W stronę morza (ebook) (audiobook) (audiobook)

Recenzja: Mali Pasjonaci, Jakubik Dominika

Ta książka niezmiennie mnie zachwyca swoją prostotą, a jednocześnie głębią, zarówno ilustracji jak i przesłania. Niesie ona ze sobą ogromny ładunek ciepła, życzliwości i przyjaźni, zamknięty w ilustracjach pełnych morskich barw i przeuroczych bohaterach. Samotny Tim niespodziewanie spotyka na swojej drodze wieloryba. Ogromny wieloryb Sam utknął w nietypowym miejscu i nie potrafił się wydostać. Tim postanawia za wszelką cenę pomoc Samowi wrócić do domu! Możecie się zastanawiać, jak wieloryb znalazł się w mieście, ale od razu Wam powiem, że nie o sensowność tego jak i kolejnych wydarzeń tu chodzi. Najistotniejsza w tej książce jest ogromna przyjaźń, oddanie i dostrzeżenie kogoś, kto do tej pory czuł się niewidzialny. To książka, która pomimo niewielkiej ilości tekstu porusza temat odrzucenia, akceptacji, a także uczy empatii. Picturebook opiera się głównie na dwóch kolorach, co jeszcze bardziej dodaje mocy tym ilustracjom i w żadnym wypadku nie czyni z niej ponurej książki, wręcz przeciwnie, można dostrzec tu szmaragdową, morską głębię i słoneczny pomarańcz. Ta nieco surrealistyczna opowieść otwiera oczy na to, co mamy obok i co też często łatwo jest przegapić, tracąc tym samym szansę na niezwykłą przyjaźń i przygodę. Przepięknie wydana książka, z uszlachetnieniami i błyszczącym papierem czyni z niej prawdziwą perełkę na nie tylko na półce, ale i w sercach czytelników.

Recenzja: kawauzolzy, Brzezińska Ewa

"Nie co dzień poznaje się nowego przyjaciela." Ale gdy się go już spotka, to zdecydowanie warto o tę przyjaźń dbać i ją pielęgnować. Wie o tym Tim, bohater książki "W stronę morza", który na co dzień jest niezauważany przez rówieśników w szkole. Czuję się przez to samotny i odrzucony. Pewnego dnia po zajęciach trafia na wieloryba Sama, który utknął i nie wie jak wrócić do morza. Jego również, mimo ogromnych rozmiarów, nikt nie zauważył. Tim zaprzyjaźnia się z Samem i przedstawia mu swoje pomysły na jego powrót do domu. Choć nie jest to łatwe w końcu się udaje a w morzu ląduje również Tim. Teraz to on może liczyć na pomoc swojego przyjaciela i wyciągnięcie z wody, bo przecież "przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół". To przepięknie wydany picturebook, utrzymany początkowo w dość ciemnych, turkusowych barwach, przeplatanych pomarańczą tekstu i domowych kadrów Tima, który z biegiem wydarzeń się "rozjaśnia", a kończy ciepłymi barwami słonecznego dnia na plaży. Można go oglądać i oglądać bez końca. Tekstu jest tu niewiele, jak to zazwyczaj w picturebookach bywa. Mimo tego porusza wiele tematów, choć na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że to tylko książka o przyjaźni chłopca z wielorybem. Mamy tu nie tylko tę niesamowitą więź ale też temat odrzucenia w szkole, bycia niezauważalnym, pominiętym, braku poczucia własnej wartości i przynależności do grupy. Jest też o niesieniu pomocy, dzieleniu się, empatii oraz dbaniu o relację. Przyjaźń przedstawiona została jako wielka moc, pozwalająca przenosić góry (a w tym wypadku wieloryba), dodająca siły, odwagi i wiary we własne możliwości. Po prostu książka piękna w każdym calu.

Recenzja: Wspieralalnik , Antoniak Anna

"W stronę morza" @czytalisek_wydawnictwo to historia małego chłopca Tima, który czuje się niewidzialny. Bardzo chciałby bawić się z innymi dziećmi ale one,go nie zauważają. Chłopiec czuje się bardzo samotny aż do dnia, kiedy poznaje Sama, który jak Tim w swojej samotności czuje się niewidzialny. Obaj znajdują między sobą nić porozumienia i przyjaźń szybko się rozwija a Tim czuje się prawdziwie szczęśliwy. Problem jest tylko w tym, że jego nowy przyjaciel Sam to wieloryb 🐋 Ta książka to piękna historia o tym jak ważny w życiu człowieka jest przyjaciel i jednocześnie dająca tak potrzebną nadzieję, że możemy go spotkać w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu. To wszystko w otoczeniu zachwycających mnie ilustracji

Recenzja: ania_mazurowamama, Marciniak Anna

Ilustracja książkowa odgrywa niezwykle ważną rolę w edukacji dzieci. Jest ona pewnego rodzaju przejawem sztuki - zrozumiałym i pożądanym przez dzieci. Dlatego też dzisiaj będzie o niezwykle oryginalnym picturebooku, którego największym atrybutem jest właśnie - strona graficzna. Cale Atkinson wyczarował ponadprzeciętną opowieść o przyjaźni, w której głównymi bohaterami są mały Tim i... wieloryb.  Pewien chłopiec o imieniu Tim czuje się wyjątkowo samotny. Chciałby mieć przyjaciela, ale dzieci w szkole nie zwracają na niego uwagi. Pewnego dnia spotyka Sama. Sam jest wielorybem, co nie stoi na przeszkodzie, aby zostali przyjaciółmi. Wówczas Tim obiecuje pomóc Samowi w dość trudnej sytuacji... "W stronę morza" jest pewnego rodzaju laudacją na cześć przyjaźni. Przyjaźni, którą cechuje zupełna przypadkowość, a jednak nie do końca... Czasami jedno przypadkowe spotkanie wystarczy, by zmienić całe życie. I tak właśnie było z Timem i Samem - dwójką cudownych bohaterów tej książki. Nie sposób nie wspomnieć o warstwie graficznej tej publikacji, którą wyróżnia ciemna oprawa i intensywność kolorystyczna poszczególnych elementów.  Piękna! 

Recenzja: @booki_dzieci, Rafałko Kasia

Czy w morzu obojętności i bycia niezauważonym można znaleźć przyjaciela? Można, a nawet trzeba! Jedna istota dostrzega drugą i nagle rodzi się wielka przyjaźń. Tak też jest w opowieści „W stronę morza” Cale’a Atkinsona od @czytalisek_wydawnictwo o Samie i wielorybie, który utknął, a którego nikt nie widział. Podobnie jak Tima, niewidzialnego dla innych dzieci. Kiedy jednak chłopiec dostrzegł wieloryba, przestało to być dla niego ważne. Najistotniejsza w tej sytuacji okazała się bowiem pomoc przyjacielowi. Tim głowi się, jak wydostać przyjaciela i pomóc my wrócić do morza. I w końcu mu się to udaje. „W stronę morza” to cudowna, ciepła opowieść o przyjaźni, która nie potrzebuje zbyt wielu słów. Jedna przyjaźń otwiera serca na kolejne, ponieważ by poczuć się lepiej, trzeba zostać zauważonym i stać się dla kogoś kimś wyjątkowym. Tą opowieścią zachwycą się mali i duzi czytelnicy. Wiek dzieci: 3+ Liczba stron: 40

Recenzja: Instagram, Kapuściak Monika

Wydawnictwo @czytalisek_wydawnictwo z każda kolejna pozycja zaskakuje nas coraz bardziej. 💚 „ w stronę morza ” to rewelacyjna pozycja, która wraz z kolejna strona zaskakuje nie tylko wydarzeniami, ale i ilustracja. Opowiada o nietypowej przyjaźni między chłopcem Timem, a ogromnym wielorybem o imieniu Sam - łączy ich ten sam problem - są niezauważalni. Książka opowiada o tym, że nie każdemu łatwo jest nawiązać nowe przyjaźnie, i nawet w tłumie każdy z nas może czuć się samotnie. Ta pozycja zdecydowanie wzrusza, zachwyca i na długo pozostaje w pamięci. 💚✨ Bardzo polecamy! I po raz kolejny bierzemy się za jej lekturę przed snem. Dobrej nocki!

