈 Do małego miasteczka przybywa nowy proboszcz Javier. Jest to mężczyzna marzeń każdej kobiety ze wsi. Spójrzcie na samą okładkę istny ogień prawda? Każda katoliczka zacznie o nim marzyć i mieć mokre sny. A sam Ksiądz do najgrzeczniejszych nie należy. Książkę Poznajemy z perspektyw bohaterek Weronika, Łucia, Maria, Weronika, Izabela One będą w stanie zgrzeszyć by móc później odpokutować za grzechy. Książka na dzień dobry kupiła mnie okładką i przyznaje ze podczas czytania rozpraszała mnie. Gdy miałam w głowie pytanie co te dziewczyny w nim widzą spojrzałam na nią i już wiedziałam. Do książki podchodziłam z nastawieniem mały druk książka na dwa dni. Ale ja ją przeczytałam w jeden wieczór na dobranoc. To jest ta książka do której się siada i się nie kończy do puki nie przeczyta się ostatniej strony. W każdym rozdziale u bohaterek pojawiaja się bardzo niegrzeczne sceny. Więc trzeba być przygotowanym na wielka dawkę niegrzecznego seksu. Książka rozpala do czerwoności. Końcówka książki mnie rozbawiła i dziewczyny dały czadu. Ale również czuje jedną wielka obietnice po ostatnich zdaniach w książce Ta książka zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Autorka wymyśliła i doskonale stworzyła zupełnie coś innego, coś nowego. Bo pomimo że tutaj wplątuje się mafia jest to całkiem coś innego, niepowtarzalnego. Właśnie takie książki zdarzają się coraz rzadziej . Więc książka warta uwagi dla miłośniczek niegrzecznych i szukających nowych doznań czytelniczek. A spowiedź nabrała całkiem innego znaczenia 😁😁 #ksiazkidlakobiet #wydawnictwoeditiored #nowościksiążkowe #recenzjeksiążek #opinie #polecam #bookblogger #booklover #bookstagrampl #kochamczytać #mamaczyta #mamazpasja #kobietaczytajaca #instamama #instagood #polishwoman #polishbookstagram #polishgirl #ksiazkanadzis #czytanieuzależnia #czytajksiążki #czytamdopoduszki #czytamzpasją #instakobieta #polskadziewczyna #hobbyhorse #book2021 #premieraksiążki #zapowiedziksiążkowe
-
Opis książki i okładka sprawiły, że musiałam sięgnąć po tę książkę. Grzeszny, przystojny ksiądz - tego jeszcze nie było. Byłam tak bardzo zaciekawiona, że jak tylko otrzymałam swój egzemplarz, wzięłam się do czytania, pomijając inne książki czekające w kolejce. Lubię książki kontrowersyjne, w których dzieją się rzeczy niestosowne i właśnie tego oczekiwałam po tej pozycji, ale zacznijmy od początku. Prowincja grzechu przedstawia historię pięciu kobiet, które łączy jeden wspólny mianownik - ksiądz. Każda z tych kobiet ma jakieś swoje problemy, tajemnice, które duchowny łatwo wynajduje i znajduje w nich swoje seksualne ofiary. Pomysł na książkę w takim klimacie był bardzo ciekawy. Czytało mi się ją bardzo szybko, bo chciałam wiedzieć, jak ta historia się potoczy. Jedynym minusem i niestety muszę przyznać, że dla mnie dużym minusem, były bohaterki. O ile do księdza przyczepić się nie mogłam, bo b naprawdę fajnie wykreowany, tak o reszcie już nie mogę tego powiedzieć. Wiem, że w zamyśle autorki, było takie przedstawienie tych kobiet, ale mnie to kupiło. Nie wiem, czy jest możliwość znalezienia w jednej wsi tylu głupich, kościelnych kobiet, które w dodatku wskoczą księdzu do łóżka. Mimo to książka mi się podobała i polecam ją, bo warto zapoznać się z tą historią.
-
Książka, jakiej jeszcze nie było. Może była, ale ja nie czytałam. Totalna fikcja więc weźcie to pod uwagę podczas sięgania pod lekturę, żeby nie było, że uraża kogoś wierzenia czy obraża duchowych. Sandra po ucieczce od byłego wraca do Piwnicznej, zaściankowej miejscowości, w której liczy się to, co powiedzą sąsiedzi. Dziewczyna jest na językach, bo nie dość, że samotna matka to jeszcze ubiera się nie stosownie i pracuje w klubie go-go. Podczas jednego z pokazów na scenie atakuje ją mężczyzna, a drugi ratuje. Po tajemnie daje sporo pieniędzy, a później zaprasza na prywatny pokaz. Piękny i przystojny nieznajomy ratuje ją z opresji dwa razy, a kim się okaże? Księdzem, na którego punkcie mieszkanko Piwnicznej dostaną obsesji. Będą mieć mokre sny i seksownie fantazje. Nieziemsko przystojny ksiądz będzie dbał o swoje parafianki. Nie tylko o spokój duszy, ale i o spokój ciała. Książka jest ciekawa pokazana oczami kilku kobiet, które ulegają urokowi Javiera. Właściwie on będzie punktem wiążącym całą fabułę. Bohaterki są kimś w wiosce i nie mogą stracić swojej pozycji, a tak naprawdę każda ma swoje tajemnice, które skrycie ukrywa przed innymi. Żona byłego policjanta, pani nauczycielka, przewodnicząca koła gospodyń i bogata Izabella no i Sandra. Kobiety proste, mało miasteczkowe z normalnymi problemami i niedoskonałościami a Hiszpan przedstawiony jako typowy bohater porno i mafii. Przystojny z dużą klatą i przyrodzeniem. Typowy koleś, przed którym kobiety ściągają majtki. Książka jest gorąca, sceny jak z kryminału a całość świetnie wykreowana. Nie oklepana fabuła i to jest największy plus. Tajemniczość i ukryte cele dodawały pikantności. Najlepszą bohaterka była Izabela i Sandra moje idolki. Polecam wam serdecznie. Dajcie się wciągnąć w grzeszną grę Javiera i Piwniczanek.
-
♥️🔥 RECENZJA 🔥 ❤️ Autor: @mmsuchar_autorka Wydawnictwo: @editio.red Prowincja Grzechu " Wysłannik Boga... Czy raczej sam diabeł?" Ta historia przedstawia nam górskiego proboszcza, który bardzo luźno podchodzi do ślubów czystości. Ojciec Javier jest, Hiszpanem o polskich korzeniach jest też bardzo przystojny jak na księdza. Kobiety bardzo lecą na nowego proboszcza, któremu to odpowiada. Dla niego liczy się tylko dobry sex. Ale czy na pewno? Z kilkoma kobietami połączy go coś szczególnego, ale pytanie co to będzie? Na pytania znajdziecie odpowiedź w książce. W tym małym miasteczku każdy o każdym wszystko wie, o nic się nie da ukryć. Książka jest przeznaczona dla osób pełnoletnich. Fabuła jest bardzo ciekawa, ponieważ jeszcze żadnej książki o tak niegrzecznym proboszczu nie czytałam. Bardzo męczyło mnie czytanie tej książki, bo ma bardzo małą czcionkę, przez co męczą się bardzo oczy. Ta książka była pierwsza tej autorki, która przeczytałam i na pewno sięgnę po następne. Czytając tę, książkę miałam odczucie, że autorka chce nam coś przekazać i żebyśmy przeanalizowali to co jest opisane w książce. Polecam każdemu zapoznać się z książką i wyrazić swoje zdanie. Pamiętajmy, że każdy ma swój gust 😊. Daje jej ⭐ 6/10
-
"Granica, jaką mu wyznaczyłam, płonęła coraz potężniejszym ogniem. Czułam to. Stąpałam nad przepaścią. Drażniłam lwa. I czyniłam to w pełni świadomie. Ciekawiło mnie, jak seksowny księżulek zareaguje na niesubordynację i jak długo wytrzyma." Przybycie do Piwnicznej księdza Javiera wywołuje spore poruszenie, mężczyzna robi piorunujące wrażenie na parafiankach. Uroda duchownego oraz jego indywidualne podejście do grzechu i pokuty zdecydowanie wymyka się schematom. Na jego celowniku pojawi się pięć kobiet, bardzo różniących się od siebie. Czy dzięki gorącemu Hiszpanowi niewiasty wkroczą na odpowiednią drogę, a może zawitają u samego diabła? Wiedziałam, że ta książka zrobi na mnie wrażenie, ale nie spodziewałam się, że aż takie! Mamy tutaj połączenie komedii erotycznej z kryminałem. Oczywiście całość jest mocno kontrowersyjna i zahacza o tematy powszechnie uważane za tabu. Ale jak dla mnie pomysł na fabułę okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie mogłam oderwać się od czytania, na przemian śmiałam się i oblewalam rumieńcem. Monika nie poskąpiła nam gorących, mocno niegrzecznych scen, małomiasteczkowych konwenansów oraz wnikliwej analizy każdego z bohaterów. Każda z tych osób skrywała swoje prawdziwe, niedostrzegalne dla nikogo innego oblicze. Zarówno ksiądz Javier jak i jego zbłąkane owieczki, to wyraziste postacie, które w połączeniu z wartką akcją fundują niezapomniane emocje i relaks na najwyższym poziomie. Jestem jak najbardziej na TAK i chcę więcej!!!