Recenzja: literamiotulona, Kwietniewska Dorota

Polecam Wam książkę dla dzieci, które będą zachwycone przewracając jej kolejne strony. Prześliczne ilustracje nie pozwolą dzieciom przejść obok tej lektury obojętnie, a piękne przesłanie będzie inspiracją do rozmowy. Pewnego dnia Tim spotyka wieloryba Sama, który zgubił się i poszukuje drogi do domu. Pomiędzy chłopcem a wielorybem rodzi się piękna przyjaźń. Sprawdźcie sami czy Sam odnajdzie drogę do morza i co na to Tim. Ta książka skradnie serce nie tylko dzieciom, ja jestem nią po prostu zauroczona. "Ta książka jest dla wszystkich, którzy czują się niewidzialni, i dla każdego wieloryba, który musi wrócić do morza."

Recenzja: motherandjohn, Franz-Prokop Wioletta

W nasze ręce niedawno trafiła pozycja od @czytalisek_wydawnictwo "W stronę morza" Cale Atkinson. Książka opowiada historię Tima, chłopca, który czuje się niewidzialny dla swoich kolegów i nie ma przyjaciół. Pewnego dnia na swojej drodze spotyka wieloryba o imieniu Sam. Wieloryb, mimo dużych rozmiarów, też się czuł niewidzialny. Utknął, gdzieś nieopodal szkoły i tylko Tim zaoferował mu pomoc by wrócił do morza. Po powrocie do domu chłopiec obmyśla plan, jak pomóc przyjacielowi. Między Timem a Samem rodzi się niesamowita więź. Książka jest pięknie wydana. Twarda okładka, duży format i piękny lśniący papier. Grafika utrzymana w kolorach szmaragdu i pomarańczy. Mój Jasiu jest nią oczarowany. Kolejna świetna pozycja od @czytalisek_wydawnictwo.

Recenzja: @paulinaa1992, Bubel Paulina

Każdy z nas potrzebuje przyjaciela. Takiego, który wyciągnie dłoń wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebujemy. O takiej właśnie przyjaźni opowiada ta książeczka. "W stronę morza" Autor: Cale Atkinson @2dcale Oprawa: twarda Wydawnictwo: @czytalisek_wydawnictwo. Książka opowiada historię Tima. Chłopca niezauważanego przez rówieśników, wręcz dla nich niewidzialnego. Wracając samotnie ze szkoły, dostrzega on na swojej drodze wieloryba — Sama, potrzebującego pomocy. Nikt inny nie zainteresował się losem zwierzaka. Ta sytuacja tworzy między nimi więź, więź, która pokona wszystkie przeciwności losu. Tim postanawia za wszelką cenę pomóc Samowi wrócić do morza, bo w prawdziwej przyjaźni nie ma rzeczy niemożliwych. W stronę morza to pozycja, w bardzo prosty, przystępny sposób ucząca małych czytelników czym jest przyjaźń oraz empatia. Doda im otuchy oraz udowodni, że każdy z nas może spotkać przyjaciela, nawet wtedy, gdy najmniej się tego spodziewa. Książka urzeka cudownymi ilustracjami oraz kolorystyką, które przyciągają uwagę i doskonale odzwierciedlają całą historię. Mimo że zawiera mało tekstu, to przekazuje wiele życiowych mądrości. Ta, krótka, ale wzruszająca opowieść podnosi na duchu i skłania do refleksji. Warto się z nią zapoznać.

Recenzja: @magdzik091, Pawelec Magdalena

Pewnego dnia Tim wracając ze szkoły poznaje Sama. Sam to wieloryb, który zabłądził i nie potrafi odnaleźć drogi do morza. Mimo, że jest ogromny nikt oprócz chłopca go nie zauważa. Tim doskonale zna to uczucie, bo sam często czuje się niewidzialny. Od tej pory ta dwójka zostaje przyjaciółmi. Malec z wielką troską i zacięciem robi wszystko, by pomóc Samowi wrócić do domu. Szybko okazuje się, że gdy on wpada w tarapaty wieloryb również ratuje go z opresji. W końcu "przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół". "W stronę morza" to książka przemyślana i dopracowana w każdym szczególe. Ilustracje są piękne i zarazem bardzo proste. Dominują na nich dwa kolory - granatowy i pomarańczowy, które bardzo mocno ze sobą kontrastuję. Tekst także jest nieskomplikowany i być może właśnie w tym tkwi jego siła. Ta książeczka bardzo mnie wzruszyła. Pokazuje, że nawet jedna osoba potrafi odmienić życie, bo przyjaźń ma wielką moc. Trzeba o nią dbać, gdyż "nie co dzień poznaje się przyjaciela". Ogromnie POLECAM wam tę pozycję! Jest ważna, potrzebna i wyjątkowa!

Recenzja: Książka od kuchni - blog recenzencki, Deja Agnieszka

Tim jest samotny, nikt go nie zauważa w szkole, więc chłopiec nie ma przyjaciół. Gdy pewnego dnia wraca do domu, zauważa Sama. Sam jest wielorybem, który utknął daleko od swojego domu. Tim postanawia, że pomoże mu w tej sytuacji. Tak zostają przyjaciółmi. W stronę morza Cale’a Atkinsona to pozycja dla młodszych czytelników. Opowieść pokazuje przyjaźń między Timem i Samem. Tim jest samotnym i zagubionym chłopcem. Nikt go nie zauważa w szkole, czuje się niewidzialny. Chciałby mieć przyjaciela, by wypełnić pustkę w swoim życiu. Książka ma niewiele treści, ale maksimum znaczenia. Po pierwsze pokazano, jak ważne dla dzieci jest mieć przyjaciela, kogoś bliskiego. Tim marzy, by się z kimś bliżej poznać, a gdy widzi taką możliwość, postanawia zaryzykować. Trudno jest żyć samotnie, o czym chłopiec doskonale wie. Opis przyjaźni jest niezwykły - Tim nie ocenia Sama, ale pragnie mu pomóc, obmyśla plan ratowania kolegi. Po drugie pokazano poświęcenie - dla ratowania Sama Tim gotowy był zaryzykować. Opowieść jest nieco magiczna. Sam jest wielorybem, który utknął między budynkami. Tim nie boi się go, nie przeszkadza mu inność przyjaciela. Jest dla niego miły i serdeczny. Ostatni kadr książki sugeruje jednak, że cała opowieść była jedynie pewnego rodzaju metaforą. To urocze i zachwycające. Książka ma piękne rysunki - niewiele tu kolorów, soczystych barw, raczej jest to oszczędna paleta. Dużo błękitów i zieleni, a inne barwy są raczej zastosowane dla kontrastu i zwrócenia naszej uwagi. Dodajmy do tego atmosferę, którą tworzą kadry pokazujące deszczowe dni - bardzo klimatyczne, aż czuć zapach tego deszczu. W stronę morza niezwykle mi się podobało. To urocza książka o przyjaźni, z prostym dla dzieci przesłaniem. Pięknie narysowana i zachwycająca graficznie. Tekstu nie jest dużo, większą część kartki zajmują ilustracje. To świetna pozycja dla dzieci, które uczą się czytać - nie będą zniechęcone przez to, że samego tekstu nie jest tu zbyt dużo. Książka sprawdzi się też jako prezent. Polecam z całego serca.