-
Prowincja grzechu - Monika Magoska-Suchar Piwniczna, małe miasteczko, gdzie każdy wie o każdym wszystko. Mała społeczność, gdzie coniedzielne msze to obowiązek. Po śmierci proboszcza w parafii pojawi się ksiądz Javier. Po pojawieniu się szatana w ciele Boga, kobiety z miasteczka pokazują jak bardzo ich "demony" były głęboko zamknięte w środku. Ksiądz Javier również ma swoje tajemnice jak nasze bohaterki. One przychodzą po rozgrzeszenie, a on chętnie im go udziela. Przystojny Hiszpan nie jest tym za kogo uważa go małomiasteczkowa społeczność. Na własnej skórze przekonało się o tym 5 parafianek. Sandra, Łucja, Maria, Weronika oraz Izabela będą musiały stawić czoła, nie tylko samemu diabłu ale też pokusom własnego "ja". 5 różnych kobiet, każda inna, każda z inną tajemnica, ale łączy je jedno - ksiądz Javier. Jaki plan ma dla nich ksiądz ? Jak kobiety poradzą sobie z tym co je czeka ? Jak wiele barier są w stanie pokonać ? Od razu trzeba zacząć, że ta książka nie jest dla każdego. Nie będzie to dobra lektura dla pruderyjnej cnotki, osoby bardzo wierzącej oraz osoby która mogła by poczuć się zgorszonazgorszona. Nie często spotykamy diabła w koloratce, a do tego historię która może wzbudzić wielkie kontrowersje, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Sceny jakie mają tam miejsce, zwłaszcza te podczas spowiedzi i rozgrzeszen są po prostu bardzo mocne. Opisy mogą nas wprawić w zakłopotanie. Historia której morał mamy na końcu pokazuje walkę dobra ze złem oraz to, że mimo różnic kobiety potrafiły działać we wspólnym interesie każdej z nich. Pokazały, że wspólna siła jest większa, niżeli szatan w ciele człowiekaczłowieka. Dodatkowo plus za to, że oprócz całej tej otoczki mieliśmy też poruszony handlem ludźmi, gdzie nie oszukujmy się nie mówi się o tym zbyt wiele. To było moje drugie spotkanie z autorką i zdecydowanie oceniam je jako bardzo dobredobre. Lekki styl, dobre przedstawienie postaci i wplecenie ważnych aspektów jakim jest wspólna siła kobiet. Brawo. Autorka to diabeł 😈, bo jak można stworzyć tak niegrzeczna historię, która może budzić wielkie kontrowersje :) polecam, zwłaszcza tym którzy mają dystans do życia oraz nie wstydzą się siebie i swojego ciała oraz tego że uważają że ksiądz to jest zwykły człowiek taki jak my.
-
Początkowo byłam pozytywnie nastawiona do głównego bohatera. Ksiądz mimo swoich perfekcyjnych zachowań był przyjemną postacią. Rozumiał pragnienie swoich wiernych, a zwłaszcza jeżeli chodzi o kobiety. Jednak wraz ze zmianą kolejnych kobiet coraz mniej mi się podobał. Jak się okazało słusznie. Byłam jak kolejna parafianka wciągnięta w ten pełen seksu świat proboszcza. Proboszcze który skrywa okropnie grzeczne tajemnice. Książka jak dla mnie jest napisana w naprawdę wciągający sposób. Pełno w niej niegrzecznych scen i brutalności. Dziwię się sama sobie, ze udało mi się w nią aż tak bardzo wciągnąć, gdyż preferuje znacznie grzeczniejszą literaturę. Porównując Prowincję grzechu do ostatniej książki tej autorki jaką czytałam - tj. Zemsta ma twoje imię- Prowincja jest wiele lepsza. Z miłą chęcią będę sięgała po kolejne książki autorki :)
-
"Gdyby szatan miał ludzkie wcielenie, byłby nim z całą pewnością Javier Arevalo" Ksiądz, z pochodzenia Hiszpan, zostaje proboszczem w miejscowości Piwniczna. Swoim przybyciem wywołuje spore zamieszanie. Piwniczna rządzi się prawami małych miejscowości, gdzie każdy się zna i plotkuje. Nie wiedziałam czego spodziewać się po książce, w której motywem głównym będzie swobodne podejście księdza do celibatu. Nie spodziewałam się tak świetnej książki. Ta książka to nie tylko spora dawka, przyznaję intrygująco opisanych zbliżeń księdza z kilkoma parafiankami. Sceny te dodam, napisane ze smakiem, ale w sposób pobudzający wyobraźnię, gdzie pikanterii dodaje fakt, że to jednak ksiądz! Ta książka pokazuje jak wiele kobiet, z resztą nie tylko kobiet, żyje tak jak wypada, tak jak wydaje im się, że żyć powinni. Ocena innych, nawet jeśli się zarzekamy, że nas nie obchodzi, gdzieś jednak wpływa na nasze zachowania. Szczególnie w małych miejscowościach, gdzie trudniej coś ukryć, każdy zakłada maskę. Przykładna żona, matka, parafianka. Kobiety żyją pod jakieś dyktando, a jak pokazuje ta książka, wystarcza impuls w postaci mężczyzny, który jawi się niczym bohater ich najbardziej wyuzdanych marzeń i zapominają o wszelkich zasadach. "Jestem tu po to, by pomagać takim jak ty. Odkrywam w ludziach pasję. Daje im to, czego pragną(...)" Nie znaczy to wcale, że każdy z nas pragnie akurat grzeszyć z księdzem, czy zdradzać męża. Ksiądz Javier wierzył, że przecież on się nie narzucał, pomagał kobietom samym przed sobą przyznać się do swoich pragnień, do tego, że na własne życzenie pozbawiają się tego co je uszczęśliwia. Pomagał im zrzucić maskę na przykład idealnej gospodyni. Świetnie czyta się tą książkę. To nie jest tandetny erotyk z księdzem w tle, oj nie. Fabuła jest doskonale przemyślana, a następujące po sobie wydarzenia wbijają w fotel. Mnie zaskoczyła ta historia i wciągnęła. Polecam!
-
Ksiądz Javier - nowy probosz malutniej górskiej miejscowości to istny grzech w ciele mężczyzny. Z takim demonem seksu każda, nawet ta najbardziej cnotliwa parafianka marzy, by zgrzeszyć... Odważna, emocjonująca i rozpalająca zmysły historia! Sandra, Łucja, Maria, Weronika i Izabela to główne bohaterki tej historii. Każda z nich jest inna, każda boryka się z własnym ciężarem, każda z innym doświadczeniem życiowym... Każda tak samo zaszczuta na prowincji, każdej tak samo zawrócił w głowie przystojny proboszcz... Odkąd Javier pojawił się w Piwnicznej stał się mokrym snem wszystkich swoich parafianek. Każda z nich zdesperowana i każda pragnąca atencji. Historia tych pięciu kobiet jest różna, jednak zbliża je do siebie Javier. Kiedy prawda po woli wychodzi na jaw, dziewczyny próbują rozwikłać nie tylko zagadkę ale również rozwiązać problem... Jednak kobieca Solidarność to ogromną moc, której nie zawahają się użyć kobiety, które są zdesperowane. Ta historia jest inna. Rozpala zmysły, pobudza wyobraźnię i przede wszystkim wciąga do granic możliwości... Piekielne Grzeszne emocje i Erotyka w doskonałym wydaniu. Do tego odrobinę mafii i sensacyjna akcja! Szybsze bicie serca gwarantowane! Autorka w doskonały sposób wprowadza czytelnika w świat Piwniczan. Ich zwyczaje, jak również przyzwyczajenia, plotki i insynuacje. Tym wszystkim żyje prowincja. Doskonale poprowadzone emocje,ktore pobudzają ale również sprawiają, że tej historii nie da się przerwać. Sensacyjny klimat i zwroty akcji sprawiły, że po ciele przebiegał dreszcz. Genialnie pokazany obraz bohaterek. Desperatek. Kobiet pragnących w życiu czegoś więcej. Kobiet zaszczutych. Kobiet z przyklejona maską. Kobiet, tak silnie pobudzonych seksualnie przez jeden zakazany owoc... Seksualna i perwersyjna historia, która jest inna, zaskakujaca i niebywałe wciągająca!
-
".... wybacz mi Panie bo zgrzeszyłam" O tak, czytając tę książkę można mocno zejść z niebiańskiej drogi. A ksiądz Javier to szatan w sutannie, diabeł rozkoszy i namiętności. Aura jaka rozprzestrzenia, dosięga nawet najbardziej konserwatywnych kobiet z prowincji. Oszałamiająco przystojny ksiądz Javier, obejmuje parafie w Piwnicznej. Jego magnetyzm sprawia, że kobiety zaczynają wariować na jego punkcie, co też sprowadza na nich zgubę. Z pozoru układne matki, żony, wdowy pod wpływem księdza, stają się mocno sfrustrowane seksualnie. A modlitwy w kościele przybierają niecodzienny obraz, a takiej spowiedzi jaką jedna z bohaterek miała okazję odbyć, grzech raczej nie odpuścił. Uff no było gorąco ale również niebezpieczne. Autorka i jej styl pisania scen erotycznych, pobudzał pragnienia i dało się wyczuć panującą żądze między bohaterami. Jednak, gdy bohaterki odkrywają zamiary księdza, staje się jasne że przystojny Alavaro nie służy jedynie Bogu. Mega wciągając historia, która przepełniona jest grzesznymi scenami erotycznymi oraz ukazuje jak w małej mieścinie opinia mieszkańców ma znaczenie. "Nie jestem perfekcyjna. To jedyne moje nieosiągalne marzenie. Udawałam perfekcyjną. Kreowałam się przed innymi na idealną matkę, panią domu, kucharkę, gospodynie, żonę i siostrę. Byłam aktorką." Czy tak takiej kobiety nie jest pokusa, zainteresowanie przystojnego wysłannika Boga? Mocny, pełen grzesznych wydarzeń erotyk, który swoją tajemniczością, intryga oraz pełnymi rozkoszy scenami sprawi że po tej lekturze, trzeba będzie odpokutować swoje grzechy.
-
Prowincja grzechu to książka, która intryguje już samym opisem, a treść łamie schematy, szokuje i porusza tematy, które w teorii nie powinny być poruszone. Lubię takie książki, które niosą za sobą coś nowego, coś pociągającego, coś elektryzującego,coś zakazanego. Bo czy ksiądz mający być powiernikiem nie okaże się przysłowiowym "wilkiem w owczej skórze"? Dla 5 głownych bohaterek tak właśnie się stało. Każda ze swoją historią, będąca na innym etapie życia, każda pragnąca uwielbienia i aprobaty diabelsko przystojnego księdza. Ale to nie jest zwykły ksiądz, to sługa boży skrywający tak mroczne tajemnice, że wyjście ich na światło dzienne zwali z nóg wszystkich mieszkańców miejscowości Piwniczna. Bo kiedy jedna noc zmieni wszystko, akcja nabierze tempa to już wiadomo, że nie można odłożyć książki aż do przeczytania ostatniego zdania. To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale za to jakie. Pełne namiętności, pobudzające fantazję i przesuwające jej granice do granic o jakich nie miałam pojęcia. Upały za oknem to mróz w porównaniu z temperaturą jaką wywołuje ta historia. Jestem szczerze w pozytywnym szoku jak coś tak karygodnego można przedstawić ze smakiem w fikcji literackiej. Bo o tym nie można zapomnieć, że to tylko fantazja autorki mająca pobudzić wachlarz emocji w czytelniku. Tak, w moim odczuciu wszystko było na najwyższym poziomie i szczerze gratuluję!