Recenzja: @bpazyszkowa, Pażyszek Beata

Tim to chłopiec, który czuł się niewidzialny, bowiem inne dzieci zdawały się w ogóle go nie dostrzegać. Zupełnie jakby go nie było. Jest w tej książeczce wszystko, co uwielbiają dzieci: niesamowita sytuacja, dziecięca sprawczość, dramatyczny zwrot akcji i zakończenie, które budzi ciepło w sercu. Są też przepiękne ilustracje, które zmieniają się wraz z nastrojem historii: od smutnej, ciemnej deszczowej scenerii, przez zieloną i spokojną toń morza, po słoneczny brzeg plaży. I w końcu jest też coś dla uważnego rodzica: drugie dno, które odkrywa się przy kolejnym i kolejnym czytaniu książki. "W stronę morza" to picturebook do oglądania i czytania, to też dobra książka do rozmawiania: o samotności, trudnych sytuacjach, poczuciu wyobcowania i o przyjaźni. Jedna książka, tyle zastosowań! To książka, która obowiązkowo powinna się znaleźć w każdej biblioteczce ❤

Recenzja: roksana.nowinska, Nowińska Roksana

Książka " W stronę morza" opowiada historię Tima oraz wieloryba Sama. Tim jest samotnym chłopcem, zupełnie niedostrzeganym przez rówieśników. Czuje się niewidzialny. A wszystko to do momentu, w którym poznaje swojego nowego przyjaciela o imieniu Sam. Cała ich historia jest nierealna w rzeczywistym świecie lecz według mnie nie jest to problem - dzieci mają przecież bujną wyobraźnię. Liczy się to by książka przykuła uwagę młodego czytelnika - i tak się dzieje. Opowiadanie pokazuje jak ważne jest pomaganie. To dzięki małemu Timowi Sam w końcu odnajduje dom. Lecz najważniejsze jest w tym wszystkim to, że znaleźli siebie - poznali czym jest przyjaźń. Całość książki dopełniają przepiękne ilustracje. Osobiście urzekła mnie również dedykacja:" Ta książka jest dla wszystkich, którzy czują się niewidzialni, i dla każdego wieloryba, który musi wrócić do morza". Jestem ogromnym fanem książek, które pokazują, że nie jesteśmy sami na tym świecie, że nie jesteśmy tu za karę czy przez przypadek - czasem na prawdziwą przyjaźń, uczucie musimy chwilę poczekać - tak jak było to w przypadku Tima i Sama.

Recenzja: Booksdeer, Woźnicka Natalia

Książki dla dzieci stanowią dla mnie spore wyzwanie. Bo choć patrzę na nie oczami dorosłego, to chciałabym też ujrzeć je tak, jak odbierze je małe dziecko. "Ta książka jest dla wszystkich, którzy czują się niewidzialni, i dla każdego wieloryba, który musi wrócić do morza". "W stronę morza" to bardzo krótka opowieść, która jednocześnie stara się przekazać mnóstwo wartościowej treści. Choć mało w niej pisanej treści, wszak skierowana jest do bardzo małych czytelników, ilustracje sprawiają, że nie można odwrócić od niej wzroku. Od razu rzuciły mi się w oczy rysunki, a przede wszystkim kolory. Książka utrzymana jest w ciemnych, ponurych barwach, które stopniowo przechodzą w pogodniejsze barwy. Historia Tima, chłopca, który czuje się niewidzialny, mimo otaczających go ludzi, chwyciła mnie za serce. Gdy pewnego dnia, wracając ze szkoły, spotyka wieloryba, Sama, który nie potrafi trafić do morza, bez wahania przychodzi mu z odsieczą. Przeczytałam ją kilka razy, a nadal mnie rozczula. To opowieść o tym, że prawdziwi przyjaciele pojawiają się na naszej drodze niespodziewanie. Niedostrzegani przez nikogo innego. Opowieść o wytrwałości, konsekwencji i w końcu o sile przyjaźni, która jest w stanie przenieść góry (albo wieloryba 😉). Pokrzepiająca historia stworzona przez Cale'a Atkinsona odgania ciemne chmury i sprawia, że na nowo wychodzi słońce. Autentycznie mnie zachwyciła i jestem pewna, że zachwyci też Wasze pociechy. Ja z pewnością przekażę ją dalej w świat.

Recenzja: Instagram, Wakuła Natalia

Książka "W stronę morza" której główny bohater Tim czuję się bardzo samotny, nie ma kolegów, ani tym bardziej przyjaciół, nikt go nie zauważa. Pewnego dnia wracając ze szkoły poznaje on Sama. Natychmiast zostają przyjaciółmi, a Tim obiecuje pomóc Samowi. Z tym, że Sam jest nie kim innym jak dużym wielorybem, który utknął na ulicy. Tim musiał iść do domu ponieważ nastała noc, lecz nie przestaje myśleć o nowym przyjacielu, zastanawia się jak pomóc wrócić wielorybowi do morza. I w końcu znalazł pomysł, który okazał się doskonały. Ciekawi jesteście czy udało się go zrealizować? Napisze tylko, że prawdziwa przyjaźń ma wielką moc. Książka ta nie zawiera dużo tekstu, lecz mimo tego posiada mocny przekaz. Mi osobiście bardzo spodobało się to, że uczy empatii, zrozumienia i wartości przyjaźni.

Recenzja: Stacja_czytankowo, Polewska-Polak Sylwia

@czytalisek_wydawnictwo potrafi zachwycić książkami, które jeszcze na długo po przeczytaniu zostawiają nam pole do refleksji. Przyznam, że bardzo podoba mi się to, że ukazują się tutaj publikacje, które nie boją się poruszać trudnych i być może niezbyt wygodnych tematów. Zamiast zamiatać problemy pod dywan te książki naświetlają trudności z jakimi przychodzi nam się zmagać i pomagają dojść do wniosków, a co ważniejsze zmieć swoje postępowanie. Dzięki temu jesteśmy w stanie wychować lepsze, bardziej wrażliwe na problemy, pokolenie. W stronę morza to ciepła historia o tym jak prosto w dzisiejszym świecie możemy pozostawać niewidzialni. Nie ważne, czy jesteśmy duzi czy też mali dla niektórych pozostaniemy niezauważeni, a to prawdę powiedziawszy może boleć. To również historia o przyjaźni i poświęceniu, a nawet zaufaniu. Dowiadujemy się z niej, że jeśli będziemy wytrwali to jesteśmy gotowi osiągnąć niemal wszystko. A chociaż po drodze napotykamy przeciwności, to ostatecznie zawsze zaświeci słońce ☀️ Tekstu w tym pocturebooku nie ma dużo, dlatego nie zdradzę Wam niczego więcej. Myślę jednak, że warto przeczytać tą książkę bo daje nam do myślenia.

Recenzja: Zaczytane_Skrzaty , Dawidowicz Magdalena

Są takie książki, które chwytają za serducho i jakoś tak zostają w głowie na długo. Jedną z nich jest bez wątpienia "W stronę morza" - przepiękny, dość oszczędny w słowach picturebook o samotności, przyjaźni, wsparciu i lojalności, a także o tym, że chociaż może się nam wydawać, że jesteśmy niewidzialni, gdzieś znajdzie się ktoś, kto nas dostrzeże. Tim i Sam. Chłopiec i Wieloryb. Obaj samotni i niedostrzegani przez innych. Pewnego dnia wracając ze szkoły Tim zauważa Sama. Szybko zawiązuje się między nimi nić przyjaźni. A gdy okazuje się, że olbrzym utknął i nie wie jak ma wrócić do domu, chłopiec postanawia pomóc przyjacielowi za wszelką cenę. Nawet, jeśli będzie to oznaczało rozstanie. Tim opracowuje plan powrotu do morza dla Sama i z ogromną determinacją wciela je w życie. Odnoszą sukces i Wieloryb trafia do domu, a kiedy okazuje się, że tym razem to Tim wpadł w tarapaty. Sam rusza na ratunek, bo "przyjaciół nie zostawia się w biedzie". I chociaż powrót Sama do morza oznacza rozłąkę, to na plaży Tim niespodziewanie spotyka chłopca w czapeczce z wielorybem. Czyżby to był początek nowej przyjaźni? "W stronę morza" to przepiękna w szacie graficznej, utrzymana w szmaragdowo - pomarańczowej kolorystyce, niezwykle metaforyczna ale zarazem jasna w przekazie, budująca i ciepła opowieść o przyjaźni, wzajemnej trosce i potrzebie przynależności. Zachwyca także wspaniałym wydaniem w błyszczącej obwolucie, dobrej jakości kredowym papierem i sprawia, że ta książka będzie zarówno pięknym prezentem, jak i ozdobą biblioteczki.

Recenzja: poczytajmy_razem, Ewelina Baryła-Zapała

„Nie co dzień poznaje się przyjaciela” - brzmi jedno z ostatnich zdań w picturebooku Cale’a Atkinsona poświęconemu przyjaźni. Autor w 44 zdaniach zamknął opowieść o tym, że przyjaźń przychodzi niespodziewanie i często wypływa z zupełnie nieoczywistego źródła oraz że prędzej czy później stanie się udziałem każdego, kto będzie wystarczająco uważny, aby jej nie przegapić. Zapatrzone w siebie i rówieśników dzieciaki nie zauważyły Sama - ogromnego zbłąkanego wieloryba, który utknął w wąskiej miejskiej uliczce. Jednak Tim w swej samotności był uważniejszy, a być może przyciągnęły jego uwagę podobne emocje, które odczuwali obaj? Był to moment, gdy między nimi zrodziła się relacja, która opierała się na bezinteresownej pomocy. Sam postanowił za wszelką cenę pomóc wrócić Samowi do morza… Cała wyprawa pokazała mu, że w prawdziwej przyjaźni można liczyć na wdzięczność i że przyjaźnić można się z więcej niż z jedną osobą. „W stronę morza” to prosta historia, nieco surrealistyczna jak to w opowieściach dla dzieci bywa, jednak oparta na życiowych prawdach wartych pielęgnowania. Pozostawiona na jej końcu niedopowiedzenie pozwala na snucie własnej opowieści o dalszych losach Tima i Sama. Urzeka przede wszystkim użytymi barwami, gdyż ilustrator (i autor w jednym) skąpał ją w morskiej szmaragdowej toni dodając słoneczny element w postaci pomarańczowej peleryny Tima. Całość utrzymana jest w tych dwóch kolorach, co dodaje jej oryginalności i głębi. Same ilustracje są zachwycające, a postać Sama wręcz monumentalna. Tę opowieść można chłonąć poprzez same obrazy, dla których tekst wydaje się być tylko dodatkiem (aczkolwiek bardzo szlachetnym i trafnym). Została wydana w twardej okładce (pięknej), z obwolutą równie piękną, co niepraktyczną przy dzieciach 😉, na śliskim błyszczącym papierze, który z jednej strony doskonale imituje błysk morskich fal, po których przesuwają się strumienie światła i skropione deszczem miejsce ulice, z drugiej zaś… odbija rzeczywiste światło nie zawsze ułatwiając czytanie i delektowanie się artystyczną wizją autora. Wszystko to ze sobą współgra tworząc atrakcyjną całość, chociaż my fanami błyszczącego papieru i obwolut nie jesteśmy.

Recenzja: Cosmic_mummy, Bedus Lidia

Pal licho z treścią ! Ta książka jest poprostu piękna ! A tak serio to jej piękno tkwi i w pięknych ilustracjach i w przesłaniu ♥️ Przed Państwem "W stronę morza" od @czytalisek Tim czuję się samotny. Lecz pewnego dnia, w środku miasta spotyka wieloryba Sama, którego nie dostrzegł nikt inny. I tak oto tych dwóch, niewidzialnych dla innych bohaterów, zostaje przyjaciółmi❤️ Sam jednak zwierza się, że nie wie jak wrócić do domu. Tim, jak na prawdziwego przyjaciela przystało obiecuje, że mu pomoże. Całą noc rozmyśla jak przetransportować Sama do morza. Czy któryś z jego planów się powiedzie? I czy on również będzie mógł liczyć na pomoc? Choć słów jest tu niewiele książka opowiada o tak wielu rzeczach. O samotności, smutku, przyjaźń, lojalności, bezinteresownej pomocy... O małych gestach na pocieszenie i o obietnicach, których nie można złamać ❤️ o przezwyciężaniu słabości i poświęceniu ❤️ " Nie co dzień poznaje się przyjaciela", ale warto otworzyć oczy i serce ❤️ Ciemna kolorystyka nie jest popularna w książkach dla dzieci, lecz tu jest wprost idealna. Cudownie wpasowuje się w całą historię podobnie jak śliski, błyszczący papier z którego wykonane są strony. Natomiast rozkładając okładkę zobaczymy Tima i Sama, niezwykłą parę przyjaciół ❤️ To książka w każdym calu przemyślana i piękna. Sprawdźcie sami jaka jest niezwykła ❤️ 📖 "W stronę morza" @czytalisek ✒️ Autor i ilustracje: Cale Atkinson @2dcale 👶 Wiek : +4

Recenzja: dziecioczytanie, Urszula Śleszyńska

Jeszcze jedna książka dziś. Wprawdzie już późno, ale nigdy nie jest za późno na celebrowanie przyjaźni. A najlepiej to robić czytając. We dwoje. Tak piękną książkę jak 'W stronę morza' od Wydawnictwa CzytaLisek. Autorem jest Cale Atkinson, a tłumaczenie przygotowała Marta Duda-Gryc. Bohaterem jest Tim, chłopiec któremu wydaje się, że nikt go nie zauważa. I może dlatego to właśnie on, jako jedyny, zauważa Sama. Wielkiego niebieskiego wieloryba, który skręcił nie tam gdzie trzeba i... Utknął. A tym samym nie mógł wrócić do domu. Ale tak jak już wspomniałam Tim zobaczył Sama. A Sam zobaczył Tima. Przestali być niewidzialni dla siebie. Chociaż dla świata wciąż pozostawali niezauważeni. Ale nie liczyło się to już tak bardzo. Bo teraz chłopiec miał zadnie. Musiał pomóc swojemu nowemu przyjacielowi, wielorybowi, wrócić do domu, do morza. I pamiętać przy tym, że choćby nie wiem co się działo - przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół... To książka o tym jak ważne jest, by mieć kogoś bliskiego. Kogoś, kto nas zauważa. Kogoś, dla kogo jesteśmy całym światem. Książka o przywiązaniu, ale i o puszczaniu innych wolno - kiedy nadejdzie czas. I o tym, że jak już raz damy się zauważyć, to później będzie tylko łatwiej... Książka, która pokazuje, że nie trzeba wielu słów by dotknąć istoty przyjaźni. Pięknie zilustrowana. Taka, którą można czytać sercem. Polecam ogromnie!