-
Piwniczna, miasteczko zapomniane, z uprzedzeniami. Gdy pojawia się nowy ksiądz, nawet uśpione pragnienia budzą się ze snu. 5 kobiet połączy fascynacja nowym duchownym. Każda z nich ma swoje tajemnice, a ojciec Javier chętnie udziela rozgrzeszenia...również na kolanach. Czy to wysłannik Boga czy Diabeł wcielony? Także on ma swoje sekrety i powody z jakich się znalazł w tym mieście. Dobra... Byłam strasznie nakręcona na tą książkę. Zdecydowanie nie polecam czytać pruderyjnym cnotkom. To historia dla odważnych i otwartych kobiet. Zgodzę się, że to nie jest lektura najwyższych lotów, ale zaskakuje szokuje i podnieca. Przecież i tego szukamy w powieściach. Historia pięciu kobiet, z pozoru zupełnie różnych. Sandra- młoda matka, która uciekła przed brutalnym partnerem. Pod ostrzałem uprzedzeń mieszkanek miejscowości. Wyzwolona kobieta, która nocą tańczy w klubie nocnym. Łucja - Pani idealna, matka piątki dzieci i siostra Sandry. Seks kojarzy jej się jedynie z ciążą. Maria - wdowa, która w małżeństwie zaznała tylko przemocy. Weronika- ukryła się w Piwnicznej żeby zapomnieć o tragicznych wydarzeniach. Na koniec Izabela - sól w oku mieszkanek, starsza zadbana, z dużym popedem seksualnym a samotna. Wiecie co te kobiety łączy zawiść i zazdrość, jak w życiu. Takie już jesteśmy z natury, lubimy być najlepsze zawsze w centrum uwagi. A je połączył jeden cel - ojciec Javier. I zdały ten test celującą, bo potrafiły odłożyć na bok własne animozje i pomyśleć głową a nie uczuciami. I to mi się w książce podobało. Pod historią, która jest przesycona seksem i to takim, że nie raz musiałam nawilżyc gardło z ekscytacji, bo ojciec Javier pod suta na ukrył bestię. Pod historią błahą znajduję przesłanie, że my kobiety w obliczu zagrożenia potrafimy współpracować i być dla siebie ogromnym wsparciem. I za to autorko z całego serca Ci dziękuję 😘 A do czytania zalecam otwarty umysł a nie uprzedzenia.
-
Ja po książki Moniki sięgam w ciemno. Co tym razem przygotowała dla nas autorka? Sandra to dziewczyna z przeszłością. Trudny związek, wpadka i powrót z Warszawy z bogatego życia do wioski, gdzie każdy każdego zna. Pomoc znajduje w siostrze i choć konserwatywna i idealna Łucja jest przeciwieństwem Sandry zajmuje się jej dzieckiem, gdy ta w nocy pracuje w klubie go-go. Łucja z kolei to matka piątki dzieci, której mąż pracuje za granicą. Łucja jest idealna, wręcz perfekcyjna w każdym calu. Piękny dom, ułożone dzieci. Maria to kobieta, która straciła swojego męża i teraz jest gospodynią na plebanii. Weronika to nauczycielka, która jest bardziej cichą myszką niż duszą towarzystwa. Izabela to kobieta z klasą, mająca piękny dom i bogactwo. Nie przepadają za sobą, jednak połączy ich jeden wspólny mianownik. A dokładniej mężczyzna. Javer Alevaro. Hiszpan. Nowy ksiądz w Piwnicznej. Co takiego odkryją kobiety i jak potoczy się napozor spokojne życie kobiet? Akcja powieści jest dynamiczna. Cały czas coś się dzieje i nie ma czasu na nudę. Wydarzenia idealnie łączą się ze sobą, przez co nie zgubimy się w fabule. Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania. Nie ma zbędnych opisów, lania wody, a dialogi są naturalne. Sceny 18+ występują tutaj również, ale nie przysłaniają wydarzeń, a są raczej dodatkiem. Dodatkiem, który mi się podobał! Jest kontrowersyjnie, ale mimo wszystko zrobione jest to doskonałe. Okładka przyciąga wzrok i oddaje klimat książki. W środku mamy podział na perspektywę pięciu kobiet. Każda z nich możemy poznać, zobaczyć ich myśli. "Prowincja grzechu", to kontrowersyjna, mocna powieść. Czekałam na nią z wytęsknieniem, odkąd dowiedziałam się, że akcja będzie osadzona w bliskich mi okolicach. Musiałam ją przeczytać. I dosłownie przepadłam! Przeczytałam ją dosłownie w dwa dni, gdzie czasu miałam naprawdę nie wiele. Podobało mi się to, że Monika idealnie oddała urok małego miasteczka. No jakbym tam była! Obgadywanie za plecami, a w twarz przyjaciele, wszyscy wiedzą o wszystkich dosłownie wszystko. No idealnie. Wszak moja miejscowość jest taka sama bez dwóch zdań. Może młodsze pokolenia mniej interesują się tym co u kogo na podwórku się dzieje, ale starsze, o panie! wypisz wymaluj dewotki z książki Moni :D Także autentyczność na 100 procent! Monika pokazała nam również jak różne jest życie kobiet w tym samym miejscu. Mając bogactwo, można być całkowicie samotnym, smutnym. Te kobiety były tak różne, zadbane i mniej, z większymi czy mniejszymi problemami. A księżulek był idealnym można powiedzieć psychologiem. Potrafił każdą z nich omotać, trafić w czuły punkt ich życia i podporządkować je sobie. Ale to co się zaczyna układać w całość na końcowych stronach, to pozamiatało całkowicie! Ja tam gdzieś z tyłu głowy przeczuwałam, że to nie będzie zwykły romans, czy nawet wyuzdany erotyk. No, ale takich kwiatków się nie spodziewałam. Jestem zaskoczona, oczarowana. Ta książka jak dla mnie to mistrzunio. Ogromnie mi się podobała. Czekam na kolejne książki autorki, bo czuję, że nie raz jeszcze nas zaskoczą. Ja Wam ją polecam. Jeśli macie ochotę na niebanalną akcję, ciekawych, swojskich bohaterów i tajemnicę, która was rozwali, to musicie przeczytać.
-
Pięć kobiet, pięć zawiłych historii i jeden on.. Ksiądz Javier Arevalo. Sandra, Maria, Łucja, Weronika i Izabela mieszkają w małej podbeskidzkiej miejscowości, gdzie każdy wie wszystko o wszystkich. Zycie mieszkańców Piwnicznej toczy się od jednego skandalu do drugiego. Każdy z mieszkańców stara się jak może, aby nie stał się tematem plotek, które mogą uprzykrzyć im życie na bardzo długi czas. Dlatego tez jakież jest zdziwienie, kiedy do Piwnicznej trafia nowy ksiądz. Kapłan staje się tematem do plotek i niegrzecznych fantazji gdyż mężczyzna jest spełnieniem fantazji każdej mieszkanki. Proboszcz Arevalo od samego początku wzbudza zaufanie wśród swoich parafian, dlatego nikt nie podejrzewa, że może on być diabłem w ludzkiej skórze… Kiedy wejdziesz w świat pełen grzechu nie łatwo będzie Ci go opuścić… Wiedziałam o planach autorki na tę książkę. Pomyślałam, OK- takiej historii jeszcze nie było, ale z drugiej strony przecież mieszkamy w dość konserwatywnym kraju i zastanawiałam się jak ta książka zostanie odebrana. I wiecie co? Kilka dni po premierze widziałam sam pozytywny odzew, a to znaczy wyłącznie jedno… Monia chylę czoła, przed Tobą i Twoim talentem. Ta książka jest zdecydowanie inna. Jeżeli szukacie serduszek i kwitków to niestety w tej książce jej nie znajdziecie. Jeżeli jednak szukacie emocji i niesztampowej historii, najnowsza książka Moni jest idealna dla Was. Jednak pragnę Was ostrzec, po lekturze tej książki prawdopodobnie będziecie musieli się wyspowiadać 😈😈😈
-
Sandra jest młodą piękną kobietą z przeszłością, wróciła w rodzinne strony gdyż musiała uciekać przed swoim partnerem. W Piwnicznej się wychowała, odziedziczyła stary dom po mamie i tak mieszka wraz z córką. Jest wytykana przez całe wiejskie społeczeństwo, panna z dzieckiem nie jest tam mile widziana. Łucja wstydzi się takiej siostry, sama mieszka w pięknym domu, ma pieniądze, Sandra niechętnie musi korzystać z jej pomocy. Pracuje w klubie ze striptizem w tedy to Łucja opiekuje się jej córeczką. Pewnego dnia Sandra poznaje przystojnego klienta, który ratuje jej życie, mężczyzna jest nią ewidentnie zainteresowany. Ona też czuje do niego pożądanie, na niedzielnej mszy kobieta doznaje szoku. Do Piwnicznej przyjeżdża nowy proboszcz Javier mężczyzna jest Hiszpanem o polskich korzeniach, jest zbyt przystojny jak na księdza. Kobiety głupieją na jego widok, każda chce go mieć dla siebie. Idąc na mszę wyobrażają sobie gorące sceny seksu z księdzem w roli głównej. Javier luźno traktuje śluby czystości, pięć parafianek się o tym przekona, mężczyzna ma zamiar wygonić z nich diabła i dać rozgrzeszenie. A kiedy już wejdą do świata pełnego namiętności i pożądania nie łatwo będzie z niego uciec, o czym sama się przekonają. Po przeczytaniu tej książki mogę powiedzieć „Wybacz Ojcze, bo zgrzeszyłam: myślą mową i uczynkiem”. Kochani ta książka jest fenomenalna, grzeszna, niebezpieczna, pełna intryg i tajemnic. Autorka zawarła chyba wszystko, co tylko można w dobrym erotyku, rozpala nas czytelniczki do czerwoności i wychodzi pozna schematy. Po tej lekturze gwarantuję wam, że będziecie mieć ochotę na seks. Kochane zachęcam do przeczytania zapewnia, że będzie zmysłowo i bardzo gorąco.