Recenzja: juzczytam, Anna Nietresta

To, że przyjaźń jest w życiu bardzo ważna, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Czasem jednak nie jest prosto znaleźć prawdziwego przyjaciela, z którym można dzielić codzienne troski oraz radości… W stronę morza, to książka napisana i zilustrowana przez Cale Atkinsona @2dcale oraz wydana przez @czytalisek_wydawnictwo. Książka jest przepięknym picturebookiem, w którym dominują dwa kolory - ciemnozielony oraz pomarańczowy, co daje niezwykły efekt wizualny. Na stronach jest jedno lub dwa zdania tekstu, które mimo niewielkiej ilości, opowiadają pełną głębi historię przyjaźni chłopca Tima i oraz wieloryba Sama. Wieloryb mieszkał w morzu, jednak pewnego dnia się zgubił i wylądował w środku miasta. Był smutny i zagubiony do momentu gdy dostrzegł go chłopiec, który jak sam przyznał, również jest często niezauważany przez innych. Wspólne doświadczenie, staje się mostem pomiędzy nimi, a gdy Sam zwierzył się, że nie potrafi wrócić do morza, chłopiec postanowił mu w tym pomóc. Ale czy mały chłopiec w pomarańczowym płaszczu jest w stanie pomóc wielkiemu wielorybowi? W stronę morza, to książka która w prosty i uroczy sposób, pokazuje jak wygląda rodząca się przyjaźń, która początkowo jest nieco nieśmiała, objawia się miłymi gestami i wzajemnymi zwierzeniami. Uczy, że obietnic należy dotrzymywać, a gdy mocno chcemy coś zrobić, to potrafi dodać nadludzkiej siły. Pokazuje także, że prawdziwy przyjaciel jest lojalny i odwzajemnia wsparcie. „Nie co dzień poznaje się nowego przyjaciela”, ale warto się rozglądać, bo można go znaleźć w nieoczekiwanej osobie i miejscu. Książka dla dzieci 4+.

Recenzja: Nasza_brygada, Grzyb Agnieszka

Prawdziwy przyjaciel to ten, który nie pozwała abyśmy się smucili. Główny bohater nie ma kolegów ani przyjaciół. Spotkał wieloryba blisko szkoły, który znalazł się tam niewiadomo jak i chciałby wrócić do morza. Chlopiec ma ogromną wyobraźnię i dużo pomysłów jak pomóc przyjacielowi. Mozna miec wielu przyjaciół, ale gdy znajdziemy tego prawdziwego to trzymajmy go za rękę i doceniajmy. Przyjaciół nie opuszcza się w potrzebie. Książka pokazuje dzieciom czym jest przyjaźń. Nieśmiałe dzieci, którym trudno nawiązać przyjaźnie zrozumią, że jak znajdą już przyjaciela, to czasem warto mieć jednego prawdziwego kompana, któremu można się zwierzać i nie pozwoli nam się smutać

Recenzja: Ksiazeczki_adasia, Witek Dorota

Jakie charaktery maja wasze dzieci ? Są otwarte na nowych ludzi ? Szybko nawiązują znajomosci ? A może są skryte, wstydliwe ? Poznajcie Tima, chłopca, ktory bez wątpienia czuł się samotny, odrzucony, niewidzialny dla innych. Pewnego dnia spotkał na swojej drodze wieloryba Sama, ktory utkną i nie mógł wrócić do morza. Nikt inny go nie zauważył tylko Tim. Od razu się polubili. Tim przyniósł mu nawet szklankę wody, bo PrEciez wieloryby lubią wodę. Chłopiec pragną pomóc Samowi wrócić do morza, chociaż wiedział, że nie będzie to łatwe. Po wielu wysiłkach udało się i wieloryb wrócił do morza. Razem z nim wpadł Tim, a Sam mógł się odwdzięczyć ratując chłopca. Prosta, łapiąca za serce opowieść o tym, że nawet kiedy czujemy się niewidzialni, gdzieś tam czeka na nas przyjaciel. Ksiazka bez wątpienia doda otuchy nie jednemu wstydnisiowi. Pokazuje, że każdy z nas potrzebuje akceptacji i drugiego człowieka, aby być szczęśliwym. Chociaż Tim w głębi serca wiedział, że jak pomoże Samowi dotrzeć do morza to straci go, jednak aby samemu być szczęśliwym czasem ważniejsze jest szczęście innych. Wyruszycie się to wam gwarantuje 😊 Ksiazka wykonana z lśniącego, słodkiego papieru, wypełniona pięknymi barwami.

Recenzja: adiwdrodze, Witkowska Sylwia

"W stronę morza" Cale Atkinson @czytalisek_wydawnictwo to opowieść ucząca uważności, empatii i współczucia. Historia opowiada o chłopcu imieniem Tim i Wielorybie o imieniu Sam. Pewnego dnia, przypadkiem chłopiec dostrzega Sama, którego nie dostrzegał nikt inny. Również Tim czuł się niewidzialny wśród rówieśników. Oboje ucieszyli się, że w końcu ktoś zwrócił na nich uwagę . Postanowili, że zostaną przyjaciółmi. Wieloryb jednak miał pewien problem, zabłądził i utknął nie mogąc wrócić do domu. Chłopiec postanowił mu pomóc, opracował plan ratunkowy i zadbał o to by jego przyjaciel wrócił do morza. Z całych sił starał się nie zawieść przyjaciela. Plan przynosi efekty. Sam trafia do domu. Po jakimś czasie przyjaciele znów się spotykają a Tim poznaje także nowego kolegę. Dzieci nauczą się dostrzegać innych, książka pomoże w wykształceniu empatii, rozwinie w maluchach kreatywność , doda otuchy jeśli będą tego potrzebować. Pokaże, że rola przyjaźni jest kluczowa, a prawdziwi przyjaciele są na wagę złota i dzień poznania go jest wielkim świętem i radością. Uczy także tego, że jeśli sytuacje losowe rozdzielają przyjaciół to nadal są oni sobie bliscy i wrócą do siebie by cieszyć się swoim towarzystwem. Wartościowa książka z pięknymi metaforami. Polecam

Recenzja: mama_czyta_tuwima, Dorota Baranowska

Są takie dzieci, które donośnie komunikują światu fakt swojego istnienia. Pewne siebie, zdeterminowane, śmiało kroczące przez życie. Są też takie, które przemykają obok nas niepostrzeżenie, cichutkie, trochę zalęknione, niewidzialne. Ale są i bardzo chciałyby zostać dostrzeżone, ale brak im odwagi. Tim jest takim dzieckiem. Miał poczucie, że nikt nie zwraca na niego uwagi i przez to był samotny... do czasu, aż poznał Sama. Okazuje się, że Sam też jest niewidoczny dla innych, choć ważny kilka ton i wypełnił całym sobą ulicę. Jak w miasteczku znalazł się ogromny wieloryb, nikt tego nie wie. Pewne jest to, że chciałby wrócić do domu, ale sam tego nie dokona. Tim nie mógł opuścić nowo poznanego przyjaciela w biedzie i opracowuje plan ratunkowy. I choć mogło się wydawać, że to sytuacja bez wyjścia, to w bajkach, tak jak w życiu, wszystko jest możliwe. --- Wzruszająca historia w przepięknej szmaragdowo - pomarańczowej oprawie graficznej. Ilustracje, co tu dużo mówić, są po prostu prześliczne. Ale nie to jest najważniejsze, tylko historia, którą nam opowiadają. Historia o tym, że każdy z nas potrzebuje przyjaciela, aby nie czuć się samotnym w tłumie. O tym, że jesteśmy sobie potrzebni, bo tylko obecność kogoś bliskiego nadaje sens naszemu życiu. O determinacji i poświęceniu w imię dobra drugiej osoby i o tym, że przyjaciela możemy spotkać nawet wtedy, gdy się tego najmniej spodziewamy. Ta książka jest stworzona, aby być idealnym prezentem pod choinkę. 🎁 Nie zapomnijcie wpisać ją na listę życzeń Waszych dzieci.

Recenzja: Dwa_xh, Dolińska Hanna

Czy znacie znane przysłowie - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie? Moim zdaniem, to przysłowie idealnie odzwierciedla tą książeczkę. Krótka, ale na temat. Na temat przyjaźni. ❤️ Mały chłopiec, teoretycznie niewidzialny. Duży wieloryb, który również jest niewidzialny. Czy ta przyjaźń może się udać? 🥰 Myślę, że tak! Sami przeczytajcie. ❤️

Recenzja: Mojeczytadlo , Kaskow Beata

Dwie książki utrzymane w klimacie morza, trafiają właśnie na profil! Jedna która sprawi uśmiech na twarzy dziecka, a druga schwyta wasze serca. „Narwal Morski Jednorożec” Ben Clanton @wydawnictwodebit i „W stronę morza” Cale Atkinson @czytalisek_wydawnictwo 🌊 Jeśli poszukujecie zwariowanych komiksów dla 4 latków, to uwaga mam tu propozycje książkową nie do odrzucenia! Seria Narwal i Meduza, to nowa propozycja dla najmłodszych, która rozbawi do rozpuku. Jest w niej trochę dziecięcej wyobraźni, prosty tekst i ilustracje, które chętnie przyciągną oko czterolatka. Znajdziecie również świetnie wplecione fakty na temat meduz i narwali! Czy wiecie, że meduzy żyją dłużej niż dinozaury ? A najgroźniejsze gatunki żyją u wybrzeży Australii? A narwale potrafią wstrzymać oddech nawet na 25 minut? „W stronę morza”, to książka, która jest wzruszającym obrazem prawdziwej przyjaźni, skłonnej do poświęceń. Na śliskich stronach, za obwolutą, w stonowanych barwach, kryje się dwóch bohaterów, wieloryb o imieniu Sam i chłopczyk o imieniu Tim. Dostrzegli się pewnego deszczowego dnia, choć dla wszystkich byli niewidzialni. Obaj dla siebie stało się ważni, obaj dla siebie nierozłączni. Obaj, widzieli swoje potrzeby i problemy. Obaj pomogli sobie nawzajem. Historia bohaterów pokazuje nam, że nawet w tłumie, możemy czuć się samotni. Osobiście coś o tym wiem. Autor w zakończeniu pozostawia nam refleksji do przepracowania z dziećmi: „ prawdziwi przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół”. Jeśli szukacie książki niezwykle mądrej, niosącej ze sobą wartościowe przesłanie, macie ją przed sobą. Z całego 💙 polecam Wam te książeczki. Obie idealne dla przedszkolaków.

Recenzja: i_czytanelsi, Antolec-Walczak Marika

„W stronę morza” autorstwa Cale’a Atkinsona @2dcale wydana przez @czytalisek_wydawnictwo Tim dotąd niezauważalny przez rówieśników spotyka pewnego dnia wieloryba Sama. Sam utknął w mieście, nikt prócz Tima go nie spostrzegł. Sam został dostrzeżony przez Tima, Sam dostrzegł Tima. Dla chłopca miało to ogromne znaczenie. Chłopiec zdobywa przyjaciela, ale jednocześnie musi mi pomóc wydostać się z miasta. Jak się zakończy ta historia? Urocze ilustracje, wszystko w tonacji niebiesko-zielonej i pomarańczowy Tim dla kontrastu. Na uwagę zasługuje obwoluta. Opowieść o wyjściu z cienia, zawiązywaniu przyjaźni, niesieniu pomocy, trwaniu przy przyjacielu.

Recenzja: gabi.zuzia, Nowak Justyna

Są takie książki, które na długo z nami zostają, które przenikają do naszego wnętrza i nie dają o sobie zapomnieć. Taka jest właśnie książka "W stronę morza". Pewnego deszczowego dnia Tim, w drodze do domu, spotyka wieloryba. Sam mieszka w morzu, ale się zgubił. Utknął i nie potrafił wrócić do domu. Każdy był zbyt zajęty, by go zauważyć. Gdy pojawił się Tim, wszystko się zmieniło. To był piękny moment rodzącej się przyjaźni. Teraz obaj poczuli, że nie są już niewidzialni. Tim już nie był smutny. Został dostrzeżony, miał przyjaciela. Sam zwierzył się, że pragnie wrócić do domu. Mimo, że chłopiec bardzo polubił wieloryba i wiedział, że powrót do morza oznacza rozstanie, postanowił mu pomóc. Całą noc myślał, jak pomóc przyjacielowi, a rano pobiegł do niego i przedstawił plany ratunkowe. Przecież "przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół". Ta niezwykle piękna historia pokazuje, że każdy z nas potrzebuje przyjaciela. Gdy nikt nas nie dostrzega, smutek wkrada się w nasze życie. przychodzi jednak taki moment, że stajemy się dla koś ważni. I wtedy życie nabiera sensu. To także książka pokazująca piękno przyjaźni i siłę, jaką daje nam uczucie szczęścia. Dla przyjaciela jesteśmy w stanie zrobić barwo dużo. W świecie pełnym zabiegania, warto czasem się rozejrzeć i dostrzec to, czego nie zauważamy. Bo przyjaciela można spotkać nawet wtedy, gdy się tego nie spodziewamy. Pięknie wydana, z niezwykle czarującymi ilustracjami może stać się wspaniałym prezentem.

Recenzja: Monia_.92, Pawlikowska Monika

Książka opowiada o nietypowej przyjaźni między małym chłopcem o imieniu Tim oraz ogromnym wielorybie o imieniu Sam . Oboje łaczy ten sam problem - są niezauważalni . Pewnego dnia kiedy chłopiec kończy lekcje w szkole zauważa na swojej drodze wieloryba , który ma problem z kierunkami i myli drogę do domu . Tim postanawia pomóc ogromnej rybie obmyślając plan powrotu Sama do morza . Chłopiec obwiązuje go i sam jadąc rowerem pedałuje z całych sił , dzięki śliskiej nawierzchni wieloryb się przemieszcza . Niestety gdy są już na skraju Tim wpada do morza , ale dzięki szybkiej reakcji przyjaciela zostaje uratowany bo przecież " Przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół ". Książka opowiada o wzajemnej pomocy oraz przyjaźni , chociaż nie ma w niej za dużo tekstu czytelnik bez problemu ją zrozumie . W naszej książce ukazane są ciemne barwy kolorów , moim zdaniem dzięki temu staje się być bardziej tajemnicza . Mojej córeczce książeczka bardzo przypadła do gustu i ukazała na jej twarzy nie jednokrotnie uśmiech ❤️

Recenzja: Asia czytasia , Manikowaka Joanna

Tima, bohatera książki „W stronę morza”, spotkało coś niezwykłego. Wychodząc, ze szkoły poznał wieloryba Sama. „Sam mieszkał w morzu, ale skręcił nie tram, gdzie trzeba, i utknął.”1 Z jakiegoś powodu (potem zastanowimy się jakiego) inne dzieci nie zauważyły Sama. Tim poczuł ze zwierzakiem wieź i postanowił mu pomóc. Tylko, jak przetransportować tak wielkie zwierzę do morza? Cale Atkinson napisał przepiękną opowieść o przyjaźni i bezinteresownej pomocy. Oszczędną w słowach, z jasnym przekazem - co uznaję za ogromny walor, jako że mówimy o książce dla dzieci. W tej historii, a raczej w osobie i postawie Tima jest coś wzruszającego. Widzimy na rysunku małego samotnego chłopczyka, który po dziecięcemu chce pomóc ogromnemu stworzeniu. Przynosi mu szklankę wody, rozkłada kartki oraz kredki na podłodze pokoju i rysuje plan działania - takie gesty mnie rozczulają. Słowo za słowem autor zmierza do morału: „Przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół.”2 „W stronę morza” to krótka, przejrzysta bajka, co nie znaczy, że nie daje nam pola do interpretacji. Dość oczywisty jest sam fakt przyjaźni, która narodziła się miedzy chłopcem, a wielorybem. Obaj czuli się niewidzialni, a Tim - z dobroci serca oraz dzięki nawiązanej więzi - dostrzega Sama i decyduje się mu pomóc. Zastanówmy się przez moment dlaczego Cale Atkinson akurat wieloryba zrobił drugim bohaterem swoje książki. Absurdalnym wydaje się, że w środku miasta nikt nie zauważył tak wielkiego zwierzęcia. Czy pisarz chciał pokazać, że nawet ci najwięksi bywają niewidzialni albo potrzebują pomocy? Może chciał nawiązać do tych z pozoru najbardziej widocznych, czasami popularnych, którzy również bywają samotni? A może Sam ma być analogią do samotności w tłumie? W dobie mediów społecznościowych bardzo ważne jest, aby wpajać dzieciom, że nie liczy się ilość, a jakość przyjaciół. Że o popularności nie świadczy liczba „followersów”, a realni ludzie, na których można liczyć. Cale Atkinson napisał piękną bajkę właśnie o jakości przyjaźni . Podkreśla w niej również, że bezinteresowna pomoc może przynieść wiele korzyści. Nie można odwracać się od czyjejś krzywdy. Dobre serduszko jest wielką wartością. Patrzę na tą opinię i widzę, jak dużo myśli zrodziło mi się w głowie po przeczytaniu. „W stronę morza”. Niesamowite jest to, że autor zawarł je w tak krótkiej formie. Nie przedłużając, kibicuję tej książce i bardzo, bardzo, bardzo polecam. 