-
Jak tylko przeczytałam opis książki byłam okropnie ciekawa treści, bo to coś czego jeszcze na prawdę nie było 😏 Na samym początku zaznaczam, że tak jak na pierwszych stronach autorka wspomniała, jest to fikcja literacka i każdemu, kto ma tę pozycję w planach radzę o tym pamiętać, żeby czasem niepotrzebnie nie czuł się urażony sposobem przedstawienia "duchownego". Kiedy miejsce byłego proboszcza zajmuje nowy ksiądz, życie parafianek Piwnicznej nabiera rumieńców 😏 Ksiądz Javier wywołuje niemałe zamieszanie. Nieziemsko przystojny i obrzydliwie bogaty Hiszpan staje się obiektem westchnień oraz nocnych fantazji damskiej części miasteczka, która lgnie do niego jak pszczoły do miodu. "Duchowny" nie jest jednak tradycyjnym kapłanem, bo czci nie tylko dusze, ale również ciało 😉 Miałam wrażeniem jakby ten facet miał jakąś magiczną kulę, w której odczytuje najgłębsze pragnienia swoich wielbicielek, usłużnie niosąc pomoc i spełniając ich pragnienia. Ogólnie pomysł na książkę jest fajny, inny niż większość bo poznajemy właściwie kilka kobiet, których punktem wspólnym staje się Javier. Każda z nich ma coś do ukrycia i stara się trzymać swoje demony pod łóżkiem, żeby nie stracić pozycji w małym miasteczku, w którym mieszkancy wiedzą i sobie (prawie) wszystko. Postać księdza była mocno wyidealizowana, typowy samiec alfa z "wielką maczugą", szeroką klatą i męska twarzą. Za to parafianki były już, że tak powiem ludzkie, miały swoje problemy, kompleksy i pragnienia. To co dzieje się w trakcie czytania jest gorące, niegrzeczne i momentami niemoralne. Zdecydowanie na plus jest to, że książka nie jest zwykłym szturchańcem. Jest też zagadka, napięcie i przysłowiowe trupy w szafie 😁 Przeczytałam ją migiem i nie przy mężu 😆😳
-
Jak lubię “pieprzne” historie, lubię darki, tak do tej pozycji podchodziłam z lekką rezerwą, a jednocześnie z wielkim zaciekawieniem. Cały czas starałam się myśleć w kategoriach fikcji literackiej, ale wyobraźnia robiła swoje, bo po pierwsze główny bohater to ksiądz, co już jest kontrowersją samą w sobie. A po drugie akcja dzieje się w okolicach, które znam i w których bywam. Mieszkam w bliskiej odległości od Piwnicznej i kilka razy w roku robimy sobie tam wycieczki. Jako dziecko byłam w Piwnicznej, Nawojowej i Rytrze na koloniach. Na narty jeździmy do Krynicy, czy Wierchomli. Są o nich wzmianki w fabule. Inaczej się czyta kiedy kojarzysz miejsca, bo wyobraźnia pracuje wtedy dwa razy bardziej. Uwierzcie mi teraz spacerując po Parku Zdrojowym, czy Placu Jana Pawła II w Piwnicznej, chyba już zawsze będę miała przed oczami bohaterów książki i wypatrywała czy z którejś strony nie nadjeżdża Bentley 🙈😀 Wiem autorko ostrzegałaś…..🔥 “Prowincja grzechu” zaczyna się od razu mocnym wątkiem erotycznym i w takich okolicznościach poznajemy naszego głównego bohatera, nowego proboszcza, księdza Javiera Arevalo. To Hiszpan polskiego pochodzenia, nie muszę dodawać, że piekielnie przystojny. Jakie on miał gadane, jak potrafił omamić słowami te swoje parafianki. Wiemy o pięciu, Sandra, Maria, Łucja, Weronika i Izabela. Ich losy są ze sobą ściśle powiązane. A “solidarność jajników” po prostu genialna, przez to co zrobiły na koniec. Nie spodziewałam się zupełnie tego, że poza wątkiem erotycznym, dostaniemy także świetnie rozwinięty wątek kryminalny. I to on sprawia, że fabuła wciąga, może nie od pierwszego, ale od drugiego rozdziału i trzyma w napięciu do samego końca. To niebezpieczna, bardzo grzeszna, trzymająca w napięciu historia, pełna intryg i tajemnic. Zakończenie daje małą furtkę na kontynuację… To moje pierwsze spotkanie z twórczością @mmsuchar_autorka i naprawdę bardzo udane. Na pewno sięgnę po wcześniejsze tytuły autorki. Gratuluję premiery i polecam bardzo grzesznice 😈😈😈
-
Wysłannik Boga… Czy raczej sam diabeł? Senne podbeskidzkie miasteczko. Mała, niechętna obcym społeczność. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. Najczęściej złe rzeczy. Niewielkie wydarzenie urasta do rangi sensacji, a przybycie nowego księdza nigdy nie jest w małym miasteczku drobnym epizodem. Szczególnie TAKIEGO księdza. Bo ojciec Javier nie jest przeciętnym górskim proboszczem, o czym świadczy już choćby jego imię. Hiszpan o polskich korzeniach, zdecydowanie zbyt przystojny jak na duchownego. I zdecydowanie zbyt luźno traktujący śluby czystości. Wręcz szokująco luźno, nie tylko jak na małomiasteczkowe standardy. Nic dziwnego, że wśród żeńskiej populacji Piwnicznej przybycie nowego księdza wywołuje spore poruszenie. A pięć kobiet łączy z ojcem Javierem szczególna więź. Niebezpieczna i grzeszna, pełna intryg, namiętności, tajemnic… Kto wie, może nawet zbrodni? Ognisty romans, gdzie główny bohater jest księdzem. Nie można przejść obok tej pozycji obojętnie. Jest to powiew świeżości i dość kontrowersyjny temat, jednak nie oszukujmy się, ale czytamy ją z wypiekami na policzkach. Intryga, zmieszana z ostrym seksem i gorącymi scenami erotycznymi to idealna pozycja dla czytelnika, który potrzebuje mocnych emocji. Postacie wykreowane w sposób ciekawy, a każdy z nich jest inny i nieszablonowy. Fabuła przez którą się dosłownie płynie, a z każdą kolejną stroną chcemy więcej i więcej. Aż docieramy do końca, dziwiąc się, że ta historia skończyła się tak szybko. Pióro autorki to gorące żelazo. Dobór słów, sprawia, że czujemy się jakbyśmy obserwowali tą historię z boku. Gratuluję autorce pomysłu na książkę i możliwości jej wydania. Książka poza stroną erotyczna, porusza też handel ludźmi. Dwa rozdzielne tematy połączone w jedno, tworzą mieszankę, która wprowadzi kolory na nasze policzki.
-
"Prowincja grzechu" od początku przykuła moją uwagę okładką. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę mieć tę książkę u siebie. Byłam bardzo ciekawa co zawiera treść książki, jak ją odbiorę i jak odbiorą książkę inni czytelnicy. No takiej książki jeszcze nie było na naszym rynku, a może ona budzić kontrowersje. Do małego podbeskidzkiego miasteczka przybywa nowy proboszcz. Ojciec Javier jest hiszpanem o polskich korzeniach. W Piwnicznej przybycie nowego proboszcza jest dużym wydarzeniem i wzbudza ogromne zainteresowanie, szczególnie kobiet. Bo ksiądz Javier jest bardzo przystojny i bardzo utalentowany. Wysłannik Boga... czy raczej sam diabeł? W "Prowincji grzechu" poznamy pięć kobiet, których los będzie się przeplatał z proboszczem. Jestem pod wrażeniem fabuły jaką autorka wymyśliła, ale też jak zostali wykreowani bohaterowie, a szczególnie genialna jest postać Javiera. Już od pierwszej strony zostałam wyciągnięta ze swojego świata, a wprowadzona w życie mieszkańców Piwnicznej. Z każdą stroną książka intrygowała mnie coraz bardziej i nie sposób było jej odłożyć póki nie skończę. Znajdziecie w niej dużo gorących, pikantnych i grzesznych scen. Nie zabraknie szokujących fragmentów, zwrotów akcji, tajemnic, intrygi i temperamentu. Bardzo lubię styl autorki i pomysłowość. Książkę przeczytałam błyskawicznie i bardzo Wam polecam. Oczywiście jeśli chcecie trochę pogrzeszyć... ⭐ 9/10
-
"Prowincja grzechu" jest to niewątpliwie grzeszna książka, która nie jest dla każdego. Javier - wysłannik Boga czy samego szatana? Bez wątpienia jest przystojnym hiszpanem z polskimi korzeniami, do którego wzdycha nie jedna parafianka. Czy któraś będzie potrafiła oprzeć się jego urokowi? Sensacją w Piwnicznej staje się pojawienie nowego księdza. Tamtejsza społeczność jest niechętnie nastawiona do obcych przyjezdnych. Jednak czy taki ksiądz będzie zaliczał się do tego grona? Wiele osób podziwia przybyłego księdza, lecz są do głównie mieszkanki płci żeńskiej. Jak wpłynie na nich nowo przybyły księżulek? Spowiedź kojarzy się z rozmową między Bogiem a człowiekiem, któremu pośredniczy ksiądz. Jednak Javier traktuje spowiedź jako cielesne rozgrzeszenie. Jak bardzo grzeszne? Tak, że nie jednemu pojawiają się rumieńce. Pięć mieszkanek tego podbeskidzkiego miasteczka przekonało się dosłownie jak wygląda rozgrzeszenie. Sandra, Łucja, Maria, Weronika oraz Izabela to kobiety, które dzieli wszystko jednak łączy jedno - fizyczny pociąg do Javiera. Każda z nich snuje z nim erotyczne fantazje. Jednak nie wiedzą z jakim diabłem mają do czynienia. Jak zakończy się historia kobiet i kto z tej sytuacji wyjdzie bez skazy? Jakie mroczne sekrety skrywa przystojny hiszpan? Te wszystkie informacje dostarczy wam ta gorąca lektura. Książka niewątpliwie jest nasycona gorącymi scenami oraz kontrowersyjną historią. Nie często spotykamy diabła z koloratką, który dopuszcza się zniewagi wobec Boga. Dodatkowo prowadzi interesy, które nie przystoją księdzu. Nie ma grzeszniejszej książki. Jednak jest to zasługa wspaniałej pisarki. To dzięki @mmsuchar_autorka możemy zagłębić cię w takich historiach. Jesteś diabłem w ciele aniołka.