Recenzja: Instagram/ bargielita _, Jeżewska-Bargiel Judyta

Jakie cechy warto zaszczepić swojemu maluchowi? Może empatię? Chęć niesienia bezinteresownej pomocy? Wrażliwość na cudze troski? Umiejętność docenienia siebie i budowanie własnej wartości? Dziś pora na książkę, która chwyciła bardzo mocno za moje serce. Chwyciła i absolutnie nie chce puścić. Uczucie osamotnienia jest jednym z tych, które potrafi ranić. Brak dostrzeżenia czasami potrafi rzutować na całe życie i sprawiać, że w maleńkim sercu tworzy się pustka tak wielka, że prowadzi do smutku.. Albo co gorsza... jak w przypadku wielorybów, zagraża życiu. Wpłynięcie na mielizne to skrajnie niebezpieczna sytuacja. Zaklinowanie doprowadza do głodu a finalnie nawet śmierci zwierzęcia... Poznajcie więc Tima i Sama. To bohaterowie najnowszej książki @czytalisek_wydawnictwo "W stronę morza" autorstwa Cale'a Atkinsona, którzy na kartach książki odkrywaja swoje wzajemne istnienie, budują relacje i ratują swoje życie a także serce, właśnie przed samotnością. Tim to chłopiec, niedostrzegany przez otoczenie ale posiadający niewątpliwy dar wrażliwości. Jego spokój i uważność doprowadzają do poznania wspaniałego, równie wrażliwego Sama, wielkiego wieloryba, który zagubił się i niezauważony tkwił w niemożliwości wycofania się do morza. Opierając się na wzajemnym zaufaniu tworzą plany powrotu do wody przy użyciu najbardziej kreatywnych metod, jak na dziecięcą wyobraźnię przystało. Czy się uda? Przyjaciela, spotyka się niecodziennie. Czasem znaleźć go jest bardzo trudno, w końcu każdy ma nieco inne oczekiwania. Tu, były spójne. Wystarczyło tak nie wiele aby wydarzyło się naprawdę wiele... "W stronę morza" to piękna, budujaca opowieść o przyjaźni i sile motywacji a także wzajemnej trosce. Właśnie tych cech chciałabym nauczyć swoje dziecko. I głęboko wierzę, że przy obecności takich książek w naszym życiu- uda się. ❤️

Recenzja: zakaz_czytaania, Kouba Ania

„W stronę morza” to przeurocza i zarazem przepięknie zilustrowana książeczka dla najmłodszych czytelników. Sama jestem zachwycona nie tylko historią, krótką, bo krótką, ale opowiadająca o przyjaźni, ale i szatą graficzną, którą stworzył autor. Myślę, że jest to idealna pozycja do poczytania przed spaniem. Z wesołym zakończeniem i morałem. Zacytuję zdanie z pierwszej strony „ta książka jest dla wszystkich, którzy czują się niewidzialni i dla każdego wieloryba, który musi wrócić do domu” myślę, że oddaje ono idealnie charakter książki. Jak najbardziej jest to pozycja warta uwagi i myślę, że i dzieci, i rodzice będą nią zachwyceni. Ja jak zobaczyłam twardą oprawę, obwolutę i uszlachetnienia na nich to trzeba przyznać, że robi wrażenie. I choć książka tak jak wspomniałam jest, krótka to myślę, że historia Tima i Sama będzie nieraz czytana na nowo.

Recenzja: Magosi93, Osica Magdalena

Przychodzę dzisiaj do Was z przedpremierową recenzją prawdziwej perełki! Jest to z pewnością książka z tych, które na długo pozostają w pamięci. "W stronę morza" Cale Atkinson Wydawnictwo: @czytalisek_wydawnictwo Data premiery: 26.10.2022 r. W książce opisana jest prosta ale zarazem poruszająca historia przyjaźni miedzy Timem a Samem. Jest to jednak dość nietypowa przyjaźń ze względu na fakt, iż Sam jest wielorybem. Tim to samotny, niezwykle wrażliwy chłopiec marzący o kimś dla kogo nie będzie niewidziany. Pewnego dnia, po szkole, dostrzega nad brzegiem morza wielkiego wieloryba, który był niezauważalny dla innych dzieci. Sam jak się okazuje ma problem, bo nie może wrócić do swojego domu. Obydwoje zostali zauważeni i to pomogło poczuć im się lepiej. Tim bardzo przejął się sytuacją swojego nowego przyjaciela i obiecał mu pomóc w powrocie do morza. Obmyślił więc kilka planów... Książka nie zawiera dużo tekstu, jednak jest go na tyle, żeby przekazać młodemu czytelnikowi, to co najważniejsze. Również nietypowa jest kolorystyka książki, dominują ciemne kolory - granat, ciemna zieleń, z których wyłania się pomarańczowy tekst, również pomarańczowa jest postać chłopca. "W stronę morza" to ciepła i niezwykła książka, która przybliża młodym czytelnikom pojęcie przyjaźni, uczy empatii i zrozumienia wobec drugiego człowieka. Pamiętajmy, że zawsze znajdzie się ktoś, kto dostrzeże to, że jesteśmy wyjątkowi. Jesteście ciekawi jak skończy się ta historia? Zapraszam do lektury.

Recenzja: @lovin_maternity, Kozub Paulina

Na koniec tygodnia zapraszam na recenzję przepięknej nowości od @czytalisek_wydawnictwo ❤️ Tim to chłopiec, który czuł się niewidzialny, bowiem inne dzieci zdawały się w ogóle go nie dostrzegać. Zupełnie jakby go nie było. Pewnego dnia Tim dostrzegł wieloryba. Był on tak wielki, że wypełniał cały kadr, tak wielki, że aż zdawał się być niewidoczny dla innych. Zupełnie jak Tim. I tak Tim i Sam zostali przyjaciółmi. Wieloryb chciał wrócić do domu i chłopiec postanowił za wszelką cenę mu w tym pomóc. Spisał wszystkie pomysły i następnego dnia przedstawił je przyjacielowi. Jeden okazał się być idealny. I tak Tim zasiadł na rowerze i zaczął z całych sił pedałować, podczas gdy Sam trzymał płetwami sznurki przywiązane do roweru. Ruszyć było trudno, ale jeszcze trudniej było się zatrzymać kiedy rower i wieloryb nabrali rozpędu. Tak pędzili aż wpadli do wody. I kiedy Tim znowu poczuł się samotny, Sam go odnalazł. Przyjaciół bowiem nie opuszcza się w potrzebie. "W stronę morza" to chwytająca za serce, metaforyczna opowieść o przyjaźni, która zawiera tak mało tekstu, a przekazuje tak wiele mądrości życiowych. Każdy z nas, choćby otaczały nas tłumy ludzi, może czuć się samotny, nieważny, niedostrzegany. Nigdy jednak nie wiadomo za którym rogiem spotkamy pokrewną duszę, przyjaciela, który wypełni nasze życie. Ogromnie podobały mi się ilustracje i oszczędna kolorystyka. Idealnie wpasowały się w przesłanie książki i dopełniły jego symbolikę. To książka, która obowiązkowo powinna się znaleźć w każdej biblioteczce ❤️

Recenzja: Wspaniałe Czytanie, Czajka Wiktoria

MOJA OCENA: ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️/10. Tim to jeden z głównych bohaterów dzisiejszej historii. Chłopiec choć mały, już dostrzega problemy dzisiejszego świata. Czuje się on niewidzialny dla świata, dla swoich kolegów i koleżanek, jakby chłopiec nie istniał. Chłopiec pewnego dnia spotyka na swojej drodze wieloryba o imieniu Sam. Wieloryb, tak jak i Tim czuł się niewidzialny mimo, że był pokaźnych rozmiarów. Ich uczucie połączyło chłopca i zwierzaka. Zostali przyjaciółmi. Tim opiekował się Samem, póki nie wymyślili, jak odstawić Sama ponownie do morza, z którego przybył. Do czasu. Chłopiec ogromnie chciał pomóc swojemu przyjacielowi, bowiem "przyjaciele nie opuszczają swoich przyjaciół." "W stronę morza" to krótka, ale bardzo poruszająca historia, która mocno daje czytelnikowi do myślenia. Każdy z nas powinien w życiu mieć osobę, która podniesie nas na duchu, pomoże w sytuacji kryzysowej i nie opuści już nigdy. Przyjaciele - osoby ważne, a czasem najważniejsze w naszym życiu, to ludzie, którzy zauważyli nas w tłumie. To oni, spośród miliarda innych ludzi wybrali właśnie nas, dlatego powinniśmy ich mocno doceniać i się o nich troszczyć, jak tylko możemy. Historia przekazuje nam dużo wartości, jakie w naszym życiu powinny być na pierwszym miejscu - miłość, przyjaźń, zaufanie, pomoc. Jest to najkrótsza i najszybciej przeczytana przeze mnie książeczka dla dzieci i jestem nią wprost zachwycona. Piękne ilustracje i cała otoczka przyjaźni, która otacza powiastkę, nawet dla dorosłej osoby jest dobrym momentem do zastanowienia się nad sensem emocji towarzyszących nam w relacjach z przyjaciółmi. Książeczka, według mnie, powinna znaleźć się w każdej biblioteczce młodego czytelnika. Kilka stron, a mocno daje do myślenia. Bardzo polecam. Wasza, Wspaniałe Czytanie.

Recenzja: @radoscmamy, Kulawska Izabela

W stronę morza Cole Atkinson to opowieść wyjątkowa, którą można odczytywać na wiele sposobów. Z pozoru wydaje się prostą bajką o tym, jak Tim poznaje wieloryba Sama, który utknął między domami a jako, że nie potrafi odróżnić strony prawej od lewej, nie jest w stanie wrócić do morza. Inne dzieci są zbyt zajęte, aby zauważyć wieloryba, dlatego tylko Sam zwraca na niego uwagę i postanawia mu pomóc. Na początek przynosi mu szklankę wody i swoją złotą rybkę do towarzystwa. Potem opracowuje plan, jak pomóc wielorybowi wrócić do morza. Nie będę zdradzał jak zakończyła się ta przepiękna opowieść, mogę jedynie zachęcić do sięgnięcia po tę pozycję, w której każdy znajdzie dla siebie coś ważnego. Oczywiście Tim i Sam zostają przyjaciółmi, co stanowi główny motyw bajki. Jednak to nie jedyna warstwa fabularna tej historii. Jak wskazuje narrator na samym początku książeczki zarówno Sam jak i Tim są niewidzialni, co sugeruje, że są inni i nierozumiani. I właśnie motyw odrzucenia, samotności czy wyobcowania w grupie wyłania się z kolejnych warstw fabularnego materiału opowieści. Choć żyjemy w wielkich skupiskach, tuż obok siebie, to często czujemy się samotni i pragniemy bliskości drugiego człowieka. Książeczka od razu przypadła do gustu naszym chłopcom, bo ma duży format, piękne ilustracje i mało tekstu. Jeśli szukacie w bajce czegoś więcej niż tylko prostej historii z morałem to "W stronę morza" bez wątpienia spełni wasze oczekiwania. Zapraszam na mądrą i głęboką opowieść o przyjaźni chłopca i wieloryba.

Recenzja: co_czyta_klara, Podsiadło Anna

Pewnego dnia Tim poznał Sama. I nie było w tym nic dziwnego gdyby nie to, że Sam to wieloryb, który całkiem przypadkiem znalazł się w środku miasta. Tim jako jedyny zauważył wieloryba… a wieloryb jego. Zaprzyjaźnili się, a Tim chciał uwolnić Sama i przywrócić mu poprzednie życie. Gdy nie mógł przy nim być, zostawiał mu zabawki żeby Sam nie czuł się samotny. W końcu udało się ! Swoją determinacją, uporem i chęcią uratowania nowego przyjaciela, Timowi udało się uratować Sama. Wieloryb znów mógł pływać na wielkich wodach. Oczywiście nie zapominając o swoim nowym przyjacielu. „W stronę morza” to niezwykła książka. Mimo tego, że książka kończy się happy endem czuć w niej smutek. Tim nie był wcześniej zauważany przez swoich rówieśników. Cieszył się, że w końcu ktoś go zauważył. Trochę to smutne, że niektóre dzieci nie mają przyjaciół. Jednak jeśli mamy sugerować się książka, to każdy z nas znajdzie kogoś dla kogo będzie ważny. Trudno nie wspomnieć o przepięknych i wyrazistych ilustracjach. Pomimo tego, że większość jest ciemna, mają w sobie „ to coś”. Polecamy !

Recenzja: Mazia89, Kostuń Marzena

Przedstawiam Wam ciepłą książkę o przyjaźni "W stronę morza" Cale Atkinson. W moje ręce trafiła tuż przed premierą i szczere Sam ją polecam 😊 Na początku poznajcie Tima, który czuł, że nikt go nie dostrzega. Pewnego dnia po szkole Tim poznaje Sama, który jest wielorybem. Inne dzieci nie zauważyły wielkiego ssaka, ale Tim go dostrzegł, a Sam dostrzegł Tima. Tym samym narodziła się przyjaźń pomiędzy ogromnym zwierzęciem i małym chłopcem. Sam utknął i nie potrafił wrócić do domu. Tim postanowił mu pomóc. Po powrocie do domu spisał parę pomysłów, które pozwoliłyby wrócić przyjacielowi do morza. Jeden z nich wydał się skuteczny. Waleczny Tim przywiązał wieloryba do rowera i ciągnął go ku morzu. Choć z początku było ciężko to Tim nie podawał się i pedałował co sił w nogach. Pędził tak szybko, że nie zdążył się zatrzymać i obaj wpadli do morza. Kiedy zrobiło mu się smutno pojawił się Sam bo przecież przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół. "W stronę morza" to z pewnością książka, która chwyta za serce . Uczy empatii, zrozumienia oraz akceptacji . W piękny sposób ukazuje jak wartościowa jest przyjaźń . Picterbook jest dużego formatu, w twardej oprawie. Posiada niewiele tekstu i dosyć duże ilustracje, które razem się uzupełniają . Czcionka jest koloru pomarańczowego, obrazki natomiast to również odcienie pomarańczy oraz koloru morskiego i granatowego . Historia przyjaźni chłopców i wieloryba z pewnością zachwyci małych i dużych 😊 serdecznie polecam 🙂