-
Mamy pięć rozdziałów i pięć kobiet. Dzisiaj zabiorę was na Prowincję, gdzie psy dupami szczekają, a kobiety są perfekcyjnymi Paniami domów, będąc przy tym żarliwymi katoliczkami - a jak jest w rzeczywistości ? Sandro - Ty jako pierwsza pojawiłaś się w tej historii. Jako jedyna wyłamujesz się ze schematu idealnych żon i gospodyń. Nie brakuję Ci bujnych fantazji seksualnych, jesteś pruderyjna i napalona ! Zdecydowanie, nie jesteś bohaterką z typu tych które lubię, ale przyznam CI, że wywołałaś na mojej twarzy szok, niedowierzanie i zniesmaczenie. Spokojnie, wybaczam Ci, bo z fazy ‘ Co do CH...’ sprawiłaś , że przeszłam w fazę prześmiania. Idealnie pokazałaś nam jak jest traktowana kobieta wyzwolona na zwykłej, górskiej prowincji. Z pewnością jest to krzywdzące, jak kobiety potrafią traktować drugą, ale umówmy się - zasłużyłaś sobie na to! Ale brawo za to, że miałaś odwagę być sobą i iść pod prąd i pokazać, że zdanie innych obchodzi Cię tyle co zeszłoroczny śnieg. Łucjo - jesteś jedną z największych grzesznic jakie poznała Piwniczna ! Oh tak! Diabeł zamieszkał w Tobie już dawno! A wszystko przez to, że tak bardzo starałaś utrzymać pozory idealnej matki, żony, pani domu. Tak, tak bardzo zatraciłaś się w zdobywaniu swojej pozycji i udowadnianiu wszystkim, że na nią zasługujesz, że odsunęłaś swoje podstawowe potrzeby na bok i zamiast skupić się na sobie, ważniejsze było dla Ciebie zdanie bab z Koła i pozycja jaka sobie wypracowałaś! Ojj nie ładnie, ale pycha ma to do siebie, że wraca jak karma - w najmniej oczekiwanym momencie! Maria - Witaj na pokładzie statku płynącego w kierunku rozpusty i zatracenia. Ty, taka niewinna , wierna Bogu kobieta - a wyprawiałaś takie rzeczy, że aż włos na głowie momentami się jeżył!! Twoje występki pokazują, że wszyscy - nie wiadomo jakby byli zdewociali i prawi - mają swoje fantazje, a wystarczy tylko odpowiedni zapłon, by wydostały się na zewnątrz! No, po Tobie to bym się tego wszystkiego najmniej spodziewała - ale każda z was jest grzeszna ! Weronika - aleś namieszała Kobieto ! Miałaś misję zbawienia kobiet, odkrycia prawdziwego oblicza wcielonego zła, a sama rozłożyłaś przed nim nogi i zatraciłaś się w grzechu! Oj, nie ładnie! Jesteś żywym przykładem jak łatwo można zatrzeć granice między tym co złe i grzeszne, a dobrem! Pokazałaś jak instynkt potrafi wziąć górę nad rozumem ! Tak właśnie działa pożądanie w połączeniu z kawałkiem idealnego męskiego ciała i plugawymi słówkami! Izabelo - Ciebie chyba najbardziej diablico polubiłam ! Taka niepozorna, taka nieskromna, taka intrygująca - kobieta z pazurem! Nie rozgrzeszę Cię za Twoje grzechy, ale w moich oczach jesteś odkupiona za zrobienie porządku z szatanem w ludzkiej postaci! Księżulku - Ciebie zostawiam na koniec, zdecydowanie nie masz nic wspólnego z Bogiem, a jedynie z samym diabłem. Nie ma sensu szukać w Tobie nic dobrego, bo oprócz fantastycznej aparycji i niegrzecznego języka nie ma w Tobie ani krzty człowieczeństwa! Zostałeś stworzony i zesłany na zgubę biednych, zbłądzonych owieczek. Piwniczna okazała się idealnym celem, dla Twoich plugastw. Gdybym to ja dorwała Cię w swoje ręce - biedny byś był! Reasumując - jest to książka baaaaardzo kontrowersyjna, nie brak w niej perwersji, dewiacji, zboczonego i ordynarnego języka. Nie każdy może odnaleźć się w takim klimacie - mi na początku było bardzo trudno! Szok i niedowierzenie powoli zastąpiłam śmiechem ! Tak, ze skrajności w skrajność. Czy ja to lubię ?? Nie wiem, nie mogę znaleźć odpowiednich słów! Czuję się autentycznie zgorszona! Mam nadzieję, że Ten do góry mi wybaczy, że przeczytałam tę książkę 😀 A tak na serio, bez przymrużenia okiem, to jeśli my jako czytelnicy - odłożymy na bok wszystkie wulgarne , rażące nas w książce sceny i sytuacje, możemy dostrzec pewien przekaz. Mamy obraz życia kobiet na typowej prowincji, mamy zaścianek, mamy krzywdzące stereotypy, które sprawiają, że kobiety nie żyją w zgodzie same ze sobą i dla siebie. Robią wszystko dla innych, pod publikę, bo co inni powiedzą ? Zdaje sobie sprawę, że jest to fikcja literacka na najwyższym poziomie, a jednak jest w niej odrobinę prawdy i życia. Zdecydowanie jest to książka dla osób o mocnych nerwach i otwartym umyśle. Bywajcie ! Amen.
-
Piwniczna. Małe, senne, podbeskidzkie miasteczko. Tu każdy z zewnątrz traktowany jest jak obcy. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. Nic się kryje. Nawet najdrobniejsza wiadomość urasta do miana sensacji. Nic się nie ukryje. Języki są w ciągłym ruchu. Szczególnie, gdy ktoś coś przeskrobie. A pojawienie się nowego księdza jest czymś wyjątkowym. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ktoś obcy. To nie jest zwykły kapłan... Javier Arevlo jest Hiszpanem o polskich korzeniach. Nie tylko jego imię i wygląd szokuje. Największym wydarzeniem jest jego podejście do ślubów czystości. Chyba nie ma nikogo, kto nie zbierałby szczęki w podłogi. Już wkrótce pięć parafianek zgłębi tajniki sztuki miłosnej w wykonaniu Javiera. Będzie grzesznie i namiętnie. Ale nie obejdzie się bez tajemnic, sekretów, intryg i zbrodni... Kim jest Arevalo? W jakim celu przybył do Piwnicznej? Czy zbłądzone owieczki przejrzą na oczy zanim będzie za późno? Lubię książki autorki. Za każdym razem potrafi mnie czymś zaskoczyć. Co prawda za mną tylko dwie powieści (ta jest trzecia) ale już mi się bardzo podoba styl, w jakim Monika przelewa słowa na papier. Jak tworzy fabułę i jak miesza wydarzeniami. Tym razem ksiądz i parafianki. Biorąc książkę do ręki miałam jakiś zarys, jeśli chodzi o opis. Jakieś wizje już sobie w głowie powoli układałam. Ale wiecie co? Co pikuś w porównani z tym, co zaserwowała autorka. Takich szokujących informacji się nie spodziewałam. A lektura zaczyna się delikatnie. Tak spokojnie i sielsko. I nagle wszystko zmienia kierunek. Z jasności wpadamy w mrok. W odcienie czerwieni i bordo. A wszystko za sprawą tajemniczego mężczyzny, który staje na drodze Sandry. To od niej wszystko się zaczyna. Ona, Łucja, Maria, Weronika i Izabela. Pięć mieszkanek Piwnicznej będzie miało niebywałą przyjemność poznać nowego księdza od tej erotycznej strony. Lubieżnej, odważnej i zupełnie nie przystającej powierzonej mu funkcji. Taki ksiądz w realu zszokowałby wiele parafianek. Co niektórych doprowadzając do zawału serca. I na pewno zbyt długo nie zagrzałby miejsca. Całe szczęście, że na kartach powieści można dać się ponieść fantazji. No bo się tak po cichutku spytam: czy któraś z Was marzyła o nieziemskim seksie z przystojnym i ociekającym testosteronem przystojniakiem, który znalazł się na tym stanowisku chyba tylko z dowcipu losu? Kilka duszyczek się zapewnie znajdzie. A tu proszę bardzo. Umięśniony, pewny siebie, twardy. Wie, jak podejść kobietę. Jak skusić i wymóc uległość. Jego niemoralne zachowanie jest dalekie z profesją. Ze strojem. Grzeszy zarówno słowem jak i czynem. Myślą to już w ogóle. Oj, oj było gorąco. Sceny zbliżeń są pozbawione złudzeń. Ma być ogień. Żar i czysta przyjemność. Obie strony mają zostać zadowolone. Mają osiągnąć niebiańską wręcz rozkosz. Kobiety mają ulec i skosztować zakazanego owocu. Mają pragnąć więcej. Pogubione owieczki wpadają w sieć. I to jest to. Perfekcyjna gra psychologiczna. Ale patrząc na naiwność tych kobiet, to moja ręka w tym momencie uderza moje czoło. Łatwowierność bywa zgubna. Nigdy tak do końca nie zna się drugiego człowieka. Szczególnie takiego, który pojawia się znikąd, i którego zachowanie jest dalece odbiegające od panujących zasad. Od norm. Co rusz autorka serwowała mi szok. Czegoś takiego jeszcze nie spotkałam w książkach. Do piekielnych zbliżeń dochodzi intryga, dochodzą kłamstwa i tajemnice. Siedziałam z otwartą buzią czytając prawdę o tym ojczulku. I to, jak sobie wyżej wymienione kobiety poradziły. Pod względem sensacyjnym wyszło równie dobrze. Uff, co za przygoda. Najnowsza książka autorki jest wyuzdana i piekielnie grzeszna. Zdecydowanie 18+. Dla odważnych czytelniczek o otwartym umyśle. Zupełnie nieszablonowa. Zaskakująca, odważna i co najważniejsze - oryginalna. Dostarczyła mi wielu emocji. Co rusz moje brwi szybowały do góry. Poznajcie Boskiego grzesznika. Lekarza ciała i dusz. Sprawdźcie sami, czy jesteście w stanie oprzeć się pokusie.
-
Przyznam iż.. zgrzeszyłam i to grzeszenie bardzo mi się podobało. W tym wypadku grzeszyłam myślą bo ojciec Javier rozpalał wyobraźnię. Co to była za książka... autorka dała do pieca tak bardzo, że ogień był nie do opakowania. I wbrew wszystkiemu co napisano o tej książce ona nie jest o księdzu, który lata za każdą i nie umie utrzymać penisa w spodniach. Nie o to tu chodzi. To książka o handlu żywym towarem i o tym, że niebezpieczeństwo może czaić się wszędzie - nawet w małej miejscowości, która jest jak się wydaje zaściankowa bo wszędzie są kobiety, które mają potrzeby i przygniecione są codziennością, które są zaniedbywane przez mężów, które rutyna stłamsiła i gdy pojawi się ktoś kto umiejętnie poruszy struny, które już dawno wybrzmialy może się okazać, że w swej ucizeczce w sferze marzeń spotka je coś znacznie gorszego niż ujawnienie zdrady. A pokusą nie będzie musiał być ksiądz proboszcz. Bohaterki tej książki - pięć zupełnie różnych kobiet a jednak tak do siebie podobnych. Sandra - striptizerka i utrzymania Łucja - matka piątki dzieci i perfekcyjna pani domu. Maria - gospodyni na plebanii, wdowa po miejscowym komendancie policji Weronika - nauczycielka w miejscowej szkole Izabela - żona bogatego męża. Każda z nich wpada w sidła przystojnego kipiącego seksem Javiera i każda kryje sekrety o swoim drugim życiu. To mroczna elektryzująca i wciągająca powieść erotyczna i thriller w jednym z zabawnym ale mocnym zakończeniem, które otwiera drogę do kontynuacji a jednocześnie nie musi być jej zwiastunem. Naprawdę pozbądźcie się uprzedzeń i zajrzyjcie do tej książki bo warto!
-
🔥 R e c e n z j a 🔥 Prowincja grzechu Monika Magoska - Suchar Książka "prowincja grzechu" była jedną z tych książek, które przyciągają okładką, a jak przeczytałam jeszcze opis to już wiedziałam, że muszę ją przeczytać! Uwielbiam kontrowersje, a erotyk w którym głównym bohaterem jest umięśniony ksiądz z Hiszpanii... Same wiecie. Do Piwnicznej zostaje przydzielony nowy proboszcz - nie jest to jednak zwykły ksiądz, a gorący Hiszpan Javier, który robi ogromne wrażenie na wszystkich mieszkankach tej miejscowości. Nie ma w tej książce rozdziałów, jest za to ona podzielona na pięć części przybliżających nam bliżej historię pięciu zupełnie różnych kobiet - Sandry, Łucji, Marii, Weroniki i Izabeli. Mimo, że tak znacznie się od siebie różnią, jest coś, a raczej ktoś kto je łączy - ksiądz Javier. Jak się to wszystko potoczy? Książka przede wszystkim była dla mnie zaskakująca i to na duży plus, bo to nie tylko erotyk, mamy tu mroczne sekrety, które powoli się wyjaśniając nie będą pozwalały odłożyć książki. Dość dużo erotycznych scen, świetnie dopracowane postaci - jeśli chodzi o małe miejscowości właśnie tak to tu wygląda - zawiść, zazdrość i wtykanie nosa w nie swoje sprawy, ale to wszystko sprawia że książka ma swój klimat i absolutnie mówię jej tak! Może nie polecam jej tylko dla osób, które są bardzo religijne i nie potrafią podejść z dystansem do tego tematu, bo ksiądz Javier zdecydowanie bliżej ma do szatana. 😉
-
To już kolejny raz, kiedy poznaję pióro nowej dla siebie Autorki. Chociaż wcześniejsze tytuły obiły mi się o uszy, po raz pierwszy miałam okazję sama sprawdzić warsztat Moniki. No i cóż, mój werdykt będzie jak najbardziej pozytywny. Początkowo byłam przerażona ilością (sporą) tekstu na każdej stronie, ale szło szybciej niż się spodziewałam 😃 Autorka zapowiadała, że książka będzie idealna dla wszystkich grzeszników - czy tak było? Sceny erotyczne - bomba - chyba właśnie na nich skupiłam się najbardziej i czytałam je najwolniej - ajjjj. Javier, Javier, Javier 😈 To nie jest standardowa historia - jest to fikcja literacka - ale pomysł na to, żeby w malutkiej miejscowości działy się takie rzeczy? To dopiero coś niekonwencjonalnego! Fabuła zdecydowanie nie trzyma się powszechnie uznawanych reguł. Ale! Nie liczcie na to, że jest to tylko powieść erotyczna. Ta historia otoczona jest intrygą, jest pełna niebezpieczeństw. Pytanie brzmi, kto jest tutaj największym zagrożeniem? Jak zabójczo przystojny ojciec Javier poradzi sobie z parafiankami? A może jak one będą musiały sobie poradzić z nim? Jakie sekrety kryją się w tej parafii? 5 kobiet - każda z nich przeżyła w swoim życiu sporo, muszę przyznać, że na początku ich nie polubiłam, ale... No właśnie, ale co? Kobiety (nawet jeśli są do siebie wrogo nastawione) w sytuacji kryzysowej są w stanie wydrapać za siebie oczy 😉 Nie jest to książka dla grzecznych ludzi - to na pewno, więc polecam ją tym, którzy nie boją się grzechu i są gotowi na pokutę w stylu ojca Javiera 😈 Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10
-
"Czy jakikolwiek domek z kart jest bardziej chwiejny niż panowanie nad zmysłami?" - Tess Gerritsen OSTRZEŻENIE! Jeżeli jesteś osobą wrażliwą, bądź duchowną post przewiń dalej. Jeżeli zaś przemawia przez Ciebie szatan, zapraszam poniżej. Javier - ksiądz, czy szatan w sutannie? Z pewnością jest to gorący hiszpan z polskimi korzeniami. Oczywistym faktem jest to, że jest zabójczo przystojny, a dodatkowo ma seksowny głos, którym mami i zniewala. Kiedy pojawia się w Senne (Podbeskidzim miasteczku) w którym tamtejsza społeczność jest niechętna obcym, doprowadza do podziwu wielu osób, a dokładniej populacji płci żeńskiej. Taki proboszcz to skarb Piwnicznej. Jednakże jego metody rozgrzeszeń są zbytnio luźne, jak na małomiasteczkowe standardy. To jak masz ochotę się wyspowiadać? Jest już grubo po północy, więc...pogrzeszymy! Jak bardzo? Bardzo! Historia ociekającą ostrym seksem, gorącymi scenami erotycznymi, ale i poważną intrygą, a raczej sprawą o której rzadko się mówi. Dodatkowo dostajemy kontrowersyjną opowieść o złym do szpiku kości diable w koloratce powiązanym w szemranych interesach. Czy jest coś lepszego dla czytelnika, który pragnie przeczytać mocną, szokującą i pełną emocji, a zarazem kontrowersyjną historię z dobrze wykreowanymi bohaterami i ociekającą zajistością fabułą? A no jest! Właśnie ta książka! Dostarczy Wam wszystkich wyżej wymienionych doznań z dodatkiem krwawych i pełnych mroku scen! Autorka ma mocne pióro, bo lekkim by go nie nazwała. O nie! Nie tutaj grzesznicy. Tutaj każda mroczna czytelnicza dusza odnajdzie zarąbistą historię, której odda już i tak zwęgloną duszę i to dla kogo? Dla niego! Wraz z moją zasmoloną duszą zapraszam do przekroczenia bram piekła i przeczytania tejże lektury, ale ostrzegam, że nie jest to książka dla wszystkich. Gratuluję autorce Monika Magowska-Suchar za napisanie odważnej książki, za wplecenie perspektyw handlu ludźmi i napisanie książki, która pochłania. Jak dobrze, że jestem grzesznicą inaczej pewnie do końca życia bym się nie wyspowiadała z tego, no ale cóż lubię ciepło, a moje miejsce jest w piekle, więc dziękuję za naprawdę świetną i piekielną zabawę, jaką dostarczyłaś mi podczas czytania. #recenzentka #recenzja #bookstagrampolska #czytaniejestsexy #czytamlegalnie #booklovers #editiored #prowincjagrzechu
-
Przyznam, że to mój debiut z twórczością autorki, więc nie mogę odnieść się do poprzednich jej książek, ale chyba będę musiała nadrobić zaległości. 😉 Mimo iż nie jest to najczęściej czytany przeze mnie gatunek książek, to był dla mnie bardzo miłą odskocznią 😊 Ok, przyznam się - odłożyłam na bok czytaną obecnie książkę, by przeczytać Prowincję grzechu jak najszybciej. 🙈 Ksiądz bohaterem bardzo śmiałych fantazji erotycznych? Cóż... czemu nie? 😈 Do niewielkiego górskiego miasteczka przybywa nowy proboszcz, Javier. Ojciec Javier jest Hiszpanem, którego wygląd bardziej wskazuje, że mógłby być striptizerem a nie duchownym. Wszystkie parafianki, nawet przykładne mężatki tracą dla niego głowę. Problem jednak nie tkwi w wyglądzie księdza, ale jego dość luźnym podejściu do celibatu. Co wyniknie ze skomplikowanej relacji kilku kobiet i duchownego? Warto się przekonać 😉 Uwaga! Przy niektórych fragmentach książki może Wam się zrobić gorąco! 😈 Wątki erotyczne, choć jest ich wiele, stanowią jedynie część książki. Resztę obejmuje ciekawe tło, ukazujące mentalność ludzi z małych miejscowości, gdzie związki z kościołem w bezpośredni sposób wpływają na życie mieszkańców oraz rzeczywistość pełną intryg i niebezpieczeństw, które czyhają na zaślepione kobiety. Zadziwiająco szybko pochłonęłam książkę. Pióro pani Moniki jest lekkie i magnetyzujące. Z pewnością to nie ostatnia jej książka po którą sięgnę.
-
Istnieje ogólne przekonanie, że w małych miasteczkach życie jest spokojniejsze i czas płynie wolniej, własnym rytmem. W małym miasteczku, w którym wszyscy wzajemnie się znają. Czasami wystarczy, aby na prowincji pojawiła się jedna nowa osoba, aby nadeszły zmiany. Czy ta sielanka może trwać wiecznie? Co się stanie, gdy zostanie ona zaburzona? Sandra jest młodą matką , którą życie zmusiło do powrotu do małego podbeskidzkiego miasteczka. Wcześniej żyła z mężczyzną, który ją wykorzystywał i pewnego dnia postanowiła od niego uciec. Jednak miasteczko Piwniczna bardzo się zmieniło od czasu, kiedy ostatni raz tam była. W Piwnicznej pojawił się nowy ksiądz. Tajemniczy mężczyzna ani nie wygląda, ani nie zachowuje się jak duchowny. Jego portfel również nie przypomina zarobków duchownego. Podchodzi z Hiszpanii, jednak na polskie korzenie. Javie bardziej przypomina wytatuowanego Bad boy’a. Jest bardzo przystojny. Javier Arevalo do perfekcji opanował umiejętność wodzenia na pokuszenie oraz skutecznego uderzania w najczulsze punkty osób, które obiera za cele. O tym przekonają się niektóre kobiety z podbeskidzkiej prowincji. Czasem ktoś, kto powinien służyć Bogu, może okazać się wysłannikiem samego diabła. Sandra dorabia w nocnym klubie go-go. Niestety pewnego dnia jeden z klientów oczekuje od niej czegoś więcej, niż oferuje Sandra. Czy główna bohaterka mu ulegnie? Jak tajemniczy mężczyzna zmieni jej życie? Javie Arevalo twierdzi, że ma do wykonania pewną misję. Jaką? Co tak naprawdę robi na polskiej prowincji i jak jego obecność wpłynie na lokalną społeczność? Przekonajcie się, sięgając po najnowszą książkę Moniki Magoskiej- Suchar ,,Prowincja Grzechu”! Cóż to była za książka ! Nie sądziłam, że fabuła z księdzem w roli głównej może mnie aż tak zaskoczyć. Ta książka zdecydowanie aż kipi erotyką. Zdecydowanie przeznaczona jest dla czytelników w wieku 18 +. Fabuła bardzo zaskakuje. Miasteczko będzie musiało stawić czoła samemu diabłu, a on pokaże swoje najbardziej mroczne oblicze. Ta książka jest mroczna, ostra i nieszablonowa. Nie jest to książka dla każdego. Nie podobała mi się jednak scena seksu na ołtarzu. Tutaj mam pewien niesmak. Podsumowując książka bardzo mi się podobała, zarówno pod względem fabuły, kreacji postaci jak i tego, że bardzo wciąga. Polecam!
-
Dzisiejsza gorąca premiera!!🔥🔥🔥 "Prowincja grzechu" Książka na tyle gorąca, że jeśli jesteście grzecznymi dziewczynkami, wzorowymi żonami i matkami to uważajcie! Książka może wypalić Wam oczy, przyprawić o mdłości i zawstydzić niejednokrotnie!! Poznajemy losy pięciu kobiet..każda z nich jest inna, ma swoje tajemnice i pragnienia... Na początku czułam niechęć do prawie każdej z nich!! Wredne, złośliwe babska! Udawały przyjaźń, plotkowały, rzucały kłody pod nogi, były zdolne do wszystkiego. Jednak gdy bliżej poznajemy ich losy coraz bardziej je lubimy, rozumiemy a nawet zaczynamy współczuć... Kiedy w małym miasteczku zjawia się nowy proboszcz wszystko się zmienia... Ojciec Javier, Hiszpan z polskimi korzeniami, zbyt przystojny i rozwiązły aby być wysłannikiem Boga...a może to wysłannik Szatana? Albo co gorsze sam Szatan?? O tym przekonają się mieszkanki Piwnicznej... Czy pokuta od proboszcza to faktycznie przyjemność? Kim tak naprawdę jest ten człowiek? Czy ta historia może zakończyć się dobrze? Do czego są zdolne kobiety, gdy potrafią się zjednoczyć? Jedno jest pewne! Będzie gorąco! 🔥🔥 "Prowincja grzechu" to najbardziej kontrowersyjna książka jaką przeczytałam. Długo zastanawiałam się czy chcę ją do recenzji 😉 Nie żałuję, że się w końcu zdecydowałam! Jest mocna, nieszablonowa. Bohaterowie świetnie wykreowani! W każdej z bohaterek możemy dostrzec choć trochę z naszej siostry, sąsiadki a także z samej siebie..a ksiądz..no cóż..o takich rzeczach, choć istnieją, nie mówi się głośno... Styl Moniki ( @mmsuchar_autorka ) jest genialny! Lekki, tajemniczy i bez owijania w bawełnę! Książka do samego końca trzyma w napięciu i ciężko ją odłożyć! Ja polecam!! Czasami warto wyjść poza swoją strefę komfortu 😉🔥 Moniko! Gratulacje! Jesteś odważną kobietą😉 🔥🔥🔥 Tak gorąco jeszcze nie było 🔥🔥🔥
-
Niech będzie pochwalony, księże Javierze, Bohaterowie książek sa niczym prawdziwi ludzie. Jednych się kocha, a drugich nienawidzi. Nie ma podobno nic pomiędzy. Ja mam do Ciebie naprawdę mieszane uczucia. Wszedłeś do społeczności Piwnicznej jak do siebie, księżulku. Kochałam Cię wówczas za Twoją miłość do Boga, za służbę, za oddanie Bogu co boskie a ludziom, co dobre dla ducha. Wierzyłam w Twoje dobro, nie oczekując nic w zamian. Ba, pozazdrościłam im nawet takiego księdza. Tymczasem... Rozumiem fakt, że ksiądz to tak samo człowiek. Mężczyzna utkany ze wspaniałomyślości bożej, stworzony na Jego obraz. Jednak nadal nie śmiem odejść od swojego przekonania, że decydując się na służenie Bogu, powinien odbyć się zabieg usuwania lub chociaż podwiązania męskich części służących do prokreacji. Ja wiem, że pewnie zaprotestujesz, ale czy nie byłoby to sprawiedliwe? Skoro stawia się Boga na piedestale to powinno być się gotowym do wielu poświęceń i wyrzeczeń. A Tobie to powinno się stać pierwszemu w kolejności w odwecie za wszystkie złamane kobiece serca! Najbardziej szkoda mi Sandry, bo to jeszcze młode, naiwne dziewczę. Z drugiej strony działałeś na te kobiety niczym najlepszy hipnotyzer. Same Cię odnajdywały i rozkładały przed Tobą nogi... Pardon, bardziej swoje ciało ku celebracji, ekhem. Rozkładały się przed Tobą i były posłuszne niczym owieczki swojego pasterza, ojcze wielebny. Jednak czy konsumowanie ciała na ołtarzu jest moralne? Lub tuż przy konfesjonale? To jest tylko i wyłącznie Twoje sumienie. Obydwoje dobrze wiemy, dlaczego to robiłeś. Mam nadzieję, że Twoje CIĘŻKIE grzechu zostaną Ci wybaczone, tam na górze... a masz się z czego spowiadać, niewdzięczniku! Na koniec - muszę, bo się uduszę! Z Ciebie nie żaden wielebny... bardziej w dupę ( wiem, zgrzeszyłam słowem, ale wybacz, nie wyspowiadam się u Ciebie) kopnięty diabeł w ludzkiej postaci, o! Z wyrazami głębokiej nienawiści do Twojej osoby, Jagoda. PS: Tak całkiem serio, to książka mi się podobała. PS2 do Javiera: Mam nadzieję, że tam, gdzie teraz się znajdujesz - masz seksu pod dostatkiem :)
-
Zacznijmy od okładki, która jest niesamowicie piękna i gorąca. Wow 🤩🔥 Samo to może skusić do czytania, bo cóż... Naprawdę kusi. "Wysłannik Boga, czy raczej sam diabeł?" Mamy to bardzo niecodzienny, niespotykany i kontorowersyjny temat, jaki jest połączenie księdza i erotyku. Może nie wszystkim to się spodoba, ale ja uwielbiam takie odważne wątki, pewną nieszablonowość, która zaskakuje. Po samym opisie nie byłam pewna, czy mi się spodoba, ale wiedziałam, że muszę przeczytać tą książkę. Mamy tu opowieść o małym miasteczku, które jest dość niechętnie nastawienie wobec obcych i zmian, gdzie każdy zna każdego i wszyscy plotkują, robiąc z igły widły i wielką sensacje. Znacie takie miejsca? Taką sensacją jest niewątpliwie nowy ksiądz Javier. Hiszpan o polskich korzeniach nie zachowuje się zbytnio jak przysłowiowy ksiądz, być może jest na to nawet zbyt przystojny i zbyt lekko traktuje śluby czystości. Co z tego wyniknie? Już sam początek ciekawi i zaskakuje. Mamy Sandrę, która odbiega nieco od standardów małego miasteczka i tańczy w klubie. Pewnego dnia w czasie zamieszania tajemniczy nieznajomy ratuje ją i zamawia prywatną sesję. Czarujący nieznajomy robi wielkie wraźnie, szczególnie, że uratowała ja już dwie razy i zaprosił na kolejne spotkanie do kościoła... Od początku książka niesamowicie mnie wciągnęła i zaciekawiła. Od razu polubiłam styl pisania i postacie, choć to się zmieniało... Z podekscytowanie czytałam każdą stronę. Nie myślcie jednak, że jedynie Sandra zbliżyła się do przystojnego księdza ani, że będzie to typowy zakazany romans. O nie, to o wiele więcej. Mamy tu także historię Łucji, Marii, Weroniki, Izabeli, wszystkie mają jeden punkt wspólny, ojca Javiera. 🔥"Miłość nigdy nie jest zła, kochanie. To ona stanowi podwaliny tego świata." Nie raz byłam pod wrażeniem, a nawet w szoku bo ta książka jest naprawdę intensywna 🔥 Małe miasteczko, księdza, niebezpieczeństwo, grzech, intrygi, namiętność, tajemnice, a nawet zbrodnie. Jesteście ciekawi? Ja byłam strasznie zaintrygowana i na szczęście się nie rozczarowałam.😉 Ta książka jest kontrowersyjna, ale także dzięki temu taka wyjątkowa. Nieszablonowa, niebanalna, szokująca, mroczna i gorąca. Myślę, że to coś w sam raz dla fanów naprawdę niegrzecznych książek i mocnych wrażeń. Czytając co raz z moich ust padało "wow, wow, wow...". Aż tak wielkie wrażenia zrobiła na mnie ta książka, a zakocznie to już w ogóle 😱 Może nie jest to książka dla wszystkich, ale ja jestem nią totalnie zachwycona.
-
"Prowincja grzechu" to zdecydowanie książka, która zaskakuje. Na wstępie poznajemy historię Sandry samotnej matki, która zmuszona była uciec z Warszawy od mężczyzny, który się nad nią znęcał. Kobieta usiłuje utrzymać się na prowincji, gdzie ludzie mają o niej złe zdanie. W dodatku znajduje zatrudnienie w klubie go-go. Pewnego dnia poznaje klienta, który chce czegoś więcej niż samego tańca. Później okazuje się, że ów klient to nowy proboszcz w parafii, który sprowadzi parafianki na złą drogę. Ale czy tylko to będzie chciał zrobić? Czy będzie miał wobec nich inny plan? Zaczynając książkę, miałam mieszane uczucia. Dość dużo erotycznych scen jakoś mnie nie przekonywało, dopiero później wszystko się wyjaśniło i zrozumiałam, dlaczego było ich aż tak dużo. Całość nabrała sensu. To była moja pierwsza książka z księdzem w roli głównej i nie spodziewałam się tego jak mnie wciągnie. Autorka zaskoczy nas w książce niejednokrotnie.
-
Recenzja premierowa 🤩🤩 Moniko, gratuluję i czekam na Petera teraz ❤️ . "Prowincja grzechu". Cóż... muszę przyznać, że książka nie każdemu się może spodobać, jednak ja będąc na bakier z Kościołem, nie miałam największego problemu z przyswojeniem treści. . Jak sam tytuł wskazuje, będzie grzech, który kojarzy się z księdzem i instytucją, jaką jest Kościół. Akcja rozgrywa się na prowincji, dokładnie w Piwnicznej. Żeby było śmiesznie, znam te tereny, czyli Piwniczną, Krynicę, Muszynę, Zapopradzie i w tym roku również się tam wybieram 🤭🤭 Zatem przejdźmy do sedna książki. . Po śmierci poprzedniego proboszcza nowym księdzem zostaje w Javier. Seksowny, przystojny ksiądz pochodzenia polsko - hiszpańskiego. Od razu staje na celowniku wyposzczonych parafianek. Kto tu zacznie kusić grzechem? Ksiądz czy kobiety żyjące na prowincji? ❗"Ten człowiek był grzesznikiem. Pokusą. Zakazanym owocem. Seks z nim powinien być przeklęty." . "Prowincja grzechu" to tak naprawdę opowieść pięciu kobiet, które połączyła jedna postać, czyli ksiądz Javier. Każda kobieta jest inna, każda z bagażem doświadczeń życiowych, a czy doświadczeń seksualnych? Mnóstwo intryg, tajemnic... Pytanie czy ujrzą światło dzienne? . Kontrowersyjna książka, bo mamy tutaj postać księdza, który kusi, inicjuje i potęguje seks, a raczej mnóstwo seksu. Ucieleśnienie samego diabła... Od zawsze było wiadomo, że zło potrafi kusić, a czy przejmie władzę nad dobrem? Kim tak naprawdę jest Javier? ❗"Wysłannik Boga... Czy raczej sam diabeł?" . Powiem Wam, że bardzo mi się ta książka podobała. Sceny seksu bez hamulców i zdecydowanie nie "po Bożemu". Zatem moje pytanie brzmi: "Czy wejdziesz do świata, w którym rządzi namiętność i pożądanie? " 9⭐/10
-
W podbeskidzkim miasteczku nic nikomu nie umknie. Każdy wszystko widzi, słyszy i wie. Wszyscy obrzucają się tam niechętnymi spojrzeniami… każda plotka obiegnie całą społeczność. Gdy do miasteczka przybywa ON, nie można przegapić sensacji. Zwłaszcza, iż nie jest on byle kim. Jest księdzem. Hiszpan o polskim korzeniach był przystojny, zbyt przystojny, jak na księdza. Może to on był Bogiem, a raczej diabłem… Wśród żeńskiej populacji wzbudził on spore zainteresowanie. Co połączy pięć kobiet z ojcem Javierem? Na pewno szczególna, niebezpieczna i namiętna więź pełna tajemnic… a może i nawet zbrodnia? Jest to książka pełna erotyzmu, pobudzająca wyobraźnię, jest naprawdę piekielnie namiętna i pełna intryg, a zarazem skrywająca wiele rzeczy… Jest ona idealna na spędzenie z nią cudownego wieczoru. Nie myślałam, że wzbudzi ona we mnie tyle emocji. Już od pierwszych stron pochłonęła mnie poprzez styl, w jaki jest napisana, uwielbiam takie książki. Zresztą sama historia była ciekawa, w końcu jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, by ksiądz był spełnieniem marzeń każdej kobiety w miasteczku! Był on zdecydowanie ciekawą osobą. Nigdy nie pomyślałabym, że osoba taka jak ksiądz może przybrać taką pikantną, zabójczo przystojną odsłonę, a jednocześnie skrywającą sekrety. Od razu polubiłam pierwszą z kobiet za jej charakter i podejście do życia. Występ kolejnych kobiet w tej historii naprawdę mnie zszokował… stały się rzeczy, których bym się nie spodziewała. Sceny w książce są bardzo intymnie opisane, w taki sposób, że czyta się je przyjemnie. Bardzo polecam książkę, jeśli ktoś ma ochotę na wieczór z boskim księdzem Javierem, nie zastanawiajcie się ani chwili dłużej!
-
„ Lilka ryczała jak opętana, ale nie miałam już czasu, by dłużej ją uspokajać. Wpakowałam córkę do wózka, na siłę i zatkałam jej rozkrzyczaną buzię smoczkiem i klnąc w duchu na cały pieprzony świat, wyszłam z domu. Szybko przemierzyłam spękane betonowe płyty podjazdu, uważając, by któraś z moich dwunastocentymetrowych szpilek nie ugrzęzła w błocie pozostałym po ostatniej ulewie. Musiałam się spieszyć. Autobus odjeżdżał tuz po dwudziestej, a wcześniej miałam jeszcze odstawić małą do siostry.” To już kolejna książka, którą przeczytałam z wydawnictwa Editio Red. Tym razem zdecydowałam się na nowość od Moniki Magoska- Suchar. Autorka poszła w dość burzowy temat jakim jest wiara w różne religie. Pierwszy raz spotykam się z wykorzystaniem takiego aspektu w literaturze erotycznej. O wiele bardziej tematy religijne kojarzą mi się z literaturą faktu. Nigdy nie zawiodłam się czytając książki z wydawnictwa Editio, które dzieli się na kryminały i romanse bądź bardziej erotyczne historie. Świetny styl pisania autorki wciąga nas od pierwszych stron powieści. Książkę przeczytałam dosłownie na raz. Nie minęło nawet 24h od jej dostania a ja już mam wyrobioną składną opinię na jej temat. Chwyciłam się za nią wieczorem i po około trzech godzinach witałam już ostatnie strony. W książce jest użyty bardzo fajny język, prosty lecz także zaskakujący wyrafinowany. Mam także odczucia, że jest to jedna z tych książek , w której wulgaryzmy nie są rzucone „tak po prostu” między inne słowa lecz znajdują się w momentach idealnych na nie. Przez książkę płynie się naprawdę szybko. Bardzo łatwo się przez nią brnie ponieważ nie ma momentu gdzie akcja by zwalniała. Dosłownie cały czas coś się dzieje. Świetnie wykreowany charakter naszego „księdza” jest porywająca postacią, rzadko spotykam się z tak dobrze stworzoną postacią męską. Chciałabym też zaznaczyć, że książka wydana jest w przepiękny sposób sprzyjający jej szybkiemu czytaniu. Polecam Wam tą powieść szczególnie na początek z waszą przygodą z czytaniem literatury erotycznej. Świetnie się bawiłam i uważam, że wy również będziecie mieli przednią frajdę.
-
Czy zdarza Wam się czasami czytać książkę, której opis nie do końca oddaje faktyczną historię? Ja miałam tak właśnie z książką "Prowincja grzechu" Moniki Magoskiej - Suchar. Moim zdaniem opis nie oddał ten historii a przez to jak tylko zaczęłam ją czytać nie mogłam jej odłożyć i w ten oto sposób przeczytałam ją w jeden dzień. Książka zaczyna się w momencie gdy poznajemy Sandrę, miejscową pariaskę, samotną matkę, która wróciła z wielkiej Warszawy z powrotem na Bieszczady. Tyle, że nikt nie zdaje sobie sprawy, że uciekała ona dla dobra córeczki od przemocy domowej. Pracując w pobliskim Nowym Sączu jako striptizerka pewnego dnia poznaje bogatego obcokrajowca, dzięki któremu Sandrze wydaje się, że to może być początek nowego lepszego życia dla nie i córeczki. Bardziej mylić się nie mogła, ponieważ "wybawiciel" zdecydowanie ma diabła za skórą o czym dziewczyna niebawem będzie się musiała przekonać. Bowiem pewnego dnia Sandra znika bez wieści nie zostawiając żadnej wiadomości a jej siostra Łucja, u której dziewczyna zostawiła córeczkę, pewnego dnia w jej domu znajduje ślady krwi. Łucja postanawia dowiedzieć się co stało się z jej siostrą. To też będzie początkiem zawiązania się niezwykłej przyjaźni pomiędzy czterema kobietami, mieszkankami tej wsi, które do tej pory pałały do siebie niechęcią a każda z nich ma swoje własne sekrety, które w miarę zawiązywania się ich znajomości wychodzą na światło dzienne. I co wspólnego z zaginięciem Sandry ma dopiero co przybyły proboszcz Javier? Czy to na pewno sługa Boga a może to jednak wilk w owczej skórze? I to tyle co mogę powiedzieć o fabule tej książki. Jak widać nie do końca jest zgodna z tym, co napisane jest z tyłu okładki. Jest tutaj wszystko, co lubię tajemnice, sensacja i naprawdę gorące sceny, które mogą niektórych zniechęcić, ale dla mnie były idealnym dopełnieniem historii i uwiarygodnieniem postaci. A już jedna ze scen, która dzieje w kościele, przypomniała mi jeden z moich ulubionych seriali młodości "Californication", co wzbudziło tym bardziej mój uśmiech. Mówi się, że zemsta jest słodka. Tutaj zemsta jest jak moja ulubiona czekolada z chilli: słodko gorzka z idealną dozą pikanterii. Ja ze swojej strony polecam gorąco.
Szczegóły książki
- Dane producenta
- » Dane producenta:
- ISBN Książki drukowanej :
- 978-83-283-7953-4, 9788328379534
- Data wydania książki drukowanej:
- 2021-06-16
- ISBN Ebooka :
- 978-83-283-8317-3, 9788328383173
- Data wydania ebooka:
-
2021-06-16
Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna
z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie.
Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-8427-9, 9788328384279
- Data wydania audiobooka:
-
2021-06-16
Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna
z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie.
Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 143389
- Rozmiar pliku Pdf:
- 1.8MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.2MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 7.3MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 503.3MB
- Kategoria wiekowa:
- 18+
Helion SA
ul. Kościuszki 1C
41-100 Gliwice
e-mail: [email protected]